PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=497153}

A Serbian film

Srpski film
4,6 27 144
oceny
4,6 10 1 27144
4,3 6
ocen krytyków
Srpski film
powrót do forum filmu Srpski film

wg mnie sceny erotyczne z udziałem dzieci,nawet upozorowane powinny być zabronione,bo pobudzają wyobraźnie pedofilii i innych zboczeńców.

ocenił(a) film na 5
kaczok

w takim razie zabrońmy produkowania pasków do spodni bo pobudzają wyobraźnię samobójców i narkomanów, czy nozy kuchennych gdyż mogą zadziałać na umysł potencjalnego mordercy.

raphael1331

Dokladnie,w sztuce nie ma tematow tabu.

Martalu

lol
Powiedz, że żartujesz? Wyżej stawiasz sztukę niż chorobę zawodową kleru?

ocenił(a) film na 5
Ruusak

lol
nie mów, że chcesz porównywać przekaz artystyczny (na jakim poziomie by nie był) ze spaczeniem umysłowym pewnych ludzi...
<heavy facepalm>

raphael1331

przekaz artystyczny? na jakim dnie umysłowym trzeba być, żeby w czymkolwiek w tym filmie widzieć sztukę? <VERYHEAVYFACEPALM>

ocenił(a) film na 5
Candy_Perfume_Girl

tak, przekaz artystyczny - nawet jeśli na bardzo niskim poziomie, to jednak, chodzi o intencje. to czy cos się zalicza do sztuki czy nie nie jest zalezne od tego czy nam się podoba.,

raphael1331

tak? a moim zdaniem zależne jest od tego, co człowiek o tym myśli i od tego w jakim stopniu jest rozwinięty wewnętrznie. idąc takim tokiem rozumowania jak Ty nagranie mordów i gwaltów podczas np. II wojny światowej też byłoby sztuką. może nawet większą, bo to działo się naprawdę a nie było wymysłem reżysera, co? jeśli jakikolwiek człowiek potrzebuje obejrzenia tego filmu, żeby zrozumieć rzekomy 'przekaz' (którym jest to, do czego są w tym momencie zdolni ludzie, żeby poszerzać swoje fantazje albo zaspokojać seksualność, albo po prostu zdobyć kasę) to dla mnie tacy ludzie są dość mocno ograniczeni. o tych, którzy odczuwają przyjemnosc podczas oglądania tego filmu nawet nie chcę wspominać

Candy_Perfume_Girl

..Ale jednak ten film obejrzałas:)...i dlaczego? To bardzo trudne pytanie...Choć odpowiedż jest prosta:)

ocenił(a) film na 9
Candy_Perfume_Girl

Jakoś nie dostrzegam tej niby implikacji - nie wiem w jaki sposób niby idziesz jego tokiem rozumowania dochodząc do tego, do czego doszłaś. A co do omawianego filmu to raczej od rozwoju widza (i w tym też jak najbardziej rozwoju wewnętrznego właśnie) zależy czy będzie w stanie zauważyć przekaz tego filmu, czy zatrzyma się na całkowicie płytkim odbiorze i co gorsza zacznie do tego jeszcze nazywać widzów rozumiejących to, czego sam nie był w stanie zrozumieć, mocno ograniczonymi.

raphael1331

kretynie, paski domyslnie sluza trzymaniu spodni na dupie, a noze krojeniu chleba, czemu ma domyslnie sluzyc pokazywanie scen gwaltow dzieci? to jest patologia i zgadzam sie z autorem tematu, nawet pozorowane sceny tego typu nie powinny byc wyswietlane.

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Przy takim podejściu wychodziłoby na to, że należałoby zakazać robienia filmów poruszających tematykę jakiejkolwiek patologii czy przemocy. I mielibyśmy same słodkie filmy nie poruszające żadnej głębszej poważnej tematyki przedstawiające kompletnie zdeformowany obraz rzeczywistości. Nie skłaniające do przemyśleń, nie rozwijające, a wręcz ogłupiające. Jeśli kino miałoby tak wyglądać to już lepiej żeby go w ogóle nie było, bo ludzie oglądając takie filmy nie byliby w stanie pogodzić tak zniekształconego obrazu z tym, co ich otacza w realu. Tak się doprowadza ludzi do chorób psychicznych. Stosowano taką technikę i naprawdę łatwo doprowadzić w ten sposób do schizofrenii lub przynajmniej depersonalizacji.

Natomiast to czy widz umie zrozumieć czemu ma służyć pokazywanie tego rodzaju scen przemocy np. w tym filmie jest kwestią poziomu rozwoju i wiedzy widza, więc wypada to dość śmiesznie, że przyznajesz, że nie tego nie rozumiesz, a jednocześnie nazywasz kogoś innego kretynem.

Eleonora

sluchaj, takie myslenie "pokazmy wszystko co teoretycznie moze sie stac" prowadzi do absurdu, niektorzy rowniez zachwycaja sie Ludzka Stonoga, bo przeciez moze jakis wariat sie trafic, ale co to ma wnosic do zycia? nic. moze sie tak stac? moze.
jak masz ochote poogladac prawdziwie brutalne rzeczy - liveleak, inhumanity zapraszaja, a poki co to taki "hardkor bez hardkoru za to z pornografia" i to jest chore, ze dla wzbudzenia skrajnych emocji rezyser siega po dzieci, bo jednak to jest granica ktorej sie nie przekracza i ktora jest bardzo surowo scigana.
a pozniej znajduje sie banda poklaskiwaczy i tlumaczy ze rezyser tak zrobil bo taki byl zamysl, a ja twierdze ze to g.o.w.n.o prawda, w imie szlachetnych niby idei ludzie staja sie swiniami

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Ja nigdzie nie piszę o podejściu "pokażmy wszystko co teoretycznie może się stać". Ty po prostu nie rozumiesz o czym jest ten film. Zainteresuj się tematyką wojny na Bałkanach i w tym gwałtów kobiet i dzieci w ramach sytuacji wojennej i powojennej i wtedy może zrozumiesz o czym faktycznie jest ten film. Na razie po prostu patrzysz na to zbyt powierzchownie i prawdę mówiąc nie rozumiem po co w ogóle sięgnąłeś po tą pozycję. To jest właśnie problem z niektórymi ludźmi, że najpierw sięgają po dany film wiedząc z jakiego jest gatunku i że jest przykładowo drastyczny, a potem narzekają, że ten film jest zły, bo jest tego określonego gatunku. Trochę dojrzałości i odpowiedzialności za własne wybory.

I pytanie kto tu miał ochotę pooglądać brutalne rzeczy i kto na ten film patrzy jedynie pod tym kątem? Ja osobiście świadomie unikam np. gore i nie sięgałam po ten film, żeby się podniecać brutalnością. A Tobie tylko to w głowie. Tak więc trochę mniej hipokryzji i jeszcze raz trochę więcej odpowiedzialności za swoje wybory.
Przy okazji powiem Ci, że nie spotkałam jeszcze żadnego fana gore, który byłby niemiłym człowiekiem skłonnym do przemocy. Na pewno zdarzają się i tacy, ale z kolei spotkać agresywną i wrogo do innych nastawioną osobę wśród tych "broniących" moralności ludzkiej nie jest trudno, więc daje to trochę do myślenia.

I jeszcze wracając do sedna - mnie ten film wzbogacił. Pod względem psychologicznym jest naprawdę świetny. I tak, wnosi to wiele do życia, bo rozwija. Z wiekiem chcę być coraz bogatsza wewnętrznie, a nie stać w miejscu. Mnie do życia rozwój jest potrzebny. A jeśli tak się martwisz o to jak co wpływa na "wariatów", to może lepiej najpierw zainteresuj się chorobami psychicznymi - przebiegiem, czynnikami wywołującymi itd. Gdybyś to zrobił wiedziałbyś, że piszesz głupoty. Wypowiedzi jak Twoja biorą się po prostu z ludzkiej ignorancji.

Eleonora

;) Fajnie masz jak cię tak rozwijają filmy, zdrówko

ocenił(a) film na 9
prostareposta

A Ty w ogóle tak nie masz? Bo wygląda na to, że ironizujesz, a mi z kolei wydaje się dziwnym, żeby się nie rozwijać pod wpływem filmów czy książek.

Eleonora

Rozwijam się pod wpływem życia ;) Serio, bez ironii

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Też się rozwijam pod wpływem życia, ale to nie zmienia tego, że filmy jak i książki także powodują mój rozwój. Rozwój pod wpływem filmów jest tak samo normalny jak rozwój wynikający z życia - w tym rzecz. Dlatego właśnie nie rozumiem, że dla Ciebie tamto moje stwierdzenie wydawało się na tyle dziwne czy powiedzmy zaskakujące, że warte tego rodzaju komentarzy. Przy czym skoro przyjmujesz za realny negatywny wpływ filmów na człowieka, to siłą rzeczy uznajesz wpływ filmów na kształtowanie człowieka, więc tym bardziej nie widzę sensu w Twoim zdziwieniu tym, że filmy mnie rozwijają. I przecież też nie chodzi o to, że mnie wyłącznie, bo przecież każdego rozwijają, tyle że nie dla każdego jest to równie istotne.

ocenił(a) film na 5
prostareposta

domyślnie film jest dziedziną sztuki i ma budzić emocje, a jako, że sztuka granic nie ma, to mogą to być emocje skrajnie różne. nie chcesz to nie musisz oglądać takich rzeczy, wielu innych jednak jak widać tego chce. a jeśli ten film sprowokuje u kogoś jakiekolwiek chore zapędy to nie wina filmu/reżysera, a skrzywionej psychiki takiego odbiorcy. kretynie.

raphael1331

nic mnie nie obchodza twoje wywody, mowie ci tylko ze argument z analogia do nozy jest nietrafiony, bo chodzi o domyslny cel wykorzystywania jakiegos narzedzia i tutaj sie pomyliles i tyle

ocenił(a) film na 5
prostareposta

ależ nie. domyślnym celem np. Srpskiego Filmu jest (zakładam kierując się logiką) wywołanie u widza szoku, obrzydzenia, zniesmaczenia etc. i tyle. nie każdy musi to pojąć ale ludzie często szukają treści ekstremalnych w kinie i ja np do nich należę. to, że film będzie spełnieniem czyichś fantazji lub sprowokuje go do jakichś niecnych zachowań itp. to już wynika ze skrzywionego charakteru takiego człowieka. nóż zasadniczo jest niebezpiecznym narzędziem ale jego przeznaczeniem jest zastosowanie w kuchni. to, że trafi się psychol, który sięgnie po niego żeby skrzywdzić kogoś nie jest winą kogoś kto wymyślił takie narzędzie, sprzedaje czy produkuje. aż dziwę się sobie, że tłumaczę takie oczywistości ale chyba jestem po prostu uczulony na mentalne ograniczenia, tym bardziej w sprawach oczywistych. ps. jeśli nic cię nie obchodzą moje wywody to po co je czytasz i odpisujesz na nie? <pytanie retoryczne>

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Akurat właśnie była to bardzo dobra analogia. Jeśli ktoś nie ma w sobie pociągu do pewnych rzeczy to go w nim nie stworzysz pokazując mu taki film. Jakiś film może, ale też tylko u części podatnych osób, rozbudzić np. nienawiść tak jak było to np. z "Pasją" Gibsona, której wpływ na ludzi był faktycznie katastrofalny. Jednak nie wywołasz u kogoś skłonności seksualnych do dzieci jeśli ten człowiek nie jest pedofilem. No wybacz, ale takie cuda się nie zdarzają.

Eleonora

Słuchaj to jest zwyczajnie obrzydliwe i chore, ja uważam że reżyser nie powinien w żadnym celu wykorzystywać takich środków, dodatkowo nie potrzebnie dopisujecie temu jakieś wyższe przesłanie.

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Nie ma "niepotrzebnie dopisujecie", bo nie ma tu co dopisywać. Film ma konkretną treść, a Ty po prostu jej nie odczytujesz. Głębsze filmy mają to do siebie, że trafiają do mniejszej liczby odbiorców. I tak też jest z tym filmem.

Film Ci się nie podoba i/lub nie przemawia do Ciebie i ok. W takim wypadku wystawia się filmowi niską ocenę i się do niego nie wraca. Rozumiem, że można wyrazić też swoje rozczarowanie, ale nie rozumiem zapału w przekonywaniu innych, że dany film nie powinien powstać. Prawda jest taka, że film Ci się nie podoba i tyle. Tylko tyle. Udawanie, że chodzi Ci o obronę dzieci jest delikatnie mówiąc absurdalne.

Eleonora

jakiego przesłania nie dopiszesz scenom seksu z dziećmi dalej to jest dokładnie to samo. w ten sposób można usprawiedliwić pokazywanie każdej brutalności na ekranie i dodać drugie dno "bo tak mogłoby być" absolutnie zawsze, ja zwyczajnie uważam że to obrzydliwe i tego nie kupuję, Ty odwrotnie i w porządku ;)

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Przede wszystkim w tym filmie te sceny, na których się tak bardzo koncentrujesz, są pokazane tak, że praktycznie nic nie widać, więc Twoje przekonanie, że to by miało być podniecającym dla jakiegoś pedofila czy w kimś obudzić pedofilskie skłonności jest naprawdę dziwne. Mamy dwie sceny - ta z niemowlęciem jest bardzo sztuczna i jeśli nie odbiera jej się w kontekście całego filmu, a więc w sposób mocno symboliczny, to wręcz trudno ją traktować poważnie. Jest zbyt sztuczna, zbyt wyimaginowana, zbyt duży nacisk jest tam kładziony na takie rzeczy jak gra słów - nie sądzę byś znalazł jakiegokolwiek pedofila, który uznałby ją za scenę pobudzającą go seksualnie. Natomiast scena końcowa przedstawia totalne załamanie bohatera i znowuż nie ma w niej nic podniecającego dla pedofila. Ta końcówka jest istotna dla filmu.

Od początku do końca film jest skonstruowany w bardzo przemyślany sposób, bardzo dopracowany. To, co w tym wszystkim zaskakuje to to, że niektórym osobom - np. Tobie - przychodzą do głowy te skojarzenia o charakterze seksualnym w sensie zaspokajania popędów. Wiesz, mnie interesuje seksuologia i w tym różne preferencje i w tym odchylenia i w związku z tym mam raczej większą otwartość na te kwestie, by zauważać, że coś kogoś może podniecać, choć jest "chore", ale nawet przy tej podwyższonej poprzeczce wypatrywania potencjalnie podniecających (dla osób mniej i bardziej skrzywionych) scen widzę, że na te dwie sceny po prostu nie da się w ten sposób patrzeć. Ty po prostu prezentujesz zachowanie charakterystyczne dla pewnych osób, które tak bardzo chcą udowodnić sobie jak i innym, że są takie moralne i normalne (nie zboczone) i w związku z tym oburza je coś tam, bo niby to zachęca do jakichś perwersji, że nie zwracają uwagi, że piszą zupełnie bez sensu. Idea widzenia w tym filmie treści pro pedofilskich jest po prostu totalnie chora.

I nie powtarzaj ciągle o usprawiedliwianiu, bo tu nie ma co usprawiedliwiać. Nie ma żadnej potrzeby usprawiedliwiania czegokolwiek w tym filmie. I nie ma też żadnego tłumaczenia, że coś tam jest w filmie "bo tak mogłoby być". Akurat ten film przedstawia psychologiczne studium ludzkich zachowań w czasie wojny. Nie tyle tego nie kupujesz tylko po prostu najwidoczniej ten temat jest Ci na tyle daleki, że kompletnie nie zauważasz licznych wskazówek uświadamiających widzowi o czym traktuje ten film. Przez to umyka Ci przekaz, a sam film odbierasz jako nieciekawy. I tyle. Jak już napisałam i co jest prawdą oczywistą, każdy głębszy film trafia jedynie do części widzów, jedynie część go zrozumie. Im bardziej zawężona tematyka i zastosowana symbolika, tym mniejsze grono odbiorców, dla których jest to czytelne/zrozumiałe. Proste czysto rozrywkowe kino będzie czytelne dla większości widzów i lepiej się sprzeda, więcej osób je także pochwali, bo jest po prostu łatwe. I takie kino też jest oczywiście potrzebne, ale no niestety, od takiego kina człowiek się nie rozwija i nie każdy widz lubi oglądać same łatwe filmy. Tak więc dobrze jest jak są i te prostsze, i te bardziej skomplikowane, głębsze.

Eleonora

Być może masz rację, ja nie próbuję nikomu udowadniać swojej moralności ;) wiem kim jestem i wiem co robię, dla mnie tego typu obrazy zwyczajnie nie powinny być wyświetlane, wiedziałem że film jest brutalny natomiast nie mam ochoty oglądać takich scen i to mi się nie podobało o czym napisałem.

Twoja interpretacja dotycząca wojny może być prawdziwa natomiast dla mnie jest to nadinterpretacja.

Nota bene nie podobało mi się więcej rzeczy jak np bardzo spokojna matka i ojciec zastający ich dziecko oglądające pornosa z ich ojcem w roli głównej, żona której nie przeszkadza że mąż jedzie grać w pornosach i wreszcie, cała konstrukcja filmu jest dla mnie absurdalna, porwanie i naćpanie żeby nagrać jakieś kazirodztwa i akcje pedofilskie, po prostu nie kupuję takiego obrazu.

Nie chcę Ci czy komukolwiek narzucać mojej opinii, ja mam takie spostrzeżenia dotyczące tego filmu Ty możesz natomiast mieć inne. Spójnej konstrukcji filmu również nie zauważam, w każdym razie znam wiele spójniejszych w przekazie filmów. I zwróć uwagę czy posuwając się do Twoich interpretacji nie poszłaś za daleko, bo jak mówiłem, dowolny film jesteś w stanie w ten sposób zinterpretować, nawet najgłupsze i najmniej zasadne epatowanie przemocą.

ocenił(a) film na 9
prostareposta

Moja interpretacja nie jest nadinterpretacją choćby dlatego, że sami twórcy wypowiadając się na temat stworzonego filmu także mówili o tym, że właśnie to mieli na myśli - przedstawienie sytuacji wojennej. Z tymże nie miało to wpływu na mój odbiór, ponieważ z tymi wypowiedziami zapoznałam się później, a rozumienie tego filmu miałam takie od samego początku, bo po prostu jak dla mnie on jest zbyt mocno czytelnie zrobiony, by nie zauważyć tej jego tematyki. Kiedy główny bohater wchodzi do szkoły, czy miejsca, które wygląda na szkołę, u mnie od razu przyszło skojarzenie z akcjami na Bałkanach, gdzie ludzi torturowano czy rozstrzeliwano właśnie w takich opuszczonych szkołach. Odtworzenie tamtych scenerii jest naprawdę bardzo wierne. Do tego ekipa niby filmowa, która wygląda jak żołnierze. Do tego teksty w wyraźny sposób mówiące np. o tym, że ojciec dziewczynki, która się w pewnym momencie pojawia, poszedł na wojnę i liczne inne nawiązania do wojny jak i do tego, że na wojnie/w czasie wojny różne sytuacje normalnie nie do pomyślenia (w czasach pokoju) takie jak właśnie np. kazirodztwo, gwałty i tortury są na porządku dziennym i zupełnie normalne. W tym filmie jest mnóstwo dosłownych nawiązań do wojny jak i też symbolicznych, ale rzecz w tym, że samych dosłownych - nie symbolicznych - jest mnóstwo.

Zestawienie rzeczywistości czasów pokoju reprezentowanej przez życie głównego bohatera poza "planem filmu" z rzeczywistością wojenną reprezentowaną przez tą z "planu filmu". Jakiekolwiek główny bohater ma zasady moralne na "planie filmu", czyli w rzeczywistości wojennej, są one nie do zachowania. I to jest naprawdę bardzo ciekawe studium psychologiczne czy socjologiczno-psychologiczne. Powstało nie tak mało filmów na temat tego jak straszne dla ludzi jest zabijanie w ramach wojny w sensie brania pod uwagę nie tylko samych ofiar - ludzi zabitych - ale też ludzi, którzy ich zabijali. Ta tematyka jest poruszana. Wpływ tego na psychikę żołnierzy. Natomiast tematyka gwałtów wojennych jest poruszana jednak rzadko. Niestety. Jest trochę filmów o ofiarach tego rodzaju gwałtów, głównie są to filmy dokumentalne. Czasem w jakimś filmie fabularnym pojawia się motyw kobiety czy paru kobiet, które tego rodzaju rzeczy przeżyły. Nie widziałam jednak filmu, żeby było to pokazane w sposób bardziej bezpośredni emocjonalnie. Oczywiście żałuje się tych kobiet, można je zrozumieć, współczuć im itd., zawsze jednak jest to traktowane w dużym stopniu z dystansem. Nie sprawia szoku tego rodzaju, by choć część widzów mogła się otrząsnąć i nabrać świadomości jak wielkie są to tragedie. Często przekraczające tragedię śmierci.

W tym filmie nie dość, że mamy naprawdę intensywne skonfrontowanie z bestialstwem tego, co się dzieje z kobietami i dziećmi w czasie wojny - bez żadnych osłonek pozwalających ludziom na myślenie "to jest straszne, ale jest gdzieś daleko i jest normalne na wojnie, więc nie ma się co za bardzo przejmować". Tu dodatkowo jest też przedstawienie tego, co przeżywa główny bohater - spojrzenie także od strony mężczyzny-żołnierza. Zilustrowanie destrukcyjnego wpływu nie tylko na ofiary gwałtów, ale też na gwałciciela. Mamy w wyrazisty sposób ukazane co przeżywa człowiek zmuszony do gwałcenia i katowania swoich ofiar, do uznania tego za rzecz normalną - coś zwykłego "na planie filmu", czyli w rzeczywistości wojennej - za uznanie tego za nic złego - wykonywanie zawodu. Zwyczajny obowiązek żołnierza. To daje do myślenia. Łatwo jest przyjąć, że gwałty tego typu to robota zwyrodnialców, że od moralności żołnierza zależy czy się czegoś takiego dopuszcza, czy nie. Ale czy faktycznie żołnierz ma możliwość postępowania zgodnie ze swoimi zasadami i swoim sumieniem? Czy nie jest raczej własnie tak jak pokazano w tym filmie. Taki mężczyzna przychodzi "do pracy" i każą mu coś zrobić. Początkowo odmawia, bo "takich rzeczy nie robi", na "takie rzeczy się nie zgadza", ale po paru dniach w tej rzeczywistości nie ma już miejsca na jego zasady. Jeśli będzie bardzo silny i nie da się złamać i postępować wbrew sobie, to pozostaje mu jedynie samobójstwo, niekiedy dezercja. Albo się dopasuje, albo zginie. Nasz bohater robi więc to, do czego go zmuszają. I on jest ofiarą, i osoby przez niego gwałcone są ofiarami. Tak wygląda wojna, niestety. I w tym filmie jest to naprawdę rewelacyjnie ukazane. Także kwestia tego na ile po takim byciu żołnierzem można wrócić do życia w czasach pokoju, do posiadania rodziny, normalnego traktowania kobiet i w tym swojej żony. Normalnego traktowania dzieci, i w tym swoich dzieci.

I tak, jest to wszystko pokazane w sposób spójny i ogromnie przemyślany. I takie filmy są ważne, bo jeśli się je rozumie, to wpływają silnie na świadomość człowieka i jego rozwój moralny.

Nie twierdzę, że jest to film dla każdego. To mocny film, bo o mocnych treściach. Trzeba mieć już w sobie trochę tej siły i dojrzałości emocjonalnej, żeby znieść prawdę jaką ten film w sobie niesie pokazaną w tak bezpośredni sposób, ale też jednocześnie właśnie dzięki takim filmom można się wzmocnić moralnie i uwrażliwić (w sensie empatii, nie słabości) - stać się lepszym człowiekiem. Dlatego jest to film ważny i wartościowy. Ale też dlatego nie dla każdego.

I oczywiście wiem także, że znajdzie się część widzów, którzy będą patrzeć na ten film w sposób powierzchowny, nie rozumiejąc go i oglądając dlatego, że lubią filmy brutalne. Zasadniczo dla osób, które faktycznie gustują w brutalnym kinie ten film jest słaby, bo wcale nie taki brutalny (na tle innych, szczególnie gore). No ale i takim widzom może się ten film podobać i do tego też nic nie mam. Osobiście nie lubię np. slasherów, a ten gatunek ma jednak sporo fanów. Nie wiem dlaczego ludzie lubią te filmy. Ludzie lubią też gore (to już trochę lepiej rozumiem równocześnie jednak nie dzieląc tych upodobań). Lubią różne filmy z różnych powodów. To, że dla mnie większość z tych filmów jest za mocna nie sprawia, że od razu uważam, że ludzie, którzy je oglądają to jacyś zboczeńcy i zwyrodnialcy. I jak już pisałam wśród fanów takich gatunków ja osobiście nie spotkałam nikogo, kto by wykazywał jakieś agresywne i zboczone zachowania. Mnie te filmy nie odpowiadają, więc za wyjątkiem jakichś szczegolnych sytuacji, gdy któryś z jakich względów mnie zainteresuje, po prostu ich nie oglądam. I nie wypowiadam się na temat tych filmów, że nie powinny powstać i że są dla zboczeńców. A jeśli po jakiś sięgnę i mi się nie spodoba, to potem nie żalę się na forum, że to było zbyt brutalne i nie powinno w ogóle powstać, bo nikt mnie nie zmuszał, żebym to oglądała.

ocenił(a) film na 2
kaczok

A rysunkowe, albo animacje komputerowe?
A jak odróżnisz dziecko od dorosłego w mandze?
Moja żona jak zaplecie warkoczyki wygląda na 17 lat.
Nie wydaje ci się głupie to, że przed urodzinami jesteś dzieckiem i za seks, partner może iść do więzienia, a na drugi dzień już wszystko jest w porządku.

użytkownik usunięty
ocenił(a) film na 6

del

ocenił(a) film na 7
kaczok

Mroczny Rycerz Powstaje Nolana, który jest "bajką" w porównaniu do Srpskiego filmu spowodował, że jeden wariat zaczął strzelać do innych ludzi w kinie w efekcie czego 12 osób straciło życie. Dlatego to właśnie konwencja odrealniona taka jaka jest w bajkach, komiksach czy filmach o nich opartych może być groźniejsza. W filmach animowanych Disneya czy Warner Bros mamy takie motywy jak np.: ktoś dostaje młotkiem w głowę by w następnej scenie nie mieć nawet guza, ktoś spada z kilkudziesięciu metrów by w następnej scenie być w pełni sił. To jest niebezpieczne, a nie horrory pokroju Srpski film, które dość mocno odpychają. Nie ma się co oszukiwać, ale pedofil będzie częściej sięgał po Zwariowane Melodie, a nie np. filmy gore :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones