Ten film to dno i metr mułu. 3/10 to max ocena. Nie wymagam od tego typu filmu cudów, ale ten jest tragiczny. Scenariusz tak banalny i podawany widzom już w 100 innych takich filmach (też słabych i nudnych). Do tego jedna wielka reklama googla. Początek zapowiada się nieźle, ale po 15 minutach zaczyna się sztampa. Ogólnie po 1,5h wyszliśmy z żoną z kina bo szkoda było tracić czasu. Średnią ocenę 7 trudno mi jest logicznie wytłumaczyć, musi to być jakiś błąd ;)
Ten film jest o stażu w firmie google. Chyba każdy kto szedł na seans zdawał sobie z tego sprawę, więc skończcie biadolenie. Pooolak ty się nie wypowadaj jak nie obejrzałeś filmu do końca. Żenada
Na pewno nie jest to coś takiego jak Polowanie na Druhny które było fajnym filmem ale nie jest jakimś fatalnym filmem moim zdaniem Wilson i Vaught są dobrymi amerykańskimi aktorami i film na 6/10 lub 7/10
popieram w 100% niemalże - róznica taka, że ja dałem 1. Może zaniżona ocena, ale jakoś trzeba zbić tę niewiarygodnie wysoką ocenę za najdłuższą reklamę ever. Dno i dwa metry mułu - metr to za mało. Spy19 - nie rozumiem związku wyjścia z kina kilkanaście minut czy kilkadzieścia minut przed końcem. Sorry, ale film powinien być od początku do końca dobry. Żałuję, że nie wyszedłem na początku seansu, bo to strata czasu i pieniędzy. Od momentu, kiedy w filmie pojawiło się pierwszy raz logo google, film przemienił się w kino rodem Hannah Montana, High School Musical lub inną kiczowatą bajkę dla nastolatków. Dialogi i gra aktorska to jedno wielkie nieporozumienie. Wszystko w tym ,,filmie" mnie irytowało, a motywujące, pseudointelektualne dialogi to jeden wielki bełkot. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.