Polowanie na druchny było fajne, a to chyba miało być pojechane po reputacji tej pary , Vince Vaugh słąbizna jak na debiut scenarzysty , ani razu się nie zaśmiałem ,o mało był to pierwszy film z którego wyszedłem z kina , usypiał mnie maksymalnie, a nastawiałem się na zabawę przednią, lub przynajmniej miło spędzony czas , żarty na siłę ala disnejwoski familijny film ale było jeszcze gorzej... Odradzam chyba że ktoś lubi spać w kinie...