Właśnie zwróciłam uwagę na te strasznie dialogi, które przeobrażały się w jeden nieskończony bełkot. Strasznie nie lubię filmów tego typu gdzie wypowiedzi są tak nierealnie długie i tracą sens..

Sporo śmiesznych scen,

Przyznam rację jeśli chodzi o realizm i ich farta to wszystko bardzo szybko im się układało ze złych rzeczy w dobre

ale ogólnie film wcale nie był nudny i dało się go oglądać !

Zgadzam sie z Toba Daniel8919 ,ja jednak nie mam skrupulow odnosnie przyznanej filmowi oceny "1" ,gdyby byla ocena "0" jako chlam, gniot i pazdziez podpisalabym sie pod ta ocena oburacz . Szkoda czasu ,pradu i nadziei na dobry film .Ciezko bylo mi przebrnac przez ta reklame google .NIE POLECAM

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to "Cellular" jest najdłuższą reklamą Nokii. Czyli coś z tym tokiem nie tak (delikatnie ujmując). Oprócz steku obelg nie ma w Twojej wypowiedzi NIC.
CHCESZ DOBREJ LEKKIEJ KOMEDII - SERDECZNIE POLECAM

APEL: nie przejmujcie się takimi śmiesznymi wypowiedziami, jak Daniela czy goni. Miejcie własne zdanie.

Bronisz filmu, ktory Tobie sie akurat podobal ok ,wiec juz bez obelg :-) ,jednak gust filmowy mamy zupelnie rozny ,moze dlatego mnie i Danelowi film Stazysci sie zupelnie nie podobal, a Tobie i owszem ocena " 8 " prosze , prosze juz wiem dlaczego ten film ma taka wysoka ocene .

Popieram "Angel"a, film jest dobry według mnie. Film obejrzałem a teraz jestem na forum pod filmem, więc nie mam zamiaru oglądać po raz drugi i zwracać uwagi na dialogi. Film fajny, ale raczej komedią bym tego nie nazwał, chyba że w Ameryce lub gdziekolwiek był film kręcony jest inne poczucie humoru. Mi się szczególnie spodobała: muzyka jak są w klubie, poczucie własnej wartości i to że nie trzeba być ciągle "byle kim" jeżeli się uwierzy w siebie można sięgać złotych gór, o dobrej nawijce że trzeba umieć coś powiedzieć by kogoś zmotywować. Czy jakoś tam :D Film ogółem git, moim zdaniem.


Są gusta i guściki. Każdy ma swoje zdanie, a moje jest powyżej i uważam że film dobry. Nie dążę do kłótni.

Masz rację, oni rzeczywiście śmieją się z innych rzeczy, niż Europejczycy. Po prostu inna kultura (nie gorsza, nie lepsza - po prostu inna).

Nawet nie wychwyciłem tego cytatu z filmu, jak wspomniałem dla mnie nie jest to komedią :) Jest o wierze i marzeniach. A nie komedii.

Podpisuje się.

A co do autora wątku:

Ty na serio uważasz, że taka spółka jak Google robi sobie reklamę na takim filmie ? Google prawdopodobnie ma dzienny przychód większy niz koszt wyprodukowania takiego filmu. Obudź się z letargu.

Film jest kapitalny, lekki, zabawny i pokazuje wiele o najpotężniejszej firmie na świecie. Zdecydowanie warty obejrzenia.

Tym o dochodzie trochę mi otworzyłeś oczy... Ale z drugiej strony gdyby to o reklamie miało otworzyć oczy, to byłby to PR, nie marketing. Tylko że (to moje osobiste zdanie) firma, która ma dwa proste i sprawdzone źródła dochodu (wyszukiwarka i sklep androida) nie pakowałaby się w tak niebezpieczny (bo wielorako widziany) typ reklamy. O wiele prostsze i tańsze są sponsorowane przez nich kursy marketingu opartego na tłumaczeniu, że tylko PTC może zapewnić ruch (traffic). tak jakby sam ruch bez konwersji miał dawać zysk. A wszyscy wiemy, że dopiero ruch+konwersja=zysk...

W mojej ocenie film miał być wyróżniającym się typem komedii + przy okazji ciekawe posunięcie Google ze strony PR'owskiej. Oba warunki zosały spełnione na "piątkę"

Google to nie tylko wyszukiwarka i sklep, dochodzi do tego google chrome, google maps, google + itp, itd. Można wymieniać i wymieniać. Taka komedia to strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o strony marketingowe. Film jest zajebisty, widać kooperacje twórców z ludźmi z Google. Po prostu to musiało wypalić.

Zgodne...

Ojejku, dlaczego się tak obruszyłeś? Mogłeś wyjść, nikt Ci nie stał na przeszkodzie - przecież żyjemy w wolnym kraju. Dialogi? Co w nich było tak strasznego? Dwójka handlowców dostaje staż w Google, mówi językiem handlowców, stwarza burzę mózgów, stara się by zespół się zgrał i o to w tym właśnie chodzi. Jeśli nie pracowałeś w korporacji, czym Google jest, to być może jest to dla Ciebie płytkie i nużące.
Cukierkowo nie jest, w żadnej firmie tak nie będzie ale pomyśl sam czy nie miałbyś ochoty zagrać w quidditcha na boisku? Ja miałabym ogromną chęć ;)

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że takie wieczorne wyjścia z 'timem' i zalanie pały razem dużo dawały. Rzucanie w siebie piłką i równocześnie wymyślanie nowych pomysłów również. Niewiele z tego, co pokazali, w filmie jest wyssanych z palca tudzież zasługą wyobraźni scenarzysty.

Pozwoliłam sobie na sprawdzenie Twojego profilu, 'Uwierz w ducha' uważasz za arcydzieło a tak naprawdę to ckliwa opowiastka dla ludzi, którzy wierzą w tzw. 'true love'.

Z łaski swej, nie zaniżaj oceny, naprawdę przyzwoitego filmu tylko i wyłącznie dlatego, że miałeś zły dzień. Z mojej perspektywy właśnie tak to wygląda. Miłego dnia życzę :)

Zgadzam się z Daniel8919, że ocena jest o wiele za wysoka. Bardzo naiwna komedia. I ten koniec...!
Film zasługuje najwyżej na 5 w mojej opinii.