Ciekawy "product placement".... ciekawe ile dalo Google za reklame.... no bo chyba tworcy nie zrobili tego za darmo.... :)
wydaje ci sie tylko.... reklama, marketing to dzwignia biznesu XXI wieku.... bez tego ani rusz.... co nie oznacza, ze Google zapłaciło za reklame w tym filmie... jednak wydaje mi sie, ze jakies "grube, białe koperty" poszly w ruch....
Też nie wierzę, że logo firmy mogłoby się pojawiać w filmie i na plakacie ciągle a firma nie miałaby nic z tym wspólnego chociaż zależy oczywiście, jak zostanie ukazana w filmie :).
To nie tak. Nie w przypadku GOOGLE. Wręcz odwrotnie...o ile nie musieli płacić za użycie znaku firmowego (no bo w końcu to jest forma reklamy chcąc nie chcąc) to na pewno musieli uzyskać zgodę. Google jest zbyt potężne, żeby stosować nawet product placement. Poważnie. Mało tego, takie produkcje to wrzód na dupie dla działów marketingu bo zawsze trzeba przyjrzeć się o czym to będzie, ewentualnie "lobbować" przeciw pewnym elementom scenariusza itp.
możliwe, chociaż rowniez potezna firma jak Malboro, za uzycie swojego logo w Men in Black posmarowala grube miliony...
Niby tak...ale zauważ, że w porównaniu do Google nie jest tak potężna. Poza tym dużo ma konkurentów a Google z wyszukiwarką nie ma konkurentów. Android bije Apple. Google Glass powstaje. Samochody samojeżdżące, G Maps.....wymieniać można bez końca. Akurat ta korpo nie potrzebuje reklamy tego typu no chyba, że w Rosji gdzie prym wiedzie inna wyszukiwarka.
ok, przekonales mnie... a teraz przyznaj sie ile Google płaci Ci za reklamę... :)
Haha....to jest sympatia do Google. Ta korpo daje za darmo i potrafi jeszcze na tym zarobić - geniusze. Zauważ, że to Google był pionierem tego modelu biznesowego. WIN-WIN...korpo zarabia i daje ludziom za darmo - naturalnie rodzi się sympatia :)
W zyciu nic nie jest za darmo... po prostu zlapali Cie w swoje sidla.... sidla uwielbienia....
Wiem jak to się przedstawia ale mnie to nie dotyczy. Z pewnych usług nie korzystam Googla bo są lepsze u konkurencji - np. przechowywanie danych w chmurze. Korzystam z WUALA firmy LACIE ponieważ bardziej mi odpowiada, jest szyfrowanie w locie etc.
Co do tezy "sideł uwielbienia" - tak można określić każdego kto wypowiada się pozytywnie o czymś, w stosunku do czego jesteś w jakiś sposób anty. Jeśli jesteś katolikiem, mógłbym powiedzieć, że jesteś w sidłach wiary - i wysypałbym milion argumentów.
Tak naprawdę jestem zbyt wyrachowany na takie rzeczy jak jakieś "sidła uwielbienia". To moja prywatna gra emocjonalna - lubię to, lubię tamto - ale korzystam i lubię świadomie - GDY mi się kalkuluje. Jeśli nie - to obojętnieje mi to. Tak więc nie ze mną Bambim takie rozmowy - jeśli chcesz w przyszłości dyskutować, bo ja nie z tych :)
chyba zle mnie zrozumiales, albo i moja wina ze nie dodalem zadnego emotikonka, ale to co wyzej napisalem to byl zart. Nie bierz tego tak do siebie, nie mialem zamiaru Cie urazic i tak naprawde mozesz lubic i korzystac z czego tylko chcesz, nic mi do tego.... :-)
Spoko zareagowałem tak bo dość często sprzeczam się na blogach technologicznych w sprawach Googla ;) Przyzwyczajenie...a tam naprawdę jest hejt jakichś frustratów dziwnych. Pozdr.
No właśnie, bardziej prawdopodobne, że poprostu dogadali się, że nikt nikomu nic nie płaci. Dla Google to jakaś tam reklama i PR a dla filmu promocja, bo gdyby zamiast Google użyli zmyślonej nazwy to pewnie echo filmu byłoby znacznie mniejsze :).
A ja oglądając ten film myślałam tylko o jednym- dwugodzinna reklama:) Dla mnie to była prezentacja Google o korzyściach płynących z pracy w tej firmie. Firma po prostu nakręciła sobie film. Każdy się reklamuje więc czemu nie mieliby robic tego w ten sposób? Przecież ten film to jedna wielka laurka dla Google. I niestety nic poza tym, film był żenująco nieśmieszny.
Raczej antylaurka, co z tego że rozdają kanapki za darmo jak wyraźnie w filmie obsmarowali pracowników googla jako zamkniętych w sobie często chamskich i egoistycznych dziwaków, gdzie dopiero dwóch czterdziestoletnich bezrobotnych musiało cos zmienić.. Akurat w tym filmie google przedstawiono bardzo niekorzystnie, czesto wprost krytykując lub bardziej subtelnie wyśmiewając ich kulturę, jak chociażby darmowe posilki i głosowanie paletkami od tenisa na temat wynoszenia jedzenia z firmy