Vince Vaughn który jest współproducentem i współscenarzystą filmu chyba pozazdrościł sukcesu
The Social Network. Film niczym szczególnym się nie wyróżnia. Historyjka jakich wiele,
umiejscowiona w siedzibie giganta IT, pokazująca trochę zaplecza tej korporacji. Niczym nie
zaskakuje, powielane schematy.
nie no pewnie, codziennie wychodzą filmy o pracy w google! troche zaplecza? na mnie to zrobiło wrażenie
nie mówiłem że codziennie wychodzą filmy o pracy w Google, ale widziałem już z 10 filmów z identyczną historyjką. Stażyści nie wnoszą nic nowego go zabawy ( poza lokalizacją ).
Wyobraź sobie tą samą historię z akcją w Coca Cola, Microsoft, Danone, Samsung, Apple itp. Po prostu powielane schematy i nic nowego.
Moim zdaniem lokalizacja ma tu jednak spore znaczenie. Wyobrażam sobie, może jestem głupia, ale jak dla mnie to 'ta sama historyjka z akcją w Coca Cola' też byłaby czymś innym. Chodzi właśnie o to, że sama w sobie owa lokalizacja nadaje filmowi sens