ale ja się na nim strasznie wynudziłem. Nie mówie , bo nie jestem typem człowieka, którego nie ruszają filmy z tamtych lat a wręcz przeciwnie bardzo lubię starsze kino jak i si - fi ogólnie no ale... jak dla mnie czegoś tu brakowało - pomysł może i dobry jednak aktorsko kiepściutko a i wykonanie ogółem raczej słabe.Dla fanów gatunku polecałbym raczej serie Mad Max bądź Blood of Heroes - filmy zbliżone tematycznie ale dużo, dużo lepiej wykonane:)
przytoczyłem naprawdę dobry film "Salute Of The Jagger" polecam wersje rozszerzoną świetna oczywiście jak zawsze rewelacyjny Rutger Hauer. Te filmy raczej nie ma co spajać razem pomimo postapokaliptycznej rzeczywistości to jednak nie jest to jakaś wariacja Mad Maxa za to Wodny świat i Stalowy świt jak najbardziej.
Oczywiście, że się wynudziłeś i jest to zdrowy odruch i prawidłowy. Stalowy świt jest klasycznym reprezentantem syfu klasy D zrobionym z filmu klasy B. Tak samo wariacje po Alienie można mnożyć ale czy je oglądać hmmm wątpię, szkoda czasu tak samo na Stalowy świt. Lepiej sobie serie Mas Maxa obejrzeć 50 raz.
Jednak nie zgadzam się na Salute Of The Jagger żeby umieszczać na tym samym poziomie.
Jednak gdy zna się już ''Mad Maxa''' na pamięć to mimo wszystko, poszukuje się innych podobnych produkcji nawet jeżeli okazują się później słabe :) .