PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31763}

Star Trek X: Nemesis

Star Trek: Nemesis
6,7 9 780
ocen
6,7 10 1 9780
6,0 3
oceny krytyków
Star Trek X: Nemesis
powrót do forum filmu Star Trek X: Nemesis

Kolejny dobr film serii. Dobra gra aktorów, dobr zdjęcia i wiele dobrych scen specjalny robia z tego filmu obraz ze wszech miar godny polecenia znajomym i innym widzom lubiacym KOSMOS.

Bolko

nemesis
Tak!
Star trek stoi dobrym pozimem. Neleży do tych filmów o których mogę powiedzieć, że wiem czego sie spodziewać!
pozdrawiam - trekowiec

użytkownik usunięty
Bolko

Wieeeelkie rozczarowanie!!!

Z każdą nową częścią jest coraz gorzej. Dla mnie dobre Star Trek X skończyło się na Star Trek 7. Ostatnia część to już totalne dno, ktoś postanowił udziwnić świat znany ze "Star Trek: Pokolenia" i na siłę wprowadzić w nim to co jest dzisiaj modne, czyli głupawą i nieudolną analizę psychiki Picarda.

Gdzie podział się świetlany, sterylny i logiczny świat "Pokoleń"?

Moim zdaniem ostatnia część serii była najsłabsza. Tam jakieś efekty specjalne, trochę humoru. A gdzie fabuła i klimat mości panowie?

ocenił(a) film na 7
Bolko

Zgadzam się z Siemiomysłem, X jest słabiutka nawet efekty nie powalają choć są na wysokim poziomie. Nemesisowi bliżej już do STAR WARS niz do Star Treka. Czemu? Zawsze w tej serii efekty grały rolę drugoplanową w Nemesisie to się zmieniło, poza tym to już nie jest science-fiction Nemesis to już tylko fiction. Jednak z drugiej strony nie zgodzę się, że nowe części to kicha. First Contakt był świetny a efekty, mimo że nie najważniejsze, mnie powaliły (bitwa kosmiczna na początku filmu rewelka). Gra i fabuła tez na wysokim trekowym poziomie oraz świetna kreacja Jamesa Cromwella - dr Cocrane'a. Podobnie ma się sprawa z Rebelią mimo że słabsza wciąż jeszcze trzyma poziom. A Nemesis... cóż... za mało klimatu, za mało myślenia... za mało nauki (właściwie to brak)... a za dużo efekciarstwa, nawet bitwa z Sjimitarem mimo widocznego poświęcenia jej wielu środków i czasu jest mówiąc krótko skopana (za dużo zbyt krótkich ujęć), może to i dobrze że to ostatnia część...

ocenił(a) film na 4
Bolko

Ten film to hujowizna z kutasizmem

użytkownik usunięty
lolop

z przykrością muszę stwierdzić że wypowiadają się tu jakieś totalnie odmóżdzone wersje dody jak mniemam... nie możecię używając takich argumentów (pozostawie bez komentarza język jakim to robicie) pisać o filmie bo wystawiacie tym samym świadectwo swojej ignorancji i swoją trekowatość poddajecie w wątpienie..

1) Filmu nie można pozbawić science przed fiction bystrzacho, nie wiem jak wpadłeś na ten pomysł, biorąc pod uwagę wszelkie ramy i koncepcje jakie narzuca uniwersum ST zauważysz że wszystko co wydarzyło się w filmie ma, a napewno NIE może NIE mieć podstaw w nauce tak więc science zostaje!

2) Star Trek jak któryś zauważył potrzebuje efektów specjalnych, nie ma co do tego wątpliwości. I ze wszystkich części które do tej pory widziałem tylko w tej udało się zachować absolutny balans pomiędzy efektami wizualnymi a fabułą i sferą emocjonalną. Pierwsze części stawiały na realizację treści a efekty były na drugim miejscy gdyż nie dawały możliwości jakie daje współczesna technika więc hura mieliśmy TREŚĆ. Kolejne części tu np NG przeszliśmy do nowej epoki i wiązało się to z bardziej zaawansowanymi technologicznie efektami jednak nie byłu one jeszcze na tyle doskonałe i łatwe w opanowaniu by nie wymknęły się one twórcą spod kontroli tak jak to było troszkę w insurekcji, tak więc mieliśmy EFEKTY. I przychodzi wkońcu kolej na X część gdzie twórcy mogą w końcu wykożystać efekty specjalne nie denerwójąc się że rendery albo wizualizacje miast będą zjebanie wyglądały bo da się zrobić je na takim poziomie i tak łatwo że wszystko wygląda jak realne a na dodatek zajmuje połowę czasu i kosztów które kiedyś trzeba było przeznaczyć na modele i makiety.

3) jeśli chodzi o strylny i logiczny świat... no to się popisałeś... Sterylny nie znaczy ograniczony, motto ST szukać tego co nieodkryte poznawać nowe cywilizacje i nowe cuda, wszak cud nie jest zarezerwowany tylko dla bogów, natura też się kilkoma może popisać, brak logiki to akurat kolejna głupotą palnołeś drogi "ktosiu". Przypuszczam że nawet nie wiesz co to znaczy, podchwiciłeś tylko jednego ze swoich kolegów kiedy je stosował i starasz się zabłysnąć używając trudnych słów chociaż nie wiesz co znaczą... epizod ten jest logiczny dla twojej wiadomości, ma początek i koniec z niego wynikający ma też rozwinięcie które nie powstało by gdyby nie dobre przyczyny a jak wiadomo zależność przyczynowo skutkowa to taka na której bazuje logika...

4) analiza psychologiczna picarda "głupawą i nieudolną analizę psychiki Picarda..." zapewne nie jesteś psychologiem, więc i nie jesteś kompetentną osobą by poddawać krytyce taką analizę jeśli wogóle zabieg przedstawienia zachowania człowieka postawionego przed zadziwiającą i nieoczekiwaną sytuacją życiową można nazwać analizą.. ciekawe jak ty byś się zachował gdyby bez twojej wiedzy ktoś cię zklonował (nie traktój tego jak bajkę wszak jest to już dzisiaj możłiwe, nieprawdopodobne ale możliwe) odbierając ci tym samym twoją unikalność.. zachowanie to jedno a próba przedstawienia czyichś uczuć w takim obliczy to też nie łatwizna więc o ile nie zostałeś sklonowany albo nie jesteś psychologiem zastanów się zanim żucisz kolejne słowa na wiatr..

5) aha :) fabuła i klimat... chyba moja ulubiona wypowiedź.. musisz chyba nosić co najmniej okulary jak stępień i oglądać ten film na telefonie komórkowym jeśli przegapiłeś fabółę i klimat.. to że fabóła tej części mówi o nietypowym wątku, bo fakt faktem romulanie nie są najczesciej pokazywaną rasą w filmach i serialach ST nie znaczy że nie można z ich udzuałem stworzyć czegoś dobrego.. wątki są racjonalne (czasami paranormalne ale nie takie dziwactwa przyciągały nas w tej serii) przejżyste i trzymające w napięciu. a klimat.. świetnie odane realia star treka, muzyka lepsza niż w jakiejkolwie innej części, klimat jest znowu inny niż w poprzednich częściach, jest mroczny tajemniczy jednocześnie fascynuje bo to jest to co nas fanów treka przyciąga, tajemnica do odkrycia. gdyby star trek zawsze był taki cukierkowy nie pociągał by.. potrzeba trochę dreszczu, groteski, czasem obawy by było to ciekawe po tych wszystkich widzianych odcinkach seriali i filmów..

Tak więc klimat świetnie oddaje muzyka odpowiednio dopasowana do scen i sytuacji, efekty specjalne kótre mimo swojego rozmachu nie przyćmiły treści, oraz fabuła która nie pozwala nudzić się ani przez chwilę..
Ostatni Fakt czyni tą część jeszcze bardziej specjalną, mianowicie to jest ostatni epizod z tą załogą, musimy się pożegnać z rodziną uss Enterprise, każda generacja ma swój czas a czas tej już niestety minął.. nie dajcie się ogłupiać... oglądajcie filmy star treka bo w dzisiejszym chamowatym świecie pozbawionym wyobraźni i nastawionym na ogłupiające pseudo filmy, Star Trek jest prawdziwą ostoją moralności i tak jak Data pomagał przyjaciołom poznawać lepsze strony człowieczeństwa tak i gwiezdna wędrówka może pomóc nam przetrwać w tym pojebanym świecie!!

ocenił(a) film na 7

Ha ha ha... ubawiłem się jak nigdy. Pytanie do Ciebie 1902, dwie pierwsze cyfry to Twoje IQ a następne to wiek, czy odwrotnie?
Więc po kolei.
Jakim trzeba być skończonym głąbem, żeby pisząc post sprawdzany na bieżąco przez słownik ortograficzny, nawalić tyle fundamentalnych błędów ortograficznych(denerwójąc, traktój, żucisz, fabóła), w dodatku ile trzeba mieć tupetu, żeby przy tym, innym przypisywać inteligencję plastikowej Dody. Chyba trzeba być rozwydrzonym smarkiem...
A moja "trekowatość" (kurwa max!!!) ma się dobrze, kolegów wyżej raczej też. Poza tym, nie Tobie to osądzać robaczku (kolejny argument za rozwydrzonym smarkiem).

1) Dobre dobre... że jest to musi być... tak można wywnioskować z Twojej głupiej wypowiedzi. Wiesz, Star Warsom też na siłę przypinają science mimo, że to czysta baśń. Żadnych nowych wątków naukowych nie wprowadzono do ST, poza Promieniowaniem Telaronowym tyle tylko, że w klasycznym Treku, np. TNG wyjaśniono by dokładnie owo promieniowanie, a nie jak w X, zabija wszystko i jest bee....

2)Twój wywód na temat FX też jest chybiony, choć trochę racji masz. Nowoczesne efekty zaczęto stosować wg. mnie od ST:FC. Nemesis był przyzwoity pod tym względem. Chodzi o co innego, o zdjęcia, bitwa z Sejmitarem to był cholerny spoiler, napieprzali kilka ujęć/sekundę przez co niewiele można było zauważyć, ale to w ostatnim czasie bardzo powszechny błąd.

3) Nie odniosę się do tego żałosnego popisu arogancji (rozwydrzony smark?) i pieprzenia "trzy po trzy". Odsyłam do szkoły (gimnazjum jak mniemam).

4) Tutaj masz o tyle racji, że nie wiadomo jak na prawdę ktoś by zareagował na taką sytuację, a zwłaszcza Picard. Uważam, że całkiem zgrabnie to rozegrali scenarzyści.

5)Fabuła i klimat to kwestie dyskusyjne, jeden czuje klimat inny nie. Nemesis, w porównaniu z pozostałymi częściami a zwłaszcza z TNG ma go niewiele. Fabuła naciągana. Nastawiona na rozpierduchę, z jednym ale... Sloan to przewidział...

Co do zakończenia, Star Trek (myślę tu o nowych produkcjach) nie przetrwa. Ponieważ wzięli się za niego ignoranci i idioci nastawieni tylko i wyłącznie na wyciskaniu kasy z fanów. To gówno-serial Enterprise jest tego najznamienitszym dowodem.

Podsumowując, jesteś rozwydrzonym smarkiem, nie przedstawiasz faktów na poparcie swoich tez, Ty sie wymądrzasz, obrażasz wszystkich, których zdanie różni sie od Twojego. Popracuj nad kulturą osobistą. Tylko nie pisz, że Cię pouczam a sam robię to, o co Cię krytykuję, ponieważ robię tak tylko w odniesieniu do podobnych Ci osobników.

użytkownik usunięty
Katun

Pomijając moją poprawność gramatyczno ortograficzną, stwierdzę z czystym sumieniem, że jesteś palantem.. Nie podałeś ani jednego konkretnego kontrargumentu, który sensownie zaprzeczyłby mojemu twierdzeniu, baranie skończony. Ponadto zamiast wyprowadzić mnie z błędu o swojej dodowatości odwróciłeś kota ogonem dodam, że nieudolnie. W moim poście (jeśli jeszcze nie posiadłeś umiejętności czytania ze zrozumieniem to pozwól że cię uświadomię) wypunktowałem ci listę faktów których jak widać nie dostrzegłeś, ty natomiast wypełniłeś swój pobożnymi życzeniami (cytuję" myślę tu..." / ewidentnie użycie w stosunku do ciebie słowa myślę jest nadużyciem) i naiwnymi sloganami wziętymi żywcem z prasy brukowej (cyt."Fabuła i klimat to kwestie dyskusyjne, jeden czuje klimat inny nie."). Naiwny chłopczyku jak masz zaniki czucia, kup sobie maść, a nie pierdol takie bzdury, ponadto czytanie ze zrozumieniem to nie jedyna przydatna umiejętność,przydało by się też wiedzieć co się pisze. Cyt. "Twój wywód na temat FX też jest chybiony, choć trochę racji masz." Pozwól, że zapytam (choć widzę że logika jest ci obca) wiesz co to jest spójność i konsekwencja wypowiedzi? oto przykład jeśli coś jest drewniane to nie jest plastikowe,(inny przykład będzie chyba zbyt trudny) analogicznie młocie patentowany, jeśli mam rację to wywód nie może być chybiony i na odwrót, zdecyduj się. Pamiętaj o tym następnym razem wypisując takie farmazony bo jeszcze cię ktoś z Kaczyńskim pomyli. A co do Star wars jestem przekonany że nawet nie pokusiłeś się o zapoznanie z definicją określenia Science fiction - polecam Wikipedię błaźnie i radzę poprosić admina żeby umożliwił ci poprawienie tego przejawu ignorancji. Co więcej chyba nie znasz pojęcia spojler- jak podaje Wikipedia "Spoiler - jest niepożądaną informacją o szczegółach zakończenia utworu literackiego, teatralnego, telewizyjnego lub filmowego." Nie wiem jak zaadaptowałeś to na potrzeby wywodu o bitwie z Sejmitarem, ale z pewnością coś pojebałeś. Wracając do błędów, satyrycznie stwierdzę, że jeśli to prawda iże w ramach pisania postów działa jakiś automatyczny edytor błędów to udało mi się go oszukać i tym samym udowodnić jego nieskuteczność! :) Moja dysortografia może i pozostawia sporo do życzenia za to twój popis intelektualny nie pozostawia żadnych złudzeń, ewidentnie mam tu wielką nieprzyjemność dyskutować z totalnym dupkiem i nie pozostawię ci tu złudzeń twoja pisownia też nie jest wzorowa panie - nastawieni na wyciskaniu kasy z fanów! I nie "Ci" tylko "Tobie", a najlepiej to Panu! Dam ci radę... Następnym razem, zanim się uniesiesz dumą małolacie, pomyśl trochę... bo kiedy poczujesz mocne ukłucie i zdasz sobie sprawę z tego że to właśnie twoją dumę szlag trafił, będzie już dla ciebie za późno...i najesz się wstydu. Aha moje IQ jest bliższe trzem pierwszym cyfrom z mojego nicku co jak mniemam czyni z ciebie jeszcze większą ofiarę własnej (sam dajesz temu świadectwo pieprząc takie głupoty) młodzieńczej porywczości.. całuski NICO1902

ocenił(a) film na 7

Cóż... faktycznie ze spoilerem to pojebałem, przyznaję... chodziło mi o spot.
Poza tym, ubawiłem się po raz drugi. Moją poprzednią wypowiedzią chyba trafiłem w sedno boś się spiął jak baranie jaja.
"Pomijając moją poprawność gramatyczno ortograficzną" oraz kompletny brak kultury (obrażanie mnie w co drugim zdaniu)... taaak zdecydowanie jesteś tak zajebiście inteligentnym i dojrzałym człowiekiem, że "boki zrywać"... Świadczy o tym, chociażby maskowanie braków w słownictwie wyzwiskami.
Bardzo mnie korci, żeby zniżyć sie na Twój żałosny poziom i nawrzucać Ci... ale to by była bezcelowa dziecinada. Chociaż... a co mi tam... taaak jesteś rozwydrzonym smarkiem w dodatku bardzo aroganckim i nieprzeciętnie głupim.
Co do Twojej "wyjątkowo cennej" rady... no nie mogę, od rana tak mi humor poprawiłeś, żenująco sparafrazowałeś Marsellus Wallace z Pulp Fiction.
Do pozostałych "zarzutów" się nie odniosę, bo było by to bezcelowe. Ze względu na to, że Ty nie potrafisz dyskutować na pewnym przyzwoitym poziomie, pokazałeś to w swoim pierwszym poście i udowodniłeś w drugim.
Dalsze posty sprowadzą się do wymiany złośliwości i obelg. Więc daruj, ale nie odpowiem na Twoje dalsze wywody na temat mojej inteligencji, oczytania, dziecinności etc.

PS. NIGDY ale to NIGDY człowiek przynajmniej średnio inteligentny nie napisze: "Pomijając moją poprawność gramatyczno ortograficzną". Dlaczego? Może w przyszłości będziesz w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie.

użytkownik usunięty
Katun

Jakby ci to powiedzieć...ze spotem też nie trafiłeś (znowu odsyłam do licznych publikacji - koleś nie kompromituj się więcej)..może cię to teraz śmieszy ale jeśli posiadasz coś takiego jak IQ (choć słyszałem że u młotów z tym kiepsko) to naprawdę daj sobie spokój z pisaniem po forach, poważnie, przynosisz wstyd rodzicom. To nie ja się jak dzieciak zachowuję tylko TY! uno primo po pierwsze, nie potrafisz znieść krytyki, a już o robieniu tego z podniesionym czołem mowy nie ma, nie potrafisz poprzeć swoich argumentów przykładami, nie masz na tyle odwagi żeby przyznać się do winy (bo kurde nie wystarczy powiedzieć fakt ze spojlerem pojebałem i zaraz po tym kolejną gafę dojebać), to nie jest kwestia ogłady, kultury, dobrego wychowania czy znajomości ortografii, pokory kurwa ci potrzeba bo jak nie dopuścisz do siebie myśli że coś zjebałeś a potem sumiennie nie przyłożysz się do poprawienia swojego błędu to takie wyznanie psu na budę). Nie popłacz się bo ktoś powiedział że jesteś dupek i teraz cię koledzy z forum będą mieli za miękką faje. Na litość boską pajacu jak widzisz mydło to nie mówisz na to chrupki. Jeśli gadasz jak palant to tak cię właśnie ludzie będą nazywali no bo przecież nie "skarbie"...i to nie jest maskowanie braków w słownictwie tylko bogata znajomość fachowych terminów określających typ osobowości bądź zachowania jakim dysponujesz. Chcesz mi powiedzieć że zachowuje się jak nieokrzesany cham? jasna cholera staram się jak najdobitniej przekazać "Tobie czcigodny miłośniku klubu świata książki, pasterzu tego oto niewinnego forum" że pieprzysz bzdury, mam ci to w celofan owinąć i udekorować kokardką jeszcze liścik miłosny dorzucić?? nawet przeklinanie ma swój cel ale widać nawet to trzeba ci jak łopatą wykładać bo sam do tego nie dojdziesz, a
ja na tłumaczenie ci tego ani czasu ani ochoty już nie mam. Jak cię tego starzy nie nauczyli to już nic na to nie poradzę..jak wolisz pić pedalski likier kokosowy z nogą na nodze, a nie przyjąć po męsku na twarz brutalną prawdę to nie włączaj się do dysputy. cytat z Pulp Fiction kurwa przynajmniej tyle zrozumiałeś chociaż jak wcześniej w wielu przypadkach tak i teraz dałeś dupy choćby przy odmianie jego imienia i nazwiska bo zamiast inteligencją się popisać to "żenująco" dałeś kopiuj/wklej, ale nie jest ważne że użyłem tego cytatu tylko to dlaczego i o czym on mówił, ale nie pojmiesz takiego prostego konceptu bo dalej masz klapki na oczach cholerny cwaniaku. Nie zniżysz się do mojego poziomu bo hello!! już jesteś niżej. Chcesz mnie zmniejszyć do wielkości robaka sugerując że używam niekulturalnego języka i popełniam błędy ortograficzne żebym się zawstydził i przed kolegami forumowiczami przyznał ci O Wielki racje? Facet może nie wiem jak coś napisać za to nie pierdolę głupot jak potłuczony. Dalej zamiast udowodnić mi że się myliłem obracasz kota ogonem, bronisz siebie, wyśmiewasz mnie, a to ty pierdolisz bzdury na pokrój spojlera i spotu, i zwrócę ci uwagę, nie o tym miał z założenia mówić owy temat. Mówiliśmy o Star treku dowiodłeś że jedyne co się liczy to twoje subiektywne zdanie młocie a nie zważanie na prawdy i fakty widoczne gołym okiem! dwa razy, dwa kurna chata razay (przy tym za pierwszym w pięciu kurwa mamucie punktach i to nie krótkich) jak byk dostarczyłem ci masę suchych faktów, faktów na boga i argumentów. Nie wniosłeś żadnej konstruktywnej krytyki do tematu, mało to, nie popisałeś się nawet znajomością twórców filmu, nie można cię określić mianem fana serii bo nie mówisz jak fan,nie myślisz jak fan,a na dodatek nie znasz się nawet na sztuce filmowej. Cała przyjemność w oglądaniu treka polega na dostrzeganiu jego pozytywnych stron życia i akceptowaniu tych mniej pozytywnych, na czerpaniu inspiracji, na odkrywaniu siebie..jak ci kurwa nie pasi muzyka, to co powiesz na gigantyczny symbolicznie motyw poświęcenia się dla przyjaciół...miałbyś tyle odwagi co DaTa?? Nie! bo nie wiesz co to ludzka natura, jaki ma charakter i jakimi prawami się rządzi, a o tym wyczerpująco opowie ci każdy prawdziwy fan gwiezdnej wędrówki, zarazem człek który ma równo pod sufitem. Tak na podsumowanie, potrafisz operować tylko na ogólnikach, nie potrafisz poprzeć swojego zdania argumentami które nie były by wyssane z palca, czepiasz się moich błędów a sam walisz gówno jak dzieciak w pieluchę i jeszcze masz czelność oskarżasz mnie o bycie dziecinnym. Zachowujesz się jak szczyl i do tego masz jeszcze tupet, tu przykład i od razu nawiążę do twojego określania mnie, mianem chama, absurdalność twojego twierdzenia wyda ci się mam nadzieję absurdalna...uwaga!! "Jeśli kogoś uraziłem na forum...to najpewniej celowo i wcale tego nie żałuje" przypomina ci to coś hipokryto?? to opis twojego profilu błaźnie więc nie pierdol na pokaz, że cię obchodzi kultura innych ludzi bo sam jesteś po prostu prostackim gnojem który chce pokazać wszystkim dookoła jaki jest zajebisty, więc jeśli postanawiasz jechać po innych i otwarcie o tym mówisz to nie pyskuj kiedy dostajesz to co sam fundujesz innym. Aha to od serca - jesteś cipa bo zamiast doprowadzić sprawę do końca i wrócić do kwestii Star treka by dowieść że to nie były tylko słowa rzucane na wiatr wykręcasz się i spierdalasz cichcem niczym złodziej!! Na pożegnanie [bo mam szczerą nadzieję że już o tobie nie usłyszę, a jeśli tak to będziesz niekonsekwentnym, niedotrzymującym słowa dupkiem (już mi się chyba obelgi skończyły) i tym bardziej będzie to świadczyło o mojej racji] nie postój już niczego w kwestii star treka bo jeśli chcesz sobie pogadać o tym jak przedstawiają pieprzony kadłub Entka albo czy muzykę dobrze słychać od biedy nabąknąć coś o grze aktorów to wejdź na IMTB, a rozważania nad star trekiem zostaw fanom bo dla nas te filmy to przyjemność i radość,a przede wszystkim idea warta naśladowania i zgłębiania,a ty tylko bezsensu gadasz co ci ślina na język przyniesie!! Wejdź pod ten swój mały kamyczek i nie wychodź spod niego robaczku, a przynajmniej nie na fora o treku i kategorycznie nie, dopóki nie będziesz miał do powiedzenia czegoś mądrego. Jeszcze raz strasznie mi przykro że na ciebie trafiłem, wszystkiego najgorszego i jak mówią krasnoludy na pohybel skur****nu!! Also Tschüs!!

ocenił(a) film na 7

No niee... nie mogłem się powstrzymać. Żeby to na skrobać musiałaś chyba na wagary iść. Łał i Sapkowskiego czytałeś, albo ten numer CDA masz. Powiem tak: wiesz czym jest spot impotencie intelektualny, to min. migawki, mnóstwo ujęć w bardzo krótkim czasie. Oskarżasz mnie o wiele rzeczy, w odpowiedzi tylko powiem: przeczytaj swój pierwszy wpis do tego tematu Smarku. Odnośnie Pulp Fiction, zachodnich nazwisk sie nie odmienia, ze względu na to, że takie są tamtejsze zasady gramatyki.
Co do mojego opisu na profilu... może tak łaskawie przytoczyć pełen akapit co by uczciwie podejść do tematu, a nie wyrywać zdania z kontekstu. Niżej napisałem kogo obrażam i dla czego... rozumiem, że musiałeś wracać do nauki tabliczki mnożenia i nie zdążyłeś doczytać. Jak będziesz miał wolną chwilę to zajrzyj i doczytaj do końca.
Na koniec... jeszcze raz odsyłam do pierwszego Twojego wpisu w tym temacie. Jechałeś tam po każdym, kto skrytykował za cokolwiek Nemezis.
Co do kamyczka... dobre. Widzę jak przeraźliwie krzyczysz spod swojego, żeby Cię ludzie dostrzegli i przyznawali rację jedynie słusznej i niepodważalnej ocenie prawdziwego intelektualisty.
Może teraz ja sie pożegnam po filmowemu. Pa mikro-mózgu.

użytkownik usunięty
Katun

Mam Cię już dość patologiczny debilu. Tą definicję spotu chyba sam napisałeś żeby jeszcze na wykończeniu żałośnie i nieudolnie się bronić matole, myślenie naprawdę nie boli więc zacznij i znajdź kurwa w końcu właściwe słowo (definicję) na określenie tego co chcesz powiedzieć bo używanie słów których znaczenia się nie zna to oznaka głupoty, a ,że jesteś idiotą dowiodłeś już nie raz. Na co dzień pracuję z grafiką i filmem bo takie jest moje wykształcenie, hobby i tym się zajmuję w pracy więc pajacu nie ucz ojca dzieci robić. Widzisz dalej z twojej strony zero konkretów. "Odnośnie Pulp Fiction, zachodnich nazwisk się...bla bla bla" ja jebię kretynie kiedykolwiek słuchałeś wiadomości, spotów reklamowych (ucz się jak się odpowiednio słów używa), czytałeś jakieś gazety i rozmawiałeś z językoznawcami? Ja mam z nimi non stop do czynienia. Angielska gramatyka jest jaka jest, ale to nie nasza, a przecież rozmawiamy po polsku, w dodatku na polskim forum więc polskie reguły obowiązują,( i pomyśleć kurwa że to ty mnie pouczałeś, ROTFL) a one mówią...uwaga... że imiona i nazwiska się ODMIENIA ZJEBIE!!!!!!!!!!!!!!"co to był za film który widziałeś wczoraj? a taki z Tomem Hanksem..", "widziałem fajne zdjęcia Pameli Anderson", "to nowa płyta 50Cent'a" i uwaga cytat z film webu!!! : " Jest drugim po Spencerze Tracy aktorem" mam dalej wymieniać?? Czy już się ze wstydu i zażenowania spaliłeś? Zależnie od imienia i nazwiska albo odmieniasz albo oba człony albo tylko jeden. W przypadku innego sformułowania to faktycznie, ale naprawdę trzeba ci durniu jak pięciolatkowi na rysunkach rozpisać że w zdaniu którego ty użyłeś będzie to Marcellusa Wallacea I D I O T O i nawet edytor błędów w Wordzie ci to powie!!!! Jakby zamykali za bycie idiotą to dostał byś potrójne dożywocie! Wracając do twojego profilu. To twoje słowa, twoje nastawienie do ludzi i jebią mnie twoje wymówki. Napisałeś co miałeś na myśli, a potem usilnie starałeś się wybielić żeby nie wyjść na totalnego dupka (którym zresztą jesteś) i wyrywanie z kontekstu nie ma tu nic do rzeczy to tylko kolejna nieudolna próba wyprowadzenia przez ciebie kontry. Aha mój wpis, prawda.. nie każdego i nie za cokolwiek tylko konkretne osoby i za konkretne bzdury które wypunktowałem. Za to że jesteś pieprzonym ignorantem wiń albo sam siebie albo pogadaj z rodzicami wydaje mi się że są ci winni spore przeprosiny i porządną terapię..Dostateczną głupotą jest już kopiowanie i wklejanie bez odmiany nazwiska aktora w takiej formie w jakiej to zrobiłeś (w innej jak najbardziej), ale kopiowanie moich argumentów i używanie ich jako swoich jest już i dziecinne i bezczelne. Wiesz ktoś musi zakończyć tą twoją błazenadę. Jak to mówią głupiemu się ustępuje.. Więc kończę waść by wstydu ci oszczędzić. Prawie każda twoja dalsza próba popisania się głupotą zostanie prze zemnie zignorowana. Ja jak powiem że coś zrobię to trzymam się ustaleń a nie jak tonący brzydkiej się chwyta..Z dzieciakami nie ma co dyskutować i tak poziom mojego wkurwienia na ciebie znacznie przerósł poziom tego jak bardzo jebie mnie twoja opinia prostaku. serio już nawet nie chodzi o mnie, zrób to dla siebie wpełźnij pod ten kamyk spod którego wylazłeś (bo na pewno w tradycyjny sposób nie przyszedłeś na świat) i zostań tam dla własnego dobra bo co ci więcej powiem, nawet na koniec pojebałeś kinematografię z biologią.. " jest takie ładne obcojęzyczne powiedzenie na pożegnanie "FUCK OFF""

ocenił(a) film na 7

Ech... jesteś schematyczny do bólu. Równie dobrze mogłem napisać na początku coś w stylu: "Masz nasrane we łbie kosmiczny idioto." i wyszło by na to samo. Tak, udowodniłeś, że jesteś głupi, dziecinny, arogancki, rozwydrzony itd. Zadzwoń do TVN niech przyślą do ciebie Super Nianię może ona jeszcze coś poradzi... Co do mojego pożegnania... poraz kolejny się ubawiłem a ty dowiodłeś swojej ignorancji, arogancji i debilizmu mikromózgu. To określenie pochodziło ze Star Treka TNG... kmiotku. Dostarczyłeś mi sporo rozrywki, dzięki nieźle się ubawiłem, czytając twoje wypociny.

użytkownik usunięty
Katun

Niedojrzały z ciebie szkrab. Ja skończyłem, pisz co chcesz, mnie ta żenada już znudziła. Szkoda na ciebie czasu...pozdrów mamę..

To masakra jest jakaś, ale przynajmniej jeden mądry co tą farsę skończył. Prawde mowiąc pomimo grubiańskiego charakteru dyskusji i chamskiego stylu nico1902 to trzeba ci przyznać, że twoje słowa znajdują poniekąd odzwierciedlenie w rzeczywistości, lecz nie wszystkie. Trochę się zagalopowałeś z emocjami lecz argumentacja jak najbardziej rzeczowa.Koniec końców przychylam się to twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 7

Nie znam twojej mamy, zapytaj swojego taty...

użytkownik usunięty
Katun

pytałem, sorry, nie zna twojej mamy.. żal mi ciebie ja przynajmniej wiem kto nim jest a skoro matka ci nie powiedziała to pewnie miała powód...

Katun

Fajny mundurek xD fajne texty, uśmiałem się jak nigdy.. a ty grabciu naprawdę nisko upadleś. :) trekkies niech żyją...

ocenił(a) film na 7
sekacz

pozory ;)

Katun

Pozory to wymówka dla ludzi bez wyobraźni i odpowiednich argumentów na poparcie swojego zdania. Bez obrazy, nie chcę tu wywoływać nowej wojny xD

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

he he... następny... jeśli nie chcesz to po co ta gadka?

Katun

Myślę że jesteś naprawdę osamotniony, ty i twoje kompleksy. Widocznie nie potrafisz pogodzić się z tym że ktoś jest odmiennego zdania niż ty a co gorsza są inne osoby które się z nią zgadzają. W rozmowie z nico1902 nie potrafiłeś sobie poradzić z jego przytykami, które konkretnie i na temat czynił, w jaki sposób to robil to inna sprawa, ale ja, jak widać nie tylko ja, zgadzam się z jego stanowiskiem odnośnie filmu i rozumiem jego reakcję, widać że jesteś oczytany i nie głupi ale popełniasz błędy i wkurza cię jak ci to ktoś wytyka (jak każdego chyba), ale zamiast się stawiać popracuj nad tym żeby twoje kontrargumenty miały sens bo inaczej w przyszłych rozmowach być może podobnych do tej pogrążysz się jeszcze bardziej.

użytkownik usunięty
Ltd__Cmd__Pstryk

:) w sumie mogłem to ubrać w podobne słowa...chyba mnie trochę poniosło. zdania jednak nie zmienie.

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

Przeczytaj mój pierwszy wpis w tym temacie i przeczytaj "pana krytyka" pierwszy wpis w tym temacie. Jeśli wciąż nie wiesz o co mi chodziło w tej przepychance... pozwól, że wyjaśnię... Nie zgodziłem się z założycielem tematu i pokrótce napisałem dla czego, NIKOGO przy tym nie obrażając (widzę, że umknęło to Twojej uwadze), natomiast "pan porywczy", objechał z miejsca wszystkich, którzy skrytykowali nemezisa w tym temacie (wliczając mnie). Proponuje szczególną uwagę zwrócić na punkt bodaj 3 (ten od logiki) w jego manifeście. Czego nie trawie to niesprowokowanych gówniarskich popisów... Dlatego w dyskusji z nim, nie chodziło mi o wymianę argumentów bo jak pokazał swoim pierwszym wpisem nie miałoby to większego sensu...

Katun

Słuchaj nie mówię do ciebie jak do ułoma wiec sobie daruj. jeśli chcesz żeby cię traktować poważnie to zmień podejście.. czytałem wszystkie posty i twoje i nico1902, za to ty chyba nie przeczytałeś mojego, w kwestii objechania wszystkich stwierdziłem że nie podoba mi się sposób w jaki to zrobił, za to i on i ja jesteśmy zgodni w tym dlaczego to zrobił. W jego przypadku nie jest ważny sposób bo ten pozostawia wiele do życzenia, za to wartość merytoryczna którą wydaje się że ty pominąłeś, może nie ze wszystkimi argumentami się zgadzam za to ze znakomitą większością. Podał solidne argumenty i przykłady a jeśli czasem były niezrozumiale to przynajmniej to opisał (z komunikatywnością u ludzi bywa czasem różnie) za to jeśli nie będziesz się unosił i postarasz się zastanowić nad sensem jego wypowiedzi to może zrozumiesz o czym on mówił. jeszcze jedno piszesz że nie chodziło ci o wymianę argumentów, więc o co?? skoro przedstawił swoją opinię która się nie zgadzała z twoją to wymiana argumentów jest logicznym rozwinięciem tematu, wprawdzie zainicjował ten proces w ostry sposób za to podjął dialog. kiedy on starał się dostarczać argumentów a ty przez tyle postów je bagatelizowałeś (bo nie ma sensu gadać z idiotą, a przez takie podejście sam zostajesz jako taki postrzegany) więc nie dziw się że ja podobnie jak sękacz przychylamy się do jego wypowiedzi bo przedstawiają one cel i treść za to z tego co ty mówisz wynika że podjąłeś dyskusję nie po to by dojść prawdy tylko po to żeby objechać faceta za styl jego pisania co na forum mija się z celem i daje świadectwo o poziomie piszącego(nie bierz tego do siebie znowu bo chodzi mi o generalną zasadę). Tak więc kiedy więcej niż jedna osoba mówi ci że popełniłeś błąd bądź źle do czegoś podszedłeś/nie zrozumiałeś czegoś, to sygnał dla ciebie żeby się nad sobą zastanowić i pomyśleć co źle zrobiłeś by to poprawić, a nie brać to od razu do siebie i rozpętywać wojnę. Nie ma ludzi idealnych ty popełniasz błąd a on ci mówi co jest w twoim postrzeganiu nie tak żebyś mógł coś naprawić, w podobny sposób on się będzie uczył na opiniach osób krytykujących jego działania, zresztą ja też i podobnie ludzie posiadający choć trochę inteligencji.Czlowiek uczy się na błędach, ale że zrobił błąd powiadamiają go inni no chyba że wcześniej sam do tego dojdzie i go naprawi zanim inni go dostrzegą lecz to nie częsta sytuacja. Masz swoje zdanie to udowodnij że jest słuszne odpowiednio je argumentując i dostarczając niezbitych dowodów bo inaczej daremne twoje wysiłki. I nie zaczynaj znowu wojny bo nie o to tu chodzi, a jeśli uważasz się za prawdziwego fana Star treka to dostrzeżesz w tym potrzebę samodoskonalena.

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

Nie pisałem do ciebie jak do ułoma, po prostu rzeczowo wyjaśniłem powód stworzenia szopki powyżej.
Odsyłam do tematu w moim profilu i poprzedniego wpisu. Więcej pisać na ten temat nie mam zamiaru.

Katun

lol spamer się znalazł <hahaha> nico miał rację potrafisz się tylko tłumaczyć i nawet nie podejmiesz próby wyjasnienia o co ci chodzi, ciagle tylko "idź sobie zobacz tu, idź sobie zobacz tam", wszyscy już czytaliśmy "tu i tam" i nawet twoj profil przypuszczam każdy z nas przejżał. Daruj sobie ten marny product placement. to co piszesz mówi samo za siebie, a każdy kto potrafi czytać ze zrozumieniem sam wyciągnie z tego wnioski..

ocenił(a) film na 7
sekacz

W sumie racja...

ocenił(a) film na 4
Katun

Hmm ciekawa rozmowa, można sie pośmiać :) Osobiście film średnio podobał mi sie względem poprzedniczek. Przyda się serii odświeżenie w stylu nadchodzącego 11 już filmu serii :) Czekajmy niecierpliwie i oby postawił wysoko poprzeczką kolejnym produkcją z pod znaku Star Trek :)

użytkownik usunięty
lolop

zgadzam się, ciekawi mnie jakie są twoje argumenty odnośnie gorszej jakości tej części nad innymi. Moim zdaniem odświeżenie w stylu prequelu jest jak najbardziej wskazane lecz powinni jednocześnie podjać jakieś działania w kierunku rozwoju ST. Liczne gry komputerowe oraz książki stanowią świetną podstawę do kontunuowania fabuły. Oby motto nie zmieniło się z "...tam gdzie nie dotarł nikt przedtem..." na "...tam gdzie wszyscy już byliśmy..."

racja chętnie dowiedziałbymsię jak się potoczą losy federacji po ST Nemesis. Był to ostatni film z tą załogą więc i w obsadzie miło by zobaczyć nowe twarze i nowy statek. Może dla odmiany odświerzona klasa Intrepid.

ocenił(a) film na 7
sekacz

Albo jak ktoś gdzieś już napisał, przygody USS Titan z cpt. Rikerem. Zwłaszcza, że sytuacja społeczno - polityczna jest zajebiście barwna teraz, tj. po wojnie z Dominium.
Co do ST XI wg. mnie jest 80% szansy że będzie to gówno pokroju Enterprise a 20%, że będzie to średniawka. Czasy świetności Star Trek ma za sobą. Ciężko będzie wskrzesić ST, jeśli spierdolą XI. A bardzo wiele na to wskazuje.

Katun

Część z Titanem jest umiejscowiona nie bezpośrednio po wojnie z dominium tylko po cześci ST Nemesis więc o wiele później...

Katun

Enterprise jak wiadomo nie był najlepszą częścią ST jednak nie jest napewno gównem. Podtrzymuje tradycję ST i główne jego założenia. Gra aktorów, a w sumie jednego (Scota) jest faktycznie żenująca, aczkolwiek jeśli tylko chcieć, można tam odszukać to co czyni Star Treka, Star Trekiem. Chęć odkrywania, poznawanie nowch ras i cywilizacji oraz nie zawsze ale bywa, sceny naładowane emocjami, muszę przyznać że w ostatniej czesci kiedy Trip zginął i kiedy na końcu pojawiły się Enterprisy z motto w wykonaniu ich kapitanów zakręcila mi się łezka w oku. Nie można też zapomniec o Efektach Specjalnych. Same sceny batalistyczne może i nie robione na wzór epickich starć, za to zostały zrobione przyzwojcie (nie extra, ale przyzwojcie), No i jeszcze moim zdaniem największa zaleta Entka: jeszcze raz można było podziwiać genialną grę Brenta Spinera.

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

Dla mnie jest gównem. Zaczynając od aktorów, wiadomo większość postaci papierowa, mnie osobiście najbardziej rozwala Trip, taki typowy ładny amerykański głupek, wątek "miłosny" z T'Pol a raczej jego pojawienie sie było oczywiste i banalne. Jego przeszłość jak to bodaj z dziadkiem (nie pamiętam za dobrze) patrzeli w gwiazdy i dziadek go uczył nawigacji (czy coś w tym stylu) żenująco banalne. Jego (Tripa) wnętrze... och jakże wzbogacone, Xindi zabijają mu siostrę bodaj (przyznam że oglądałem to jakiś rok temu więc mogę się gdzieś walnąć) a biedny Trip chce się zemścić i nienawidzi ich i takie tam... ten temat też już jest zajebiście oklepany... wystąpił choćby w TNG (Worf - Romulanie), choć nie był tak mocno zarysowany.
Najbardziej mnie wkurwiło pisanie od nowa historii, wątek z Borg, książkowy przykład skrajnej komercji. Oglądalność spadała na łeb na szyję to trza było wprowadzić sprawdzone motywy (Borg), osobiście uważam to (historię z Borg) za totalną bzdurę. Jeszcze jednym świadectwem tego czym miał być Enterprise było usuniecie w początkowych odcinkach "STAR TREK" z tytułu, co by zwabić nie tylko fanów Gwiezdnej Wędrówki. Jak się szybko okazało serial miał tragiczną oglądalność i szybciutko Star Trek wróciło, żeby chociaż fanów przyciągnąć, bo bez tych magicznych słów serial nie jest w stanie sam się obronić.
Dalej... rekwizyty... Począwszy od statku, który wygląda(co pewno już każdy słyszał) jak przydepnięta Akira, a powinien być utrzymany w klimacie TOSu. Transportery, deflektory (zastosowane poraz pierwszy w Enterprise A), fazery, torpedy fotonowe. To gadżety, które zapamiętałem a które nie miały prawa się tam pojawić ze względu na to, że pojawiają się później.


Co mi się podobało
- efekty specjalne, były na poziomie i co ważniejsze nie odwracały uwagi od fabuły, świetnie dopełniały serial.
- oddział komandosów, nie mowie tu o jego fabularnej stronie, chodzi mi raczej o to jak został przedstawiony technicznie. Doskonale "zagrany" widać, że to profesjonalni komandosi, znają się robocie i ten ich sposób poruszania się... bajerka.
W kwestii scen batalistycznych... jak na mój gust były całkiem zręcznie zrobione, chociaż słabo je pamiętam, ale pamiętam, że mi się podobały. Jak dla mnie, nie muszą być zrobione z rozmachem, żeby się podobały.

To tyle... żeby się bardziej wgłębić w analizę musiałbym to jeszcze raz obejrzeć.

Katun

z większością się zgodzę, aczkolwiek dla mnie trip był jedną z najfajniejszych postaci zaraz obok Dr. Floksa, Trawisa i Hoshi (czy jak to się tam pisze). Nie powiedział bym że Trip to typowy Amerykański głupek. Jego sposób zachowania jest typowy dla mieszkańców okolic teksasu i właśnie z takim akcentem Connor Trinneer mówił czyli jest to akcent wielokulturowości typowy dla serii ST. Moim zdaniem mowa o jego wnętrzu to błąd podobnie jak i mowa o wnętrzu kogokolwiek innego (to aspekt psychologiczny), wszak nie sposób zagłębić się w duszę innego czlowieka, chyba że masz taką zdolność no to my mistake, za to zgodzę sie że jego przygody ale tylko od momentu kiedy zaprezentowano Xindi to oklepany temat, Myślę że o ile można w ogóle omawiać którą kolwiek część tego serialu jako nie oklepaną to byłbym skłonny powiedzieć że dwa pierwsze sezony były nawet wciągające i interesujące. pomijam takie wynalazki jak borg i białych andaran z przestrzeloną psychą. za to wgląd w poczotki współpracy ziemian z volkanami i ich raczkowanie w kosmosie to fajna koncepcja która gdyby lepiej zrealizowna miala by szansę na wielki sukcesz.

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

Raczkowanie w kosmosie... zgadzam się z Tobą to fajna koncepcja, która została zjebana gadżetami z przyszłości i ogólną tandetą. Oglądając ten serial odniosłem wrażenie, że scenarzyści wyszli z założenia: "olać poprzedników, zrobimy coś takiego, ze ich przyćmimy i to my będziemy wyznaczać standardy w ST.", a wystarczyło się po prostu przygotować, obejrzeć odcinki i filmy które traktują o historii i współpracy tych dwóch ras, przypomnieć sobie chronologię i "chronologię wynalazkową", generalnie podejść do Enterprise z sumiennością a nie cwaniactwem.
Co do Tripa... chodzi mi o to, że jeżeli chcieli wzbogacić jego osobowość to nie takimi oklepanymi kawałkami, dla mnie to było pójście po najmniejszej linii oporu. Jeśli chodzi o zagłębiania się w duszę, nie zapominaj, że on nie ma duszy w powszechnym rozumieniu tego słowa, to postać fikcyjna, została stworzona, ma taką duszę jaką mu zapisać, lub będzie miała taką duszę jaką jest jego postać jako człowieka, stworzona przez scenarzystów i aktora.
Powiem Ci szczerze, że nie bardzo pamiętam Volkan w tym serialu, pamiętam, ze cholernie mi się nie podobali, że zrobiono z nich durniów pieprzących bez zastanowienia (ale musiał bym to zweryfikować gwoli uczciwości).

Katun

Z tego co mi wiadomo większość starej ekipy filmowej sostała zastąpiona przez ludzi którzy w wywiadach nie kryli się z tym że nie mieli wcześniej do czynienia ze star trekiem, nie widzieli ani jednej części a nawet byli tacy którzy nie lubili wogóle tego uniwersum. Znowu nie zgodzę się jeśli chodzi o Trip'a. Musisz sobie zdać sprawę że nie da się rozgraniczyć osoby grającej od osoby granej w żaden sposób. Jedo jest częścią drigiego i nie może bez niego istnieć. Zatem nawet postać fikcyjna może posiadać duszę, charakter, i osobowość. Są to cechy aktora za to przeniesione na postać stworzoną na potrzeby danej histroii. Przy doborze aktorów uwzględnia się to czy potrafią wydobyć z siebie potrzebne emocje i zachowania, a myślę że zdajesz sobie sprawę że to jak się zachowujemy, co robimy, co mówimy i co czujemy to właśnie nasza dusza i osobowość więc i postać którą gra aktor wykonując te wszystkie czynności o których wspomniałem posiada jeog cechy i jest teoretycznie możliwa do zgłębienia...tylko jeśli już ktoś się o to pokusi to lepiej żeby potrafił ją odczytać telepatycznie bo inaczej będzie skazany na klęskę...

ocenił(a) film na 7
Ltd__Cmd__Pstryk

Hmmm... to wiele wyjaśnia... czyli wytwórnia zjebała sprawę. Co do duszy postaci masz rację... tyle, że też o tym napisałem (nie będę siebie cytował ;) )
Pokazałeś kolejną komercyjną zagrywkę wytwórni, myślę tu o doborze aktorów... i znowu czepie się tu nieszczęsnego Tripa. Otóż dajemy ładnego aktora, nie ważne, że jest gówniany ma ładnie wyglądać jakąś historyjkę się później zmontuje, do niego dodajemy jakąś ładną laskę koniecznie nie-ziemiankę i w wyniku jakiś tam wypadków zakochują się w sobie, taki standardowy, głupi, scenariusz wytarty do bólu... Sam powiedz... Ale ilu nastolatków może przyciągnąć przed ekrany...
Jeśli chodzi o głębię postaci, to dla mnie mistrzem będzie Patrick Steward. Genialnie wykreowana postać kapitana - europejczyka, człowieka niezwykle inteligentnego, wrażliwego, z zamiłowaniem do sztuki i historii, jego rozwój jako osoby nie ogranicza sie, do studiów w akademii czy doświadczeń życiowych, jego postać potrafi się uczyć z historii czy utworów literackich jak choćby Shekspire'a, którego czytuje w serialu. Stworzył nie tylko świetnego oficera ale też, a może przede wszystkim, wielkiego człowieka... Jak w tym zestawieniu wyglądają oficerowie z Enterprise (serialu)? Wiem, że nijak się to ma do sympatii, postać można lubić lub nie i myślę, ze do pewnego stopnia głębia postaci nie ma na to większego wpływu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones