PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=429713}

Stare wygi

Old Dogs
6,3 29 247
ocen
6,3 10 1 29247
4,0 3
oceny krytyków
Stare wygi
powrót do forum filmu Stare wygi

Gang Dzikich Wyg

ocenił(a) film na 3

Grajcie według zasad, a nie będzie Wam dane męczyć się w kinie przy kretyńskich produkcjach. Jak brzmią owe zasady? Otóż, jeśli pewien reżyser nakręcił jakiś crap i oglądając ów „film” on sam wydał Wam się lepszym żartem, niż te w nim zawarte, a do tego recenzje nowego dzieła tego samego osobnika są w 99% negatywne, zróbcie sobie przysługę i przepijcie pieniądze, które mieliście przeznaczyć na kupno biletu do kina na tenże obraz. W ten sposób uchronicie pozostałych widzów od styczności z – delikatnie mówiąc – miernymi produkcjami, jakie za Wasze pieniądze byłyby tworzone. Walt Becker, twórca takich przebojów jak „Gang Dzikich Wieprzy”, czy recenzowane właśnie „Stare Wygi”, powinien mieć koszulkę z napisem „nie dawać mi kasy, ani TYM BARDZIEJ kamery w dłoń, bo sprawię wam nieopisany ból i zawód”. Czytając wszystkie negatywne opinie na temat „Gangu (…)” miałem wrażenie, że ludzie mocno przesadzają – przecież to nie jest komedia na poziomie klozetowym, jakiego wspaniałym reprezentantem jest chociażby „Totalnego Kataklizmu”. Nie liczyłem, że zobaczę pierdzących pachami pijanych studentów w sfatygowanych strojach Iron-Mana i księżniczki z „Zaczarowanej”, których za chwilę uderzy spadająca z nieba plastikowa krowa (jeśli nie wiecie o czym mówię, produkcje Jasona Friedberga oraz Aarona Seltzera są Wam obce – i niech tak zostanie). Miałem na swój sposób rację… choć żenujący humor nie musi wcale być obleśny – może być po prostu ekstremalnie trywialny. Tak zwane „dowcipy z brodą” sypały się z każdej sceny, jak strzykawki z plecaka Pete’a Doherty’ego. Ale, głupi ja, spodziewałem się, iż duet Williams / Travolta wprowadzą do najnowszego filmu Beckera jakiś przyzwoity poziom – a bynajmniej wskazywały na to niezłe zwiastuny. Cóż mogę rzec – Oscara za montaż dla ich twórców, reklama w pełni udana. Z drugiej strony… czuję się oszukany :(



NO HOPE

Charlie i Dan to biznesmeni w średnim wieku, którzy prowadzą dość typowe, obleczone w rutynę, nudne życia. Sytuacja odmienia się, gdy Dan dowiaduje się, że kobieta, z którą miał romans kilka lat wcześniej, ma z nim… bliźniaki. Śmieszna sprawa – tym bardziej, że panowie od tamtej pory stają się opiekunami dwójki niesfornych dzieciaków, którym tylko figle figlarzy w głowach. KONIEC. Więcej wiedzieć nie musicie, możecie z czystym sumieniem odpuścić sobie oglądanie „Old Dogsów”, bo naprawdę nie warto zaznajamiać się z tym durnym wytworem amerykańskiej wyobraźni, pozbawionej chociażby szczątków przyzwoitego komizmu. Wszystkie najlepsze sceny zawarto w trailerach, możecie więc je sobie obczaić dla samego zaspokojenia ciekawości - ale tylko dlatego, że są całkowicie darmowe i w miarę nieszkodliwe dla zmysłów. Niech za wystarczający dowód zniechęcający do zapoznawania się z pełną wersją obrazu służy Wam nagła decyzja Disneya do zaprzestania zatrudniania biednego Robina Williamsa, którego osoba nie zdołała odratować tego kiepskiego kinematograficznego produktu. Jeśli nawet wspaniały aktor nie jest w stanie odpowiednio wypromować jakiegoś obrazu, to mówi to chyba samo za siebie. A Travolta? Grał tak, jakby ktoś stał mu nad głową z kuszą i zmuszał do pseudo-zabawnych popisów. Warto zaznaczyć, że projekcie brały udział także jego żona i córka – ciekawe więc kto kogo szantażował, wymuszając występowanie w tej farsie.



WHY SO SERIOUS? OH… THAT’S WHY…

Jeżeli sikasz pod siebie widząc jak ktoś dostaje piłeczką golfową w krocze, udaj się do lekarza, bo te objawy brzmią dość groźnie (nie wspominając o tym, że i niezbyt higienicznie). Jeśli zaś Twoją reakcją jest po prostu gromki śmiech, śmiało leć do kina i baw się dobrze przy „Starych Wygach”. Będąc na seansie zauważyłem, że połowa widzów miała niezły ubaw z naćpanego Travolty puszczającego durne miny do kamery i Robina Williamsa, obrywającego raz po raz od zawodników amerykańskiego footballu – jest więc szansa, że należysz do tego grona szczęśliwców. Chyba, że palisz marychę. Wtedy tym bardziej. W każdym bądź razie, mnie nie bawią ani „Wild Hogs”, ani „Old Dogs”. Knury psom równe.
-------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------


+ znajome twarze...

- ... których miny nie nastrajają człowieka pozytywnie do życia - kiła!

Ocena: 36/100

==================

cinemacabra.blog.onet.pl

Pawlik

amen !!!

ocenił(a) film na 8
Pawlik

No coż, jak widać każdy ma inne poczucie humoru aczkolwiek wczoraj w kinie cała sala płakała ze śmiechu a ja nie mogłem złapać tchu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones