I jeszcze jeden moment, gdy Charter grany przez Basil Radford został postrzelony w rękę, nawet się nie skrzywił.

Ale cała reszta zachwycająca ;)

bo jako typowy anglik nie okazuje emocji :D

10/10..... nie ośmieszaj się

Przez 1/3 filmu wstęp - przedstawienie bohaterów i zapoznanie z sytuacją. Ani chwilę się nie nudziłem przez pierwsze pół godziny ani później. Rewelacja 9/10

Zgadzam się, film bardzo dobry chociaż początki nużące, bo mało się tam dzieje, a nie wprowadza to za wiele do fabuły. Za to rozwój akcji, wkręcanie bohaterce chorób psychicznych i różne poszlaki, które zaraz się zacierają są wspaniałe. Scena z kieliszkami fenomenalna. No i zakończenie i bardzo dobre moim zdaniem.

Trochę sztuczności zwłaszcza w akcji na zwrotnicy odbiera trochę powagi temu filmowi (a przecież można tam wprowadzić silne emocje), za to cała intryga, pomysł i kreacji postaci są bardzo bardzo dobre.

Wstępu nie odebrałem jako minus. Bardziej zawiodło mnie zakończenie - takie zbyt oczywiste...