Film ten choć jak sprawdzałem na kilku forach jest w swojej konstrukcji bezczelnie zerżnięty z filmu "Virus" Johna Bruno z 1999 roku! Na początku byłem pewien, że to jakiś dziwny remake ale po chwili kiedy zdałem sobie sprawę z odmiennej konwencji i gatunku byłem zszokowany, że można tak rżnąć bez podania źródła! Film "Virus" to thriller SF w doskonałej obsadzie m.in. Jamie Lee Curtis, Wiliam Baldwin, Donald Sutherland i inni rozgrywający się w identycznej scenerii i identycznych okolicznościach (nawet postaci załogi są niemal identyczne - ich charaktery, relacje pomiędzy nimi, kolejność umierania itp.). Jedyną różnicą pomiędzy tymi produkcjami jest gatunek i wynikające z tego tytułu zmiany scenariusza w dalszej części "Statku Widmo". Dziwię się że tak bezczelny plagiat przeszedł bez echa. Na szczęście jednak "Virus" to arcydzieło w poruwnaniu z "Ghost Ship", który dla mnie był niestety zmarnowanym czasem i jak w większości przypadków horrorów USA XXI wieku nedzną, mało wciągająca rozrywką na niskim poziomie. Filmu szczegółowo komentować nie zamierzam bo jest zbyt nijaki a do tego chamsko zerżnięty z produkcji, która bardzo mi się podoba czyli filmu "Virus", który polecam jako odtrutkę na "Statek Widmo". Virus choć zakwalifikowany jako thriller SF może równie dobrze być oglądany przez fanów horrorów gdyż jest na pograniczu wielu gatunków a jedną cechą, której nie posiada to świat duchów i upiorów choć co do tego ostatniego mogą być zdania podzielone. Poza oczywistym plagiatem wspomnianego przeze mnie filmu, są w "Ghost Ship" inne zapożyczenia z innych produkcji jak choćby "Lśnienie" Kubricka ale to już nie robi większej różnicy skoro twórcy polecieli tak po bandzie. Jedyne co zastanawia mnie przy tej produkcji to wysoka cena "Statku Widmo" - ponad 6 punktów! Choć osobiście nie należę do fanów horrorów o duchach i nawiedzonych domach to jest pewna liczba filmów tego gatunku, które oceniam bardzo wysoko (fakt, iż większość z nich zostało nakręconych w latach 1960—1990). Być może trzeba być absolutnym fanem tego typu kina z stosunkowo niewielkim stażem oglądania aby ocenić ten film na więcej niż 5 punktów a może są to filmy dla niewyrobionego widza? Pozostawiając te pytania dla tych, którzy z pewnością mają odmienne zdanie od mojego raz jeszcze przypomnę i zwrócę uwagę na to co zwróciło moją uwagę czyli totalna zżynka z "Virus" w warstwie konstrukcji pierwszej połowy filmu łącznie z postaciami.