PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=509843}

Stone

5,9 20 945
ocen
5,9 10 1 20945
4,5 4
oceny krytyków
Stone
powrót do forum filmu Stone

Z początku zaczeło się nawet nieźle szczególnie początkowe rozmowy De Niro-Norton. Którzy obaj zagrali solidnie szczególnie ten drugi. Jednak dwa znane nazwiska nie pociągnął scenariusza. Te smęcenie o Bogu które się nasiliło im bliżej końca rozłożyło ten film na łopatki. Jeszcze żeby to jakieś mądre i odkrywcze było, ale to zwykły bełkot. 6/10.

ocenił(a) film na 6
tybor86

Najgorsze jest, że nie wiadomo o co chodzi, motywy bohaterów są mało znane. Dlaczego Stone stał się taki uduchowiony? Dlaczego De Niro tak chętnie poszedł do łóżka z jego żoną? No i to zakończenie, które niczego nie wyjaśnia, a stawia tylko więcej pytań. Znaczy źle nakreślona postać grana przez De Niro jest, bo zupełnie nie da się zrozumieć jej postępowania.

ocenił(a) film na 8
Roy_v_beck

Oj ludzie co z wami!Jaki bełkot?Po pierwsze dlaczego Stone uduchowiony?Sam bym w to nie uwierzył póki nie obejrzałem serialu dokumentalnego produkcji polskiej gdzie były obszerne wywiady z recydywistami zatwardziałymi,gorszymi niz taki tam Stone którzy nagle dostawali "objawienia"i zostawali takimi pastorami w więzieniach i nawracali innych,bardzo przejmujący dokument....nagle ich myślenie o 180 stopni sie zmieniało,cos niesamowitego.Myslę że Stone nie był do końca przeżarty złem a do tego był"inny" ...Jaki inny zaraz ktoś powie a no bardzo podatny na jakikolwiek mistycyzm.
"Dlaczego De Niro tak chętnie poszedł do łóżka z jego żoną?:Był impotentem,olbrzymie problemy w relacjach mąż-żona,ona(ta Stone'a)go troche omotała(małymi kroczkami)jak modliszka,piękna,młoda....Zona De Niro odwrotnie.Do tego wyleczyła go z impotencji.Zakończenie wyjaśnia,Sone nawrócony idzie w świat,zrobił rachunek sumienia. De Niro został sam ze swoimi demonami przeszłości,mógł naprawić swoje życie pod wpływem Stone'a ale mu nie wierzył(takie spaczenie zawodowe).Stone to taki recydywista jeden na tysiąc,nawet gdy grasz w toto-lotka to bywa cud i wygrywasz tą upragnioną 6-kę.....

aronn

ciekawe wyjaśnienie ale nie do końca się zgodze że on się zmienił, przecież nakłaniał żonę by "załatwiła" mu zwonienie, wiedział o tym doskonale, do tego ten dom który spłonął w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, Stone był socjopatą, a konkretny socjopata potrafi wmówić nieświadomej osobie nawet że jest następcą Jezusa Chrystusa, następnie okraść ofiarę i jeszcze wmówić że zrobili to np szataniści którzy jego skrzywdzili i wyjść na anioła... Ja mam takiego Stona w rodzinie wiec wiem co piszę...

ocenił(a) film na 8
glupinick1

"ciekawe wyjaśnienie ale nie do końca się zgodze że on się zmienił, przecież nakłaniał żonę by "załatwiła" mu zwonienie"
Zauwaz że pózniej przestało go to obchodzić,De Niro zaczął podejrzewać ze to jego jakaś ukryta strategia.A zona(Mila)sama zauwazyła że coś z nim nie tak,nawet sie zwierzyła De Niro....

aronn

i kolejna sprawa niby na poczatku mówił że kocha żonę i chce z nią tworzyć przyszłość że żona załatwia mu robotę... to ta żonka go kochała bardzo i się poświęciła tylko po to by mógł wyjść... A Stone wyszedł i poszedł sobie z usmiechem na twarzy w siną dal, z uśmiechem że wydymał wszystkich i żonkę którą niby kochał i psychologa... Powiem Ci jedno i możesz mi wierzyć, tacy jak Stone są najlepsi z najlepszych i tacy nigdy się nie resocjalizują, bo nie mają takiej potrzeby i tak znajdą zawsze jakiegoś frajera ktorego mozna wydymać...

ocenił(a) film na 8
glupinick1

No ale on był taki do pewnego momentu,dlaczego nie został z zoną,proste,przejrzał na oczy,zobaczył ze jest uzależniona od seksu,itd..

aronn

A z czego to wywnioskowałeś, że facet grany przez De Niro był impotentem?

ocenił(a) film na 8
Herku1

No przecież jak z Milą próbował pierwszy raz nic z tego nie wychodziło,pózniej gdy ona go w pewien sposób odblokowała,wyleczyła(terapeutycznie),to on wręcz uzależnił sie od niej...Było to widać jaka radochę mu to sprawiało.

aronn

wydaje mi się że nadinterpretujesz ten film, równie dobrze mógł wcale nie być impotentem, był człowiekiem wierzącym i trzymającym się zasad, facetem starej daty, a Stone się żadnych zasad nie trzymał, więzienie odciska swoje piętno na każdym jego dobijało, i ta scena mordesrtwem tego murzyna siadła mu na psychice, ale uwierz mi tacy ludzie się nie zmianiają, i ja raczej interpretował bym końcówkę w ten sposób że Stone wygral, osiągnął swoje, oszukał i żonę która go kochała i psychologa był wolny jak ptak, a czy się zmienił? Ja znam takie osoby u nich przemiany trwają chwilę a pózniej wracają do starych nawyków :) Mam kuzyna który siedzi w pierdlu, wiesz co zrobił poznał sobie bogatą dziewczynę omotal ją na teksty o tym że jest z patologii i rozbitej rodziny, dziewczyna się nim zafascynowała a on obrobił chatę jej rodziców kasę prze... na narkotyki a wine chciał zwalić na kogoś innego jeszcze... Uwierz mi znam te klimaty... A gadkę to ten mój kuzyn ma taką że byś się przy nim za przeproszeniem z.... tak by Cie zakręcił, on ma staowrdzone przez psychiatrę biegłego SOCJOPATA, i Stone to ten sam typ kolesia, z jednej strony uroczy, wzbudzający zaufanie z drugiej strony egosityczny skur... Tacy oni są

ocenił(a) film na 8
glupinick1

Ok zgodzę sie,ale zle interpretujesz koniec filmu....Ja ci się nie dziwię że nie wierzysz w ich nawrócenie,ale jeden na sto się zmienia,obejrzyj sobie dokumentalny serial produkcji polskiej o byłych recydywistach którzy sa teraz pastorami,specjalnie przychodzą do więzienia i nawracają....

aronn

oj nie znasz takich ludzi... i może lepiej dla Ciebie, nie życzę Ci byś kiedykolwiek na swej drodze spotkał tego typu typka, co do zmian, to ja sobie doskonale zdaję sprawę że osadzeni się zmieniają co poniektórzy, mówie Ci w kryminale nie siedzą sami zli ludzie, zdarzają się mordercy tak mordercy, porządni ludzie którym się noga podwinęła, znłem faceta który w afekcie zamordował żonę, niby morderca a porządny człowiek, ale uwierz mi że tacy jak Stone to są cwaniaki zrozum że oni mają taki sposób na życie, wykożystywanie innych i granie, i dla niech to jest opłacalne, jeśli by coś było opłacalnego dla Ciebie też byś z tego nie zrezygnował, poczytaj trochę na temat SOCJOPATÓW, gwarantuję Ci kolego że nie chciałbyś miec z takim ludzmi do czynienia to przebiegłe sk... taki może Cie "wydymać" z uśmiechem na twarzy... Co do żony Stona to nie sądzę by była ona uzależniona od seksu jak piszesz, to była klasyczna kobieta z zaburzeniem osobowości typu borderline, wręcz podręcznikowy przypadek, oboje wraz ze stonem to podręcznikowe przypadki, on Socjopata ona kobieta zaburzona do szaleńswta w nim zakochana i gotowa dla niego zrobić wszystko, też są takie kobiety masa dzisiaj takich wystarczy się do baru udać by jakąś spotkać, poczytaj o socjopatach oraz zaburzeniu osobowości typu borderline

aronn

a ten morderca którego znałem to taki starszy facet, żonę zamordował w szale bo miała kochanka, po prostu odbiło mu, nie każdy który był lub siedzi w pierdlu jest z gruntu zły i ja wcale tego nie twierdzę, mówie tylko że osobniki typu Stone to są bardzo specyficzne osoby, i akurat tacy jak on się nie zmianiają... możesz mi wierzyć

aronn

nie wiem czy zwróciłeś na to uwagę... wiesz czemu Stone jak spotkał De Niro po swoim wyjściu z wiezienia, na ulicy był taki wyluzowany i zadowolony z siebie? Bo zabrał dziadkowi (De Niro) wszystko co on miał, czyli jego spokój ducha i wiarę, zniszczył jego do tej pory uporządkowane życie... Ta właśnie działają socjopaci, niszczą... A czy Stone wyszedł z wiezienia normalnym sposobem? Nie wyszedł dzięki przekrętowi z własną żoną, której wcale nie kochał, ona mu była potrzebna do tego by się wydostać... Do niczego więcej... Tak więc jak możesz twierdzić że ten Stone z filmu w jakikolwiek sposób się nawrócił? Nawrócił się czyniąc zło, krzywdząc i niszcząc życie temu staruszkowi ? No sorry ale ja w takie "nawrócenia" nie wierzę

ocenił(a) film na 8
glupinick1

Moze i masz rację odnośnie socjopatów i o typie kobiet borderline.....;)
Ale twórcom filmu,tak przynajmniej mi sie wydaje,nie chodziło o efekt że Stone na koniec wszystkich wydymał,zwróć uwagę jak mu tam w uszach brzęczało(czy cokolwiek to było).W filmie od połowy jest zwrot o 180 stopni,Stone chodzi jak jakimś amoku,z dala od więzni,nawt zona patrzy na niego dziwnie,jest scena gdy go dotyka(jak to czyni często)ale co on robi wręcz ją odpycha,myślami gdzieś tam daleko(wszystko zapoczątkowała jedna głupia ulotka religijna)wiem,wiem napiszesz zaraz że co tam taka ulotka dla takiego recydywisty,ale tak jak juz wcześniej pisałem,ona działa tylko na jeden typ ludzi,bardzo podatnych na mistycyzm,u niego to poprostu siedziało cały czas i dopiero aktywowało z opóznionym zapłonem jak bomba.Zauwaz druga rzecz,on cały czas od momentu słyszenia melodi w uszach,rozpamiętuje swój haniebny uczynek z przeszłosci,coraz mu gorzej z tym.Ludzie na około niego zauważaja że coś z nim nie tak....To nie jest tylko taka gra na pokaz,on ześwirował na maksa,a ulotka to moze pierwszy krok był ale pózniej była śmierć tego kolegi w wiezieniu(tak jakby dostał obuchem w głowę).To że piszesz że Stone w konfrontacji z De Niro jest wyluzowany,tak jest ja myślę że po prostu utwierdził się w przekonaniu,czuł sie taki oczyszczony,ponownie narodzony,zrobił sobie rachunek sumienia,postanowienie czynienia dobra,w de NIro zauważył tylko człowieka zagubionego jakim był on sam wcześniej,jeden i drugi stracili kawał swojego życia,na co?To był czas stracony....

Patrząc na twarz De Niro,moze myslał że blefował a moze po prostu nie bał się już smierci,jedno z dwóch na pewno czuł może i mała satysfakcje że zburzył u De Niro uporządkowany świat,ale to był tylko uporządkowany z pozoru(patrz relacje z żoną).Twórcom filmu chodziło o to że to Stone jest zwycięscą ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Ja wiem ze ty jestes uprzedzony do tej wersji bo patrzysz przez pryzmat tego czego ty sam doświadczyłeś,ale powtarzam zamierzeniem reżysera było co innego.Ten film pewnie bym ocenił słabiej bo bym nie uwierzył w nawrócenie Stone'a,ale akurat miesiąc wczesniej obejrzałem ten dokument i o zgrozo(?)ci co sie nawrócili też wcześniej słyszeli w uszach jakis dzwięk,klawisze mówili o takim gościu co prawie całe życie spędził w wiezieniu za rozboje,wychodził tylko na krótki czas na wolność.Mówili eee pewnie oszukuje,nie wierzyli podobnie jak De Niro,no ale on zaczał dużo czytać,przede wszystkim pismo święte itd,pózniej go wypuscili ale większość z nich mówiła,ze pewnie wróci.No i tak on wrócił rzeczywiście ale by nauczać,został takim pastorem więziennym,niebywałe.....Jeden na sto albo tysiąc znajdzie sie taki,podobnie jak Stone....

ocenił(a) film na 8
aronn

A i ten facet zaczął tez pomagać starszym ludziom,prace sobie znalazł itd.....

aronn

nadinterpretujesz, ja oglądałem ten film niedawno i jedyne co pamiętam to to że dzwonił gdzieś do jakiejś stacji radiowej gdzie ludzie gadali o spotkaniu z Bogiem i wierze, De Niro też słuchał tej stacji u siebie na werandzie i pamiętasz jak usłyszał ten sam tekst od jakiejś osoby z radia ten sam tekst który sprzedawał mu Stone :) I co Ty na to ? Ja siedziałem w więzieniu za obronę konieczną, wcale mi z tego powodu nie jest wstyd i nie czuje sie gorszy bo zostałem napadnięty wracając z pracy, na tamten okres i tamte przepisy jakie były zamkneli mnie za przekroczenie granic obrony koniecznej bo koleś w szpitalu wylądował, dziś by mnie nawet za to nie zamkneli tylko tamtych... bo sie prawo pozmieniło, ale wtedy byłem małolat, nerwowy, pierwsza praca i od razu napad, stało sie jak sie stało. Zwolnili mnie przedterminowo, bo zrozumieli błąd... Ale troche posiedziałem i tyle Ci powiem że tam co 2 świruje, Boga odnaduje i wiarę itp, to strasznie przygnębiające miejsce i nie ma co robić, wielu wiezniów czyta dużo książek, masz czas na przemyslenia i filozofowanie, tylko problem jest taki że pózniej jak wychodzą to się kończy wiara i zmiana w tego dobrego i wracają stare nawyki, naprawdę aronn zle interpretujesz ten film, ale ja się nie będę już z Tobą spierał, po prostu masz swoje zdanie i szanuję to. Pozdrawiam

aronn

on do tej stacji dzwonił tylko to nie była jego praca, najwidoczniej i Stone i De Niro na werandzie słuchali tej samej stacji radiowej, a Stone z tej stacji bral swoje teksty o nawróceniu żeby oszukać De Niro

aronn

ale wiesz co szanuję Cie za to że wierzysz w ludzi, ja mam może trochę inne doświadczenia od Ciebie

tybor86

Film dobry, choc przygnebiajacy. Norton rzeczywiscie lepszy od de Niro. Zaskakujaco dobra rola Jovovich.
IMO wszystko zostalo prosto opowiedziane, wiec dziwie sie niektorym wypowiedziom. Stone sie nie zmienil, nie bylo zadnego nawrocenia. W bibliotece szukajac wsrod roznych publikacji znalazl cos, co latwo mogl wcisnac kuratorowi jako kit. Kurator - w dodatku najlepszy, z bogatym doswiadczeniem - nie powinien byl sie na taki kit nabrac. Ale bliska emerytura, piekna kobieta i wlasne demony przeszlosci - oslabily jego czujnosc. Najbardziej wkurzajace bylo sluchanie belkotu z tego ichniejszego odpowiednika RM.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones