kurosowa znowu wyprzedził kinematografię o jakieś 35 lat.
ogólnie to tyle. patrząc na rok powstania to naprawdę arcydzieło (ogladalem sporo innych i wiem jak wygladalo kino), tak jak 7 samurajów jednak historia tutaj przedstawiona bardzo podobnie jak w kiczowatych amerykańskich westernach.
zdjęcia i muzyka zachwycają nawet na nasze czasy jednak film traktuje widza z przymróżeniem oka. spokojna historyjka z humorystycznym zabijaniem, bieganiem i niby-samurajem z pistoletem(dno)?
Siedmiu samurajów to bardzo dobry film jednak straż przyboczna arcydziełem? Śmiech. Bufoństwo i tyle. (o, o kurosawa kurosawa dajesz 10)