Które postacie są fatalne ? Film ma wiele kreatywnych pomysłów a humor jest świetny po prostu tobie brakuje dystansu

"klimat infantylny" - ta bo tacy Avengersi mają tak dorosły klimat...

Jakiś Ty poważny

Akurat "Avengers" ten film kładzie na łopatki, zwłaszcza w kwestii technicznej.

Film ma parę wad, jest przede wszystkim ... za krótki. Bohaterowie najpierw rzucają się sobie do gardeł (Drax i Rocket) a po 15 minutach już są najlepszymi przyjaciółmi - za szybko do tego dochodzi, chciałbym zobaczyć więcej takich scen więcej animozji pomiędzy bohaterami.
Wydaje się też, że reżyser niepotrzebnie od razu pokazuje, że to właśnie ta piątka będzie stanowić drużynę (scena na Xandarze, przed wysłaniem ich do więzienia) a sam Drax bierze się trochę znikąd.

Od dwóch lat czytam wychodzące w Polsce komiksy o Strażnikach ale dopiero teraz mogłem poznać mały wycinek ich komiksowego debiutu (2008 rok i historia "Legacy' - 1 - 6) i tam jest fajnie pokazane, jak Peter Quill zbierał całą drużynę, przekonując każdego jej członka z osobna. Mamy też pierwszą misję i fajnie wideoblogi każdego ze Strażników.
Szkoda, że reżyser nie ugiął się i nie pozbył się gadającego szopa Rocketa ale zabrakło mu chyba odwagi aby pokazać gadającego, radzieckiego psa, Cosmo - w komiksach to on wysyła Strażników na misje i ściąga ich potem z powrotem za pomocą bransoletek paszportowych. Właściwie w obu filmach brakuje mi takich misji, gdzie Guardiansi pojawiają się w jakimś miejscu, infiltrują je, wykonują misję i teleportują się do Knowhere ale rozumiem, że wybrano inną konwencje, choć mam nadzieje, że w przyszłości, gdy będzie trzeba zmienić trochę formułę, może to wykorzystają?
Mimo wad, Strażnicy to mój ulubiony film Marvela (choć są lepsze, jak "Zimowy Żołnierz" lub "Civil War") oraz ulubiony komiks i grupa superbohaterów, oraz ulubiony kosmiczny szop ;)