Bardzo dobrze napisane :)) Ja widziałam film po angielski ale wybieram się na polską wersję do kina, mam nadzieje że warto :D Film na prawdę mnie urzekł, postacie bardzo kreatywne, muzyka cudowna,świetna kreska, fabuła bardzo ciekawa, dużo akcji, i oczywiście piękne przesłanie, po prostu nie sposób się nudzić, jednym słowem mówiąc film MAGICZNY. Dawno nie widziałam tak dobrej bajki,, nie da się jej porównać do innych bo jest na swój sposób bardzo oryginalna . Również jestem zachwycona i mimo że film powstał głównie dla młodszych widzów to każdy powinien go obejrzeć choćby po to by przypomnieć sobie dzieciństwo lub poczuć się jak dziecko. A co do Jack'a to rzeczywiście taka specyficzna postać, bardzo ciekawa i intrygująca do której niemal każdy może się w pewnym stopniu porównać. :))

dzisiaj byłam w kinie ,dlatego tak na bieżąco napisałam :) bałam się dubbingu, ale naprawdę myślę, że zrobiono go jak należy. Jack jest niesamowitą postacią, ale mam szczerze dosyć jego "pseudo-fanek" od których aż się roi w internecie. Tak wielu ludzi zapomina, że to dziecko. Może i 300 letnie, ale nadal samotne dziecko...T.T Ten film ma tak wiele morałów i przesłań, że można by było pisać o tym w nieskończoność :)

Tak, zdecydowanie można wiele morałów wynieść z tej pięknej opowieści :) Jack, uwielbiam go i jeśli mnie ktoś by pytał, nie nazwałabym się "pseudo-fanką" (nie wiem co masz na myśli pisząc pseudo ^^) a raczej prawdziwą, no ale to ja, nie wiem jak na to patrzą inni xD Zgadzam się, Jack to dziecko, ma niesamowity urok (i nie mówię tu teraz o uroku zewnętrznym, a wewnętrznym) mogę powiedzieć, że Jack jest kochany i jak widzimy go takiego samotnego, to aż się chcę wejść w ten ekran i go pocieszyć, powiedzieć ze nie jest sam. Może to dziecinne podejście ale ja na serio zawsze poważnie traktowałam postacie z bajek, w końcu ktoś je stworzył i dał im życie :) Skoro mówisz że nasz dubbing podołał to się naprawdę cieszę i już nie mogę doczekać się stycznia :D

pseudo-fanek typu: "ohhh jaki on słodki chcę mieć z nim dziecko, wyjdź za mnie" albo jakieś swatanie go z innymi postaciami (widziałam już paringi z Meridą i Roszpunką O_o) Jack jest zwyczajnie świetnie wykreowaną postacią :) a już animacja jego emocji to mistrzostwo świata jest *_* Bajki zawsze wywoływały u mnie więcej emocji niż filmy. W każdym bądź razie Jack dołącza do moich ulubionych bohaterów, a ja zapraszam Ciebie do kina! (jak już zobaczysz dubbing to napisz swoje wrażenia, chętnie poczytam :)

O tak, to trochę wkurza, albo to że tworzą z nim jakieś fanficki i fanarty w stylu yaoi -_- Tak czy inaczej na pewno wybieram się do kina i mam zamiar później wyrazić moje zdanie co sądzę o Polskiej wersji :))

Wydaje mi się że to dlatego że Jack nie jest takim totalnym dzieckiem, powiedziałabym raczej że nastolatkiem ( po przyjrzeniu się postaciom dałabym mu koło 15 lat ) a dodatkowo wróżka zębowa się do niego lepi ( no dobra... do jego zębów, ale skojarzenie zostaje XD ). Fanfików i paringów niestety nie da się powstrzymać... a większość tworzą właśnie dzieciaki nastoletnie.

15 lat , niech będzie. 15 lat to też dzieciak. Nie mówiąc już o tym ,że Jack był nadzwyczaj dziecinny jak na swój wiek i jako strażnik także (nie żeby było w tym coś złego :) Wróżka faktycznie się troszkę za bardzo do niego lepiła, ale można to zrzucić na zęby , których jest fanatyczką (i to dosłownie). To nie jest tak ,że mam coś do paringów. Chodzi mi raczej o typ ludzi, który je tworzy: niewyżyte nastolatki szukające podtekstów tam gdzie ich nie trzeba szukać. Jestem fanką Jacka, ale nie chcę być wrzucona do jednego worka z tymi dziewczynami. To by było na tyle.

Ależ całkowicie się z tobą zgadzam i właśnie to napisałam C;
Spokojnie kochana, przecież nikt cię tutaj do tego worka nie wrzuca. Ja też bardzo polubiłam Jacka, ale nie mam zamiaru latać po internecie i szukać wszelakich jego fanartów bo nie mam ochoty marnować czasu na pierdoły - polecam to podejście. Jak już mówiłam "Fanfików i paringów niestety nie da się powstrzymać... " więc po co sobie psuć nimi humor? Omijaj szerokim łukiem i tyle ;)

fanfiki i paringi rzeczywiście bywają denerwujące, ale do fanartów nic nie mam; niektóre(nie wszystkie oczywiście ;)) bywają naprawdę ładne. Naprawdę nie widzę nic złego w tym, że ktoś narysował coś w oparciu na ten czy inny film(czy też książkę) jak dla mnie to jest raczej rodzaj uznania od strony autora takiego fanartu.

wcale się nie zdenerwowałam O_o zgadzam się z opiniami wyżej. Niektóre arty (szczególnie dla osoby która kompletnie nie umie rysować) to normalnie dzieła sztuki :)

Nie mówię że nie doceniam/nie lubię fanartów ;D (hobbistycznie rysuję, więc kocham rysunek zarówno tradycyjny jak i digital )
Jestem jak najbardziej za radosną twórczością ale, tak samo jak wy, nie popieram zwariowanych paringów.