PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=597224}

Strażnicy marzeń

Rise of the Guardians
7,5 81 504
oceny
7,5 10 1 81504
6,2 10
ocen krytyków
Strażnicy marzeń
powrót do forum filmu Strażnicy marzeń

Film był bardzo przyjemny, ale niestety okrutnie przewidywalny i wydawał się strasznie krótki,
jakby parę wątków było niedopowiedzianych (m.in. jak wrócił do życia Sandman?). Fabuła jest
jaka jest, niestety okropnie przewidywalna, już na początku wiesz jak to się skończy, po
seansie czuć niestety niedosyt. Akcji jest całkiem sporo, ale walki jednak jakoś nie powalają (o
wiele większe wrażenie zrobiły na mnie te w "Legendach Sowiego Królestwa"). Postacie na
trailerze wydawały się pełne życia, a w filmie niestety ulegają spłaszczeniu. Sympatię może na
chwilę wzbudzić jedynie Sandman, najprawdopodobniej dlatego, że przez cały film się nie
odzywa. ;) Pitch jest niedobrym Boogie Manem (albo po polsku - Bobo ;), ale bardziej zasługuje
na współczucie, choć też nie do końca. Jack Frost jest nieco rozczarowujący, w trailerze
wydawał się cool, w filmie niestety traci na byciu niedostępnym, cool, sexy, itd, czyli wszystko to,
na co zwracają uwagę nastolatki. ;D Grafika przez cały film jest wspaniała, choć lekką niechęć
mogą wzbudzać dzieci, ich wygląd jakoś mi się nie spodobał. Design głównej piątki jest
świetny, w ogóle grafika to największy plus tego filmu. Ogólnie mówiąc, bajeczka od początku
do końca z utartym schematem - przez chwilę buntowniczek, następuje katastrofa,
buntowniczek chce odnaleźć siebie i uratować (dziecięcy) świat i naturalnie go ratuje.

Tutaj właśnie odnoszę się do mojego tematu - moja granica bycia dzieckiem kończy się
jednak na rzeczach, które są w stanie mnie zachwycić i zainteresować, nie wydając się przy tym
czymś, co widziałam już milion razy, nawet jeśli to słodkie, naiwne, to jednak musi mieć w
sobie to coś. Potem następuje już jednak osoba dorosła, która chce czegoś nowego,
świeżego, nie jest w stanie obejrzeć filmu, nie zwracając uwagi na powtarzalność sytuacji.

"Strażnicy marzeń" mimo wytuptanej ścieżki mogło być dobrym kinem, ale niestety poza grafiką
nie ma tego czegoś.

ocenił(a) film na 7
Mookadu

ales sie rozpisal

ocenił(a) film na 9
Mookadu

Zgadzam się trochę z tym co napisałeś/aś, tak również czuję niedosyt bo wszystko wydawało się trwać tak krótko i wszystko było tak szybko. Animacja dzieci rzeczywiście wydaję się być gorsza od reszty postaci. Myślę że Sandman wrócił do życia, bo Pitch został pokonany, czyli koszmary przegrały ze świtem pięknych snów, o ile dobrze pamiętamy Sandman zginął w sposób jakby został wchłonięty przez czarny piasek czy co kolwiek to było, więc możliwe że później powrócił do życia dzięki temu że dzieci zaczęły wierzyć. Moze jednak nie, ale ja tak to rozumuję :) Jednak trzeba wziąć to pod uwagę ze to zdecydowanie bajka dla dzieci, i na serio magiczna. Dla mnie bajka świetna, biorąc pod uwagę to ze dzisiejsze bajki dla dzieci to w większości shit na shitem więc przy tym Strażnicy to na prawdę cud. Jack Frost, rzeczywiście w zwiastunie wydawał się bardziej taki, niegrzeczny i buntowniczy, jednak nie zawiódł mnie specjalnie, myślę że zachowywał się trochę tak jak wiele nastolatków mających jakiś problem, mimo że jest duchem zimy to czuje raz radość, raz smutek i strach, bardzo czegoś pragnie i na początku nie może znaleźć nigdzie pomocy a jak sam mówił próbował wszystkiego. Animacja, kolory i oczywiście muzyka naprawdę na wysokim poziomie, jednak fabuła tak jak już pisałam dla mnie bardzo dobra, w sam raz dla dzieci. Strażnicy marzeń stali się moją jedną z ulubionych bajek, to jest moje zdanie na temat tego filmu :)

ocenił(a) film na 7
Mookadu

"Tutaj właśnie odnoszę się do mojego tematu - moja granica bycia dzieckiem kończy się
jednak na rzeczach, które są w stanie mnie zachwycić i zainteresować, nie wydając się przy tym
czymś, co widziałam już milion razy, nawet jeśli to słodkie, naiwne"

Niestety to znaczy, że Piotruś Pan w tobie umarł. Nie ma granic bycia dzieckiem. Dziecko po prostu wierzy bez zastanawiania się nad tym czy widziało to milion razy czy też nie. Na tej wierze takiej czystej polega pozostawienie w sobie choć odrobiny dziecka będąc juz dorosłym. Niestety ludziom w dzisiejszych czasach wszystkiego mało. Owszem nie twierdzę, ze film jest genialny ale nie mam też zamiaru krytykować bo ja po seansie poczułam to co myślę powinnam poczuć i co twórcy chcieli aby widz poczuł. Niedosytu nie ma, ale ja mimo swojego wieku zawsze żyłam gdzieś na granicy światów i może inaczej patrzę na takie rzeczy.

ocenił(a) film na 10
Mookadu

okrutnie przewidywalne jest 90% jak nie więcej aktualnie powstających filmów, a ten naprawdę się wybronił. Porównaj sobie większośc komedii romatycznych bo te są najbardziej schematyczne z filmami akcji zaraz za nimi. Ogólnie większość filmów podąża podobnym schematem jeżeli chodzi o rozwijanie akcji : początek, wprowadzenie -> jakiś impuls, zdarzenie, zawarcie akcji -> potem jest powolne przekonywanie się -> jakaś porażka -> odbicie się od dna -> pokonanie wroga/zdobycie partnera/cokolwiek co było celem -> wszystko wraca do normy, ale zaszła jakaś ważna zmiana, kobieta już nie jest samotna, pokonano wroga ostatecznie, wewnętrzne demony itp.

Mnie najbardziej przyciągały wizje strażników i to jak przedstawiana była ich "praca" i czuję że to było głównym celem filmu. Cała historia była raczej dodatkiem, pretekstem by przedstawić wizje znanych nam wszystkim postaci i kurcze udało im się to bardzo. Mikołaj i jego pracownia były dla mnie czymś zaskakującym i tak jak Frost nie mogłam się napatrzeć, cel zębowej wróżki to czysta magia <3 zając i jego tunele plus to jak maluje jajka i cała ta scena w norze. No i oczywiście piaskowy dziadek <3

co do jacka, nie pamiętam go z trailera, ale w filmie był wykreowany bardzo fajnie i cieszę że nie poszedł w te całe cool i niedostępny i sexy? to jest bajka ktorej targetem sa najmłodsi, ale moim zdaniem można oglądać ja w każdym wieku (mówię jako prawie 23latka)

ach i co do niedopowiedzeń, mnie jakoś nie przeszkadzał brak bezpośredniego przedstawienia CZEMU np sandman wrócił do życia /ja obstawiam na siłe dziecięcego marzenia, bo piasek zmieniał się po dotknięciu któregoś z nich/ no i wiesz... magia, cud, lub fakt że nigdy nie umarł /moim zdaniem, piasek choćby koszmarowy nie istniałby bez piaskowego/
myślę też że niedopowiedzenia były po części celowe, by uruchomić po seansie fantazję dzieciaków i by te między sobą wymyślały czemu coś się stało, a nie wyszły z filmu i szybko zapomniały oglądając kolejne

ale może to tylko ja i moja miłość do filmów o takiej tematyce i miłośc do kreacji światów... och well

Hybryda_

Dzisiaj byłem w kinie z żoną i naszą 3-letnią córeczką, wszyscy byliśmy zachwyceni tą animacją. Ja pomimo 31 lat na karku uwielbiam oglądać baje, a tą uważam za jedną z najlepszych, postacie są po prostu świetnie wykreowane z niesamowitą fantazją, świat przedstawiony jest naprawdę magicznie, ze wspaniałą akcją i grafiką na czele. Nudzić na tym się będą jedynie najwięksi malkontenci. Szczerze polecam każdemu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones