A animacja jest wspaniała, ale w równym stopniu czekam na "Ralpha Demolkę" oraz "Tajemnicę
zielonego królestwa". Na Ralpha za humor (chociaż pomysł odrobinkę przypomina nieświetny
"Happy End Wkręt" albo powstanie czarnych charakterów z trzeciej części "Shreka"), a na
Tajemnicę za przepiękną, wiosenną animację. Być może to film, o którym marzyły dzieciaki jeszcze
30 lat temu. :)