SM bardzo mi się podobał. Fajny film, fajna muzyka, fajne postacie, fabuła... No, właśnie, nie wydaje się Wam, że twórcy trochę, brzydko mówiąc, zerżnęli z Wiedźmikołaja Terry'ego Pratchett'a (i bardziej chodzi mi o książkę, a nie ekranizację)? Strasznie dużo podobieństw:
Strażnicy Marzeń
1.Mikołaj i inni potrzebują wiary, by mogli istnieć
2. Pitch ukradł zęby dzieci, by wróżki nie mogły za ich pomocą przywoływać wspomnień, które umacniałyby wiarę
3. Mikołaj i inni wykonują pracę Wróżek Zębuszek, żeby dowody były i dzieci wierzyły, to samo potem z Wielkanocą
4. Wiara w Mikołaja i innych ma sprawiać, że dzieci i potem dorośli mają marzenia, poczucie, że życie nie jest do bani, ma sens itd.
Wiedźmikołaj
1. Dyskowy Mikołaj, czyli Wiedźmikołaj, Wróżka Zębuszka i inni potrzebują wiary, by istnieć
2. Herbatka z bandą ukradli zęby dzieci, żeby magicznie sterować ich umysłami, by nie wierzyły w Wiedźmikołaja i resztę
3. Śmierć i Albert wykonują robotę Wiedźmikołaja, żeby dowody były i dzieci wierzyły
4. Wiara w Wiedźmikołaja i innych ma sprawiać, że dzieci i potem dorośli mają marzenia, poczucie, że życie nie jest do bani, ma sens itd.
To tylko najważniejsze podobieństwa, a tych drobnych jest jeszcze więcej. Podejrzane, nie sądzicie?
Strażnicy Marzeń zostało zrobione na podstawie książki która powstała wcześniej niż Wiedźmikołaj
Wcześniej? Chodzi Ci o serię "The Guardians of Childhood", której pierwszy tom ukazał się w... 2011 roku? :)
2011 roku mówisz? To chyba jakieś nowe wydanie. Nie możliwe żeby książka powstała 2011 choćby dlatego że film został wydany 2012 a taką animacje robi się co najmniej koło czterech lat, a gdy zaczynali wiedzieli już o istnieniu książki.
Wikipedia podaje 2011 :) ale z Wikipedią wiadomo, jak to jest :) chociaż z drugiej strony, scenariusz mógł zostać napisany wcześniej przez autora, a potem w porozumieniu z wytwórnią napisał książkę. zdarza się przecież tak, stąd mogą wynikać te zbliżone daty ;)
jak napisał/a Pyrtupyrtu: "The Guardians of Childhood" - 2011, a ja dodam: "Wiedźmikołaj" - [pierwsze angielskie wydanie] 1996. Więc podtrzymuję swój wcześniejszy post :)
Jednak takich podobieństw można się dopatrzeć w każdym filmie, a że niektóre postacie się zgadzają nie świadczy to zaraz o ściąganiu. Ja bym nie robiła z tego afery, to chyba dobrze że powstał kolejny film o tak pięknym przesłaniu jakim jest wiara. Moim zdaniem Strażnicy a Wiedźmikołaj różnią się pod wieloma względami, mimo iż mają to samo przesłanie.
nie robię z tego afery, tylko tak mi się w oczy rzuciło, bo jestem wielką fanką twórczości Pratchett'a :) a film sam sobie bardzo mi się podobał i prawdopodobnie niejeden raz do niego wrócę :)
"1.Mikołaj i inni potrzebują wiary, by mogli istnieć"
Wiesz, nie czytałam "Wiedźmikołaja", ale w wielu książkach, opowiadaniach, filmach, itp. pojawia się taki wątek, że Mikołaj/Wróżki/ktokolwiek potrzebuje wiary żeby żyć. Więc to, według mnie, się nie liczy. ^^