Jack Frost jest elementem anglosaskiego folkloru i dlatego jego imię (i nazwisko?) nie powinno być tłumaczone( tak jak jest w polskiej wersji językowej - Jack Mróz), poza tym tłumaczowi brak konsekwencji bo jak już przetłumaczył drugi człon (nazwisko?) to powinien przetłumaczyć i imię (jako Jacek).
Tak na prawdę to powinien się nazywać Dziadek Mróz, bo z tego co się orientuję jest to nasz odpowiednik dla "Jack Frost". No ale takie imię trochę nie pasowało by do młodego chłopaka ;D
I kloc tu sie z ekspertami lingwistycznymi... Pewne manewry w tlumaczeniu polegaja na tym, ze stosuje sie mieszanke slow z obu jezykow. Z roznych powodow! - to zawsze zalezne jest od kontekstu, nie ma tu zlotej zasady.
Tak, owszem, w tym wypadku uwazam, ze najwazniejszy z powodow to wymieniony przez przedmowce powyzej.