Jack Frost oraz Pitch Black są moim zdaniem najsilniejszym elementem tego filmu. Ich historia i charakter mógłby być o wiele bardziej zgłębiony (oczywiście na miarę filmu dla dzieci). Niestety motyw strachu, lęku i odrzucenia został odsunięty na boczny tor, zdominowany przez slapstickowe postacie, które nic nie wnoszą, a zajmują czas i irytują.
Filmy dla dzieci wielokrotnie poruszały ważne i trudne tematy w dojrzały sposób z świeżym spojrzeniem.
Oprócz tego motyw Księżyca wydaje się fascynujący, przedstawiony niemalże jako mistyczny bożek, źródło wszystkiego co magiczne i piękne.
Szkoda, że w ogólnym rozrachunku wyszedł przeciętny filmik typu "dla dzieciaków puszczany w sobotę na TVN".
Za dzieciaka rozbudzał moją wyobraźnię i fascynował, a teraz... szkoda mi czasu do niego wracać.