Mimo (delikatnie mówiąc) niezbyt dobrej recenzji tego filmu pana Kamińskiego ( Marcina, nie Janusza ) polecam go. Fabuła jest zbliżona do "I stanie się koniec " z Arnoldem S., ale "Stracone dusze" są zupełnie inaczej zrobione. Nie ma tu trupów, mnóstwa krwi, strzelanin..., film jest dosyć mroczny i w tym przypamina "Co kryje prawda"," Omen " lub trochę mniej " 6 zmysł". Komu te filmy się podobały, powinien spodobać się i ten. Zgadzam się natomiast z panem Kamińskim, że aktorstwo jest na wysokim poziomie i są dobre zdjęcia. Zakończenie moim zdaniem OK.