Rzeczywiscie recenzja M.K. jest druzgocaca, ale film tez nie nalezy do udanych. W tekscie znalazla sie informacja, ze Kelsena trzeba zabiac, ale przeszkadza w tym rodzace sie uczucie miedzy bohaterami - mysle, ze to w ogole nie mialo miejsca, nie bylo tematem filmu. Tu sie w interpretacji M.K. pomylil.
Film jest pieknie mroczny, absolutne delicje wizualne. Bardzo dobra muzyka i przyzwoite aktorstwo. Niestety nie ratuje to filmu od zlego scenariusza. Podobno w trakcie pre-production film mial byc gotyckim horrorem z duzo iloscia krwi i wrzaskow. Kelsen mial byc tradycyjnie adwokatem. Zmiany Kaminskiego wyszly filmowi na dobre, ale go nie uratowaly. Fabula powiela wszystkie znane schematy, brak jest zaskoczenia, i mimo cudownych zdjec majacych na celu wywolanie odpowiedniego klimatu film wcale nie jest straszny. Warsztatowo rezyseria jest bez zarzutu, ale skoro fabula zawodzi, film nie moze byc atrakcyjny.