Osoby, które wypisywały błędy w filmie totalnie nie łapią tego filmu, tu nie chodzi o dokładność, a o humor. To że w jednej scenie Brenda się ubrudziła, a w drugiej jej bluzka jest czysta to nic, lepiej jeśli twórcy skupiają się na treści, a nie na detalach. Detalach, które nie mają znaczenia i czasem ich zachowywanie popsuło by kolejny żart, występujący zaraz po wcześniejszym...
Błąd z bluzką to nic, najlepsze były te jak chłopiec dostał kijem baseballowym lub auto go potrąciło, a jemu nic sie nie stało ;)
To nie jest film realistyczny :P Jakby go wpakowali na wózek to później nie mogliby go znowu potrącić ;)
Ja błędy znalazłem.Czapka pani szeryfowej się rozciągała z każdym ujęciem,żona Charliego Sheena gdy umierała była zbyt pogodna jak na umieranie,a wcześniej widać statystę przebranego za policjanta co podaje szeryfowej parówkę do demonstracji słownej,na początku filmu gdy Cindy pokazuje piersi pokazane są dwie chearleaderki choć w poprzedniej scenie ich wcale nie widać.W końcu figurek Matki Teresy przed wręczaniem jest zaledwie sześć,a dostaje je grono ok 30 osób jak nie więcej.Regina Hall w scenie w szkole ma balejaż potem jest czystą brunetką......................................... Mam wymieniać dalej!!
Czy ja powiedziałem, że błędów nie ma?? Tylko że ich wymienianie nie ma sensu. Nikt się nimi nie przejmował i bardzo dobrze! Bo dbałość o takie pierdoły zniszczyłaby film! Obejrzyj Benny Hilla tam widać nawet montaż, a i tak jedno z najlepszych show jakie powstało...
Tylko że ja jestem po twojej stronie! w komentarzu tym powyżej nasmiewam się z tych ludzi co piszą o błędach dziwne,że tego jeszcze nie zauważyłeś!