Mogłabym napisać referat, a raczej rozprawkę pt. "Dlaczego "Stuart Malutki 2" jest filmem nie zyciowym ?"... Mogłabym, ale tego nie zrobię bo "Stuart Malutki 2" to film dla dzieci, a jak każdy film dla dzieci jest wyperfekcjonizowany (tzn. daleki od rzeczywistości)... Moim zdaniem film był o wiele przesłodzony... Zawołanie "Cześć Malutcy!" przyprawiało mnie o dreszcze... Dla najmłodszych film jest idealny, ale czy na ich rodzicach albo rodzeństwie zrobi takie samo wrażenie ?? Raczej nie... Żyjemy w czasach, w których filmom animowanym przewodzi "Shrek", "Epoka Lodowcowa" czy ostatnio "Gdzie jest Nemo?"... W nich każdy niezaleznie od wieku może znaleźć cos dla siebie... "Stuarcie Malutki 2" jest to arcytrudne...
Podsumowujac film oglądało sie DOSYĆ przyjemnie, ale bez rewelacji... Szkoda tylko, że nie widziałam pierwszej części "Stuarta"...