Jak na razie ze wszystkich mikstur ze składowymi Corman-Price-Poe ta smakowała mi najgorzej. Trochę zakrawa na komedię początek, kiedy wszyscy wszystkich przez długi czas okłamują, nagle w jeden dzień robią się szczerzy i opowiadają prawdę z przeszłości. Do tego Price- fajnie że zagrał dwie dość różne postacie, ale chyba przesadził z emocjami i irytowała mnie ta jego rozpacz, którą potem z dużym sukcesem naśladowały gwiazdy brazylijskich telenowel. No i finał trochę mało ma napięcia, jeśli porównać z literackim oryginałem.
Ale ja tu narzekam, a mimo wszystko jest nieźle. Kolorystyka, klimat, kilka zaskakujących zwrotów akcji, zgrabnie wpleciony motyw pogrzebania żywcem. To wszystko sprawia że film mimo wielu wad jest jednak udany.