W filmie pokazane byly stolowki szkolne w Ameryce i negatywne nawyki zywieniowe ktore podchwytuja tam juz od malego dzieciaki. Na pewno nie jest to do konca w porzadku ale pytanie co maja powiedziec dzieciaki w Polsce ktore bardzo czesto chodza niedozywione.
Osobiscie szkole podstawowa i liceum (Trojmiasto) mam juz dawno za soba ale pamietam ze zawsze mnie i moich rodzicow irytowal fakt ze nie mamy w szkole nawet stolowki gdzie za wlasne pieniadze moznaby wykupic posilki. Jedyne co funkcjonowalo to tzw. prywatny szkolny sklepik gdzie sprzedawano napoje, slodycze, przekaski i prawdopodoobnie w/g mnie gorsze i mniej zrdrowsze od tych w MCDonaldzie odgrzewane w mikrofalowce mrozone fast-foody! Wiem ze w niektorych szkolach sa prawdziwe stolowki ale chyba nie nalezy to krajowych standardow.
Czasy się zmieniaja. teraz dzieciarnia zamaist biegać po podwórku sterczy przed komputeram wcinając czipsy, fast-food'y, słodycze i pijąc kolorowe napoje.