Dwie najlepsze sceny już na początku filmu:
Rodzinka kradnie wypasioną ciężarówkę, przejeżdżają 50 metrów i stwierdzają, że to ślepa uliczka...ROTFL. Bandziory szukają bohaterów między stertami palet, a Ryan, żeby im to utrudnić przewraca palety i staje na linii ognia xD. W kolejnej scenie agenci pokrzepiają Ryana, że "zajmą się" jego żoną i córką, tak jak ten biedny grubas w połowie filmu, któremu Tina i Laura kradną samochód uprzednio go zabiwszy drągiem... albo łomem, bo moja połówka ma wątpliwości.
Nic nie paliłem, a uśmiałem się jak nigdy :D.