Mam mieszane uczucia co do tego filmu. Z jednej strony po prostu przegięcie jeśli chodzi o niedorobienie filmu, grę aktorską, scenariusz, reżyserię, zdjęcia i Bóg jeden wie co jeszcze.

Z drugiej jednak strony, obejrzałem film drugi raz (tak, tak, dobrze czytacie, obejrzałem tego gniota 2, słownie "dwa", razy) zwróciłem uwagę na zupełnie nowy fakt. Film ten prezentuje zupełnie inną klasę filmową. Jest to gdzieś dolna granica tanich filmów klasy B. Tak bardzo dolna, że to już prawie pod literkę "Z" podjeżdża, ale mimo wszystko.

Tak więc, nie oceniłem tego filmu taką samą oceną jak naprzykład 2012, Pojutrze czy inne filmy katastroficzne. Ode mnie dostał 4/10 za chęc do pracy ludzi, którzy nad tym ślęczeli.

Nie bronię filmu, broń Boże. Jak dla mnie, ma gwarantowaną "Złotą Malinę". Ale mam prośbę, żebyście nie oceniali tego filmu tak samo, jak produkcji, na które wydawano miliony milionów. Tyle z mojej strony.

Pozdrawiam wszystkich, którzy wytrzymali ten film x)