Zgadzam się! W tym filmie nie dzieje się nic co zmusiłoby mnie do
dłuższego oglądania niż 25 minut, bo tyle mu poświęciłem. Tragedia.

No i wlasnie blad trzeba bylo przetrzymac to. Tez mialem ochote juz ten film spisac na straty po pierwszych minutach. Jednak na szczescie tego nie zrobilem film naprawde nie jest zly z kazda minuta mozna go co raz bardziej docenic.

Dude just relax and search the waves ...

ciezko sie nie zgodzic bo niby o czym byl ten film?

nie zdziwilbym sie gdyby za tym projektem stali producenci telewizorow HD. aby pokazac mozliwosci swoich zabawek zaangazowali facetow o fizjonomii adonisa, kilka par piersi (tylko po co sztucznych?) i nakrecili pare ladnych ujec z krajobrazem malibu, wszystko to posypali trawka i dorzucili (oczywiscie) woody'ego..

aktorstwo marne, scenariusz marny, gagi ponizej poziomu.

zeby nie bylo, ze calkowicie kicha to muza calkiem niezla, ale ciezko spaprac muze w filmie o surferach palacych trawe

tyle ode mnie
2/10

film zupelnie o niczym, ale taki mial byc. przynajmniej sie nie silili na robienie ambitnego filmu o surferach bo co w tym ambitnego? :) bylem bardzo zdziwiony kiedy sie skonczyl, bo wlasciwie nic sie w nim nie dzialo. jak ktos chce sobie obejrzec film o niczym to polecam

Jak o niczym , nie kumam zdumienia. Wykwintny temat nie gwarantuję ciekawej projekcji, mi się film oglądało świetnie.

To historia kolesi, którzy kochają surfing, Add poddał się wirtualnej fali, tak był spragniony szumu fal. Piękna historia, cycki były sztuczne, bo jakie miały niby być w domu wielkiego brata - rzeczywistość, te panny nie czytały gazet :D

Nie jest to film o niczym, o kolesiach którzy są wolni, kochają to co robią, są skromni i dużo jarają.....
Żyją przyrodą, zwykłe życie

a powiem, że chciałbym pływać jak oni

Fabuła tego filmu opiera się na tym, że BYŁY FALE I FAL NIE MA.
Wg mnie to był główny wątek tego filmu.

Hmmm. Byl jeszcze poboczny. Jak nie zyc nudnie mimo braku kasy;)

wykwintny temat?
chyba przespalem te czesc filmu, a moze tylko mrugnalem i ten wykwintny temat mi uciekl
chyba jednak czasami wole ciekawe projekcje na nie koniecznie wykwintne tematy

add skoro sie poddal to tak na prawde nie zaslugiwal nawet na to zeby go uwiecznili na plakacie do tego filmu i byl cwokiem. no i chyba wcale taki wolny nie byl jak sie fale i kasa skonczyly

"Nie jest to film o niczym, o kolesiach którzy są wolni, kochają to co robią, są skromni i dużo jarają.....
Żyją przyrodą, zwykłe życie"

a wiec jednak jest to film o niczym.

fajnie, ze ziomy kochaja surfowac i jarac jointy. ja tez lubie rozne rzeczy i 6 miliardow innych ludzi na tej planecie tez kocha swoje zajawki ale nikt nie kreci o nich filmow.

sa tacy ktorych kreci snowboard, auta czy gotowanie i tez jaraja spliffy. ale nadchodzi dzien w ktorym snieg nie spada, benzyna zdrozala a krowy dostaly bse i kazdy ma problem jak ci Twoi surferzy. i jakos nikt nie robi z tego awantury z naklejka mcconaughey+harrelson.

sporo osob, ktore znam to ludzie wolni, kochaja to co robia, sa skromni i jaraja. czy takie 'zwykle zycie' kwalifikuje ich na glowna role w nastepnej hollywoodzkiej sztampie?

jak chcesz poogladac 'zwykle zycie' to sie wynurz z domu i otworz oczy, a zaoszczedzisz kase na bilecie do kina/wypozyczeniu DVD i tez bedziesz wolny jak sobie zajarasz robiac to, co kochasz

kwestie cyckow pomijam he he

pozdrawiam serdecznie zielarzu :)

dla mnie film jest spoko, nie kumam doszukiwania się we wszystkim sedna i krytykowania. Mi się podobał, moje zdanie. A filmy o niczym to co dzień lecą w tv.
"sporo osob, ktore znam to ludzie wolni, kochaja to co robia, sa skromni i jaraja. czy takie 'zwykle zycie' kwalifikuje ich na glowna role w nastepnej hollywoodzkiej sztampie? " taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa gdyby nakręcić film o takich zwykłych ludziach to byłby niezły ubaw i doza realizmu. W zwykłym sprawach i przyjemnościach bym się doszukiwał piękna.


pozdro również :)

Też jest prawdą, że miło się ogląda film przy lolku..........

Wychodzę, patrzę i obserwuje, ale jakoś koleś nie widzę na dolnym śląsku surferów, choć jeden koleś rzucał oszczepem pod moim domem :D


pozdro

a ten co rzucal oszczepem to najarany byl chociaz? :)

krytykuje bo mi ten film nie wszedl nawet po lolku. nie potrafie dopatrzec sie w nim wiekszego sensu ani zadnej wartosci rozrywkowej (poza strona wizualna, jak ktos lubi cycki, klaty czy fale i oprawa dzwiekowa). przykro mi ale nadal 2/10
po prostu szkoda czasu.

podobno o gustach sie nie dyskutuje

jestem z jeleniej gory i zadnych surferow tam nie widzialem :) pewnie jest sporo skromnych i wolnych wariatow, ktorych epizody zycia mozna nakrecic chocby po to zeby sobie inni mogli na ten temat pogadac na filmwebie. i moze wlasnie dlatego zrobili ten film

innego powodu nie widze:)

peace

a z tym wykwintnym tematem to chyba nie do mojej wypowiedzi.....
kontynuowałem czyiś wątek. Choć nie powiem temat niebanalny

co wy gadacie, bez sensu? bez humoru? bez pointy?

moze nie zrozumieliscie tego filmu. przyklad?
koles nie daje sie sprzedac, chca wykorzystac surfera aby zarobic, chca zrobic z niego wielka gwiazde na ktorej beda zarabiali kupe hajsu, uzywaja do tego brudnych metod, nie rozumiecie tego? obraz dzisiejszego swiata gdzie liczy sie tylko kasa i kasa, niektorzy daja sie ja zawladnac, nieliczni stawiaja opor bo im to niepotrzebne i chca po prostu dalej byc wolni i robic to, co kochaja najbardziej.
a surfer dude sie nie dal ;)
byc moze jesli nigdy nie jaraliscie, nie macie zadnych pasji czy tam zajawek w prawdziwym zyciu to nigdy tego nie zrozumiecie, albo jestescie po prostu tak zajebiscie zamknieci na swiat i macie klapki na oczy

a myslalem ze to takie proste

Film o surfowaniu bez surfowania. To tak jak zrobić ciasto kakaowe bez kakao. Sam zamysł filmu był dobry gorzej wyszło z jego wykonaniem. Jak to się zwykło mówić za mało cukru w cukrze. Reżyser miał duże pole do popisu ale chyba nie wiedział jak to wykorzystać. Z takim zapleczem aktorskim poszli na łatwiznę a szkoda.

Film nie był rewelacyjny, ani świetny. Ale mi się podobało. Na pewno się nie nudziłem. I jakoś dobrze mi się oglądało.