Świetna historia i naprawdę niezły film... nie jest to kino wybitne ale to co zobaczyłem na ekranie naprawdę mi się spodobało... film nie nudzi, nie dłuży się, spokojny klimat... 6/10 !
Jak dla mnie gniot jakich mało. Przewidywalna fabuła, zwroty akcji praktycznie żadne. Główna aktorka irytująca, dziecko drętwe, Azjaci za to jak zwykle precyzyjni i niezawodni :D
Jedyny plus to informacje z tematyki sushi (nie tylko przyrządzania, ale całej tej oprawy), dla takich laików jak ja akurat. Aż się chce samemu w domu spróbować :)
Spoko, nie każdemu musi się podobać... zastanawiam się tylko na jakie zwroty akcji liczyłeś/aś w tego typu produkcji ? ...no i przewidywalna fabuła... co mieli tu wprowadzić nieprzewidywalnego ?
wszystko: ojciec mógł ją wyrzucić z domu za zdradę ideałów, dziecko się rozchorować, być zabranym przez opiekę społeczną, w pracy też mogły być jakieś sensowne turbulencje. Po prostu wszystko jakieś takie za gładkie i miałkie, no :D
Zdecydowanie wolę, więc brak zwrotów akcji... prosta historia bez udziwnień jak to bywa w życiu... ale no co kto lubi... nie krytykuję.
[SPOILER]
Juanie grozili bronią palną, po czym dostała cios w głowę i została okradziona z pieniędzy. Było to impulsem do porzucenia pracy z wózkiem i znalezienia innego zajęcia. To chyba wystarczający zwrot akcji. Mi się film podobał, przecież to kino obyczajowe, a nie film akcji. Mimo, że to lekkie kino, to jednak zawiera przekaz na temat tradycji, która nie ma w dzisiejszym świecie uzasadnienia.
Jak to co mogło być nieprzewidywalnego? Mógł z innego wymiaru przyjść sushi master, który chciał zgładzić ludzkość przy pomocy ryżu. Ale bohaterka nas uratowała przy pomocy pałeczek, które mu wbiła w ucho :)
A poważniej. Film spokojny, i fajnie się ogląda. Mnie się spodobał. Być może dlatego, że uwielbiam dobre sushi :)