Niby jak miało to wykazać ,ze zginał wczesniej ? Przeciez on prosto z jednego morderstwa pojechał na drugie , róznica w ich smierci pewnie była z 30min albo i mniej .
Skąd wiesz ,ze ją zgwałcił ? Nic takiego nie było przedstawione , tylko krzyki tej dziewczyny , moze ją po prostu chwycił i zaczął topic ?
To było ich miejsce , tam ją zabrał i tam zanalazł ten jej łancuszek ,wiec poszedl w to miejsce , ona wiedziała ,ze tylko on moze to znależć , myslała o nim chowając ten plecak . To była jakas wiocha położona gdzies na ogromnym terenie w Australii ,wiec mozliwe ze nikt tam nie zaglądał przez te lata

Podobnie jak kolega wyżej, uważam, że sekcja raczej nie mogła tego wykazać ze względu na odstępy, które faktycznie były niewielkie, dokładność jest chyba minimum do 2, 3h? a nie 15-30min. O ranach głowy też pomyślałem, ale najprostsze i chyba słuszne tłumaczenie - strzał ze strzelby po prostu je "wymazał". Ale ogółem też czułem, że za łatwo weszło upozorowanie samobójstwa i zatuszowanie nim morderstwa, zwłaszcza, że było pokazane, że Scott jest amatorem i to zestresowanym, a wpadł przez kompletnie nie związaną sprawę.
Ellie - nie było powiedziane, że była zamordowana? Teraz nie jestem pewny, jakie było oficjalne stanowisko, ale opinia publiczna była wyraźna, że to morderstwo. Działania policji przecież były (przesłuchania chłopaków), przeczesywania również mogły być (nie wiemy), a jeśli były to jakie i jak dalekie od znalezienia ciała - nie było też pokazane, że ten kamień był blisko zdarzenia.

Najważniejsze co się nie zgadza to uderzenia kamieniem. Sekcja zwłok by to wykazała. No bo kto sam się wali kamieniem w głowę! Mimo tego film mi się podobał, miał klimat, dobra muza:)

zasadnicze pytanie czy w Australii na takim zadupiu maja dostęp do patologów sądowych, a poza tym mogli osadzić od razu ze było samobójstwo i nic nie sprawdzali bo akurat nie lubili tego faceta i dlatego nie chcieli żeby temat był dalej drążony

P0 takim strzale z dubeltówki to niewiele z głowy zostało nie mówiąc juz o sladach po uderzeniach. On mu po prostu odstrzelił głowę.

Jest trochę nieścisłości, jak dla mnie: Dlaczego dziewczyna, która chciała uciec, zostawiła plecak. Widzimy jak przygląda się z ukrycia swojemu chłopakowi, nie wychodzi z ukrycia, postanawia odejść. Chyba, że ten plecak od początku miał pelnić taką rolę (informacja dla chłopaka), jednak nie wzięła nawet portfela, dokumentów...

było napisane w pamiętniku ,ze chce zmienić życie uciec , zmienić nazwisko wiec prawdopodobnie dlatego zostawiła wszystko licząc na to że on to znajdzie i nie będzie miał pretensji że się nie zjawiła .

Spakowała się na wyjazd. Poszła do tego drzewa bo było powiedziane w trakcie filmu, że "przychodzę tutaj i zapominam o problemach"(mniej więcej). Zobaczyła liścik od Aarona i postanowiła pójść jeszcze do niego zanim wyjedzie, dlatego zostawiła plecak żeby później po niego wrócić. Zobaczyła go w rzece, stwierdziła że wystarczy jej to, że go zobaczyła i chciała uciec no ale już nie zdążyła. Pozdrawiam.

Też tak uważam. To nie był plecak zostawiony dla Aarona, tylko cały jej bagaż, z którym planowała uciec. Nic więcej nie miała.

a moze mi ktos wytlumaczyc po cholere ten dyrektor zamordowal te rodzine? w filmie nie bylo mowy o jakichkolwiek korzysciach finansowych dla niego z tego tytulu. Czyli co, mam problemy, dlugi, wiec zatrzymuje przypadkowy pojazd, zabijam jego kierowce, potem jade odstrzelic mu zone i dziecko i to rozwiazuje problem?

Zdefraudował pieniądze z granu dla szkoły na pokrycie swoich hazardzianych długów z przeszłości, ta rodzina, która zginęła, żona pracowała dwa dni w tygodniu w szkole i to odkryła... facet był winny pieniądze, kupił dom w środku niczego, ale znaleźli go i chcieli odzyskać pieniądze i grozili jego rodzinie, więc wziął pieniądze z grantu, a pracownicę, która to odkryła i jej rodzinę zabił...

dyrektorowi grozili raczej ci, od których wcześniej pożyczył pieniądze w Melbourne i się o nie upomnieli... pomiędzy wierszami sam to opowiedział przed samopodpaleniem. Wystarczy to powiązać z wcześniejszą bajeczką o tym, że został obrabowany, że grożono mu nożem itd...

Czas i kolejność to jedno, ale w XXI wieku łatwo już zbadać czy ktoś popełnił samobójstwo, czy raczej ktoś mu pomógł... Po drugie... jakim cudem plecak Ellie i jego zawartość nie rozłożyły się przez 20 lat?

Bo to Australia, gdzie powietrze jest suche niemal przez cały rok. Film robili Australijczycy, więc z pewnością znają się na swoim klimacie.
Co do samobójstwa... nikt nie zwrócił uwagi, że sprawa zajmuje się jeden niedoświadczony policjant? Serio? To jest typowe dla wielkiej Australii, gdzie miasta są pośród niczego. Dowody trzymał w torebkach w otwartym magazynku. Jak już to bym się przyczepił, że podwojne morderstwo, a raczej rozszerzone samobójstwo jest tak bagatelizowane przez policję stanową, ale nie znam prawa Australii, nie wiem jak to u nich wyglada. Z drugiej strony, wystarczyło sprawdzić czy miał ślady prochu na dłoniach. Poza malutkimi niedociągnięciami, film naprawdę fajny, trzyma w napięciu i ma klimacik.

to akurat jest proste: a kluczem jest tytuł filmu. W suchych warunkach o wiele wiecej czasu trzeba żeby się coś rozłożyło. Ot natura w swojej surowości przyczyniła się do odkrycia prawdy

Wg mnie nie została ani zgwalcona ani zamordowana, tylko ojciec ja pobił, bo chciał ją zatrzymać, jak zorientowal się, że spakowala się i chce uciec, raczej popełniła samobojstwo.

A ja ci powiem że została zgwałcona w swoim pamiętniku pisała o pustce jaka się z tym wiąże o tym ,,że on nazwał ją imieniem matki,, potem pokazali jego zasmucona ,pusta twarz .ojciec musiał coś jej zrobić a w przeszłości robic