To samobójstwo od początku się nie klei, więc śledztwo wciąga, jest tajemnica z przeszłości, jak w kryminałach Cobena, i się ogląda, choć rozwiązanie akcji nie powala. No i jest enigmatyczny Bana. Warto
Mam dokładnie takie same odczucia. Ogląda się przyjemnie, niby wszystko się zgadza, ale pozostaje niedosyt. Oceny 6-7 wg mnie w pełni uzasadnione.
Zawiła historia znajduje rozwiązanie, jednak dla mnie sam fakt upozorowanego samobójstwa trochę zaburza logikę w tym filmie. Gość dostał dwukrotnie kamieniem w czaszkę, czy takie obrażenia nie wzbudziłby u śledczych podejrzeń udziału osób trzecich? Chyba, że wystrzał z tej broni spowodował bardzo rozległe obrażenia (czyli gość dosłownie stracił głowę)? Inna kwestia czy z tak długiej broni byłoby możliwe strzelić do samego siebie?
O tych samych rzeczach pomyślałem.... Do tego ślady stóp osoby postronnej na miejscu zbrodni plus rzeczy wysypane zna ziemię były dotknięte chya, że je pozbierał. Ślady ktor zostawiał zabity świadczyły o tym siebczolgal a nie tylko strzelił sobie w głowę. Co do śmierci dziewczyny to naciągane. Nikt nie sprawdził czy byl aspekt seksualng w mordestwie? Wynika, że ojciec ja zgwałcił więc ślady w ciele powinny być... DNA i po sprawie.... Kicha
Nie oceniają książki po okładce. Nie wiem czy pijesz do mnie z tym Marvelem ale zaskoczyła by cię różnorodność gatunków, które lubię sobie obejrzeć