... ale nic więcej. Film jest stary i nieaktualny. Zachowanie ludzi w tym filmie jest głupie. Ekipa rządowa do walki z kryzysem obejmuje trzech ludzi kwarantanną po kilku godzinach, kiedy mieli już oni kontakt z nie wiadomo iloma osobami. Nikim innym się nie przejmują. Szeryf może sobie jechać gdzie chce chociaż miał kontakt z jedną z potencjalnie zarażonych osób. Wojsko pilnujące laboratorium zostaje pokonane przez kilkoro wieśniaków ze strzelbami. Żaden z uzbrojonych żołnierzy nie strzela, wojskowi pozwalają się pobić kolbami pistoletów. Nie trawiłem tych motywów, ale czekałem do końca bo miałem nadzieję, że film zmierza do tego, że na zewnątrz wszyscy są chorzy i wariują i ci co wyleczyli się w środku będą jedynymi normalnymi ludźmi. To by wyjaśniło poprzednie wpadki, a tu nic z tego. Happy end, wszystko zażegnane, kto jest głodny?
Może kiedyś tak podchodzono do bezpieczeństwa narodowego. Ja wolę podejście z "Epidemii" albo "Andromeda znaczy śmierć".
Film oceniam jako niezły za grę aktorską i za to, że nie jest o zombi.