Jeb w d. psychiatria,teologiczno egoiczny twór nienawiści ich w tym utwierdzał, jak każdego człowieka pogłębionego psychologicznie,bo nie każdy pisze wiersze, ale każdy jest poetą. Sylvia była ponoć poetką przeklętą, zapytajcie tych co ich przeklinają dlaczego. Ona, Bursa, Wojaczek, Ratoń, Satchura, mój ukochany Grochowiak. Boże k. gdyby ciebie nie było, oni mieli by znaczenie, ale nie w dobie roszczeń teologicznych do psychiki. Z tytana psychologicznego, materialista robi chore gówno. Człowiek, archetypowo żyjący tak blisko śmierci, prześladowany przez śmierć na poziomie psychologicznym płaci zbyt wielką cenę za to czym jest jego psychika. Jego psychika nie jest jego własnością tak jak śmierć. Jego psychika nie jest jego wyborem. Egoicy nie mają tego typu przeżyć, bo są płycty psychoogiczni,e tzw apollińskie ego nic nie wie na temat hadesu itd. Ja to wiem, ale żeby to wiedzieć trzeba znac Rewizję psychologii Hillmana, bo tam są podstawy tego czym na poziomie ideologicznym jest psychiatria. Jezeli ktoś nie ma podstaw teologii medycyny Szasza i fenomenologii psychiki, to będzie posługiwał się teologiczną uzurpacją. Sylvia bardzo cierpiała, bo na tym polega bycie poetą. Mam żal, że dręczyły ją te chore s. w kitlach. NIe zasługiwała na to jak każdy. Jak każdy. BO PSYCHIATRIA UWŁACZA LUDZKIEJ PSYCHICE.
Bo stosuje teologiczną negację psychiki.