PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=825}

Szósty zmysł

The Sixth Sense
7,8 629 629
ocen
7,8 10 1 629629
7,6 38
ocen krytyków
Szósty zmysł
powrót do forum filmu Szósty zmysł

Film rewelacyjny dla mnie, często do niego wracam ale nurtują mnie dwie rzeczy

1. Dlaczego Cole nie wiedział że Malcolm jest duchem, przecież zawsze kiedy widział duchy to panicznie się bał i czuł że jest coś na rzeczy a w tutaj w przypadku Malcolma nic takiego nie miała miejsca, dlaczego więc ?

2. Zazwyczaj kiedy do Cole'ego przychodziły duchu powietrze stawało się mroźne tak że było widać parę z ust a kiedy Cole przebywa w towarzystwie Malcolma nic takiego nie ma miejsca. Dopiero pod koniec filmu kiedy Malcolm jest u swojej żony i uświadamia sobie że nie żyje to widać parę z jej ust, dlaczego w takim razie w obecności Cole'go takie coś nie miało miejsca ?

ocenił(a) film na 8
Burnwash

2. Cole mówił, że zimno się robi wtedy, gdy duch jest rozzłoszczony.

ocenił(a) film na 7
Burnwash

była też kwestia jak Cole mówił, że duchy widzą pewne rzeczy tak jak chcą je widzieć. Więc jeśli Malcolm nie był świadom tego że faktycznie był duchem to już na pewno nie zwracał uwagi na parę. Mnie z kolei nurtuje inna kwestia.. Zaraz po śmierci Malcolma na początku filmu, następna klatka zaczyna się od poinformowania widza że minęło sporo czasu, nie pamiętam czy rok, czy coś o jesieni było. (Ta scena gdy Malcolm notuje coś w notatniku na ławce a Cole wychodzi z domu i zaczyna zaraz potem biec)... Być może doszukuję się dziury w całym ale... Malcolm nie wiedział że jest duchem? przecież nie rozmawiał z żoną od poprzedniej jesieni! Nie rozmawiał z ludźmi w ogóle? Nie zauważył że ludzie nie odpowiadają na jego pytania? Na samym początku wypowiedzi napisałem że "...duchy widzą rzeczy tak jak chcą widzieć" ..no ale to lekkie przegięcie żeby tego nie rozkminił :) Ale chyba coś pominąłem i czegoś w głowie nie poukładałem, bo to przecież kluczowy wątek, nie wierzę aby był niedopracowany.

ocenił(a) film na 10
Narcoser

Wydaje mi się, że to nie jest po prostu istotne. Taki zabieg - Malcolme pojawił się w czasie (rok po postrzale) i ma w głowie to ,że był postrzelony i to, że teraz ma pacjenta. O niczym innym, poza żoną, nie myśli. Nie zwraca uwagi (ponieważ widzi tylko to co chce) na to, że coś nie gra.

Dla mnie niesamowite jest to, że przez cały film czułem, że coś z tym Malcolmem nie gra, ale do głowy mi nie przyszło, że a) nikt o nim nie mówi b) On nie rozmawia z nikim poza Cole'm. Wspaniałe. A do tego sceny z żoną w restauracji i z matką siedzącą obok niego w fotelu - majstersztyk! Wydaje się, że wszystko jest okej, a jak obejrzy się jeszcze raz, to rzeczywiście - nikt nie zwraca na niego uwagi!

Na zakończenie, chciałem dodać moją interpretacje. Myślę, że, może nie od razu, ale, Cole orientuje się w tym, że Malcolme jest duchem - mam na myśli pożegnanie - wie, że już się nie zobaczą, bo Malcolme będzie "uleczony" i daje wskazówkę dotyczącą rozmowy. Malcolm myśli, że po prostu zakończył pracę z pacjentem, a tak naprawdę, pozbywa się piętna i odchodzi na zawsze. To tylko moje myśli na temat filmu, może nie mam racji...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
jacool93

Mnie osobiście wątek opisany przez Ciebie jednak w pewny sposób zawsze przeszkadzał. Jakby reżyser zapomniał, że widz będzie się nad tym zastanawiał.

ocenił(a) film na 10
bartosz18

A może reżyser specjalnie zostawił tak ten wątek, żeby właśnie widz się nad tym zastanawiał :)

ocenił(a) film na 9
Narcoser

Jak pisałam w innym temacie, czas dla duchów płynie, według speców od ezoteryki, inaczej niż dla żywych. To, co dla żywych jest rokiem, dla ducha może być jednym dniem. Duch porusza się na innym poziomie energetycznym i nasze standardy niekoniecznie go dotyczą.

ocenił(a) film na 10
Burnwash

mi się wydaje, że Cole doskonale zdaje sobie sprawę z tego Malcolm jest duchem, poprzednie postaci, które go nawiedzały zachowywały się przerażająco i tak też wyglądały (np. mózg na wierzchu) dlatego ich się bał, a robiły to dlatego, że szukały pomocy. Malcolm wręcz przeciwnie nie dość, że zawsze nosił płaszcz, który zasłaniał ślad po strzale to chciał pomóc Cole'owi, a nie na odwrót dlatego się go nie bał. Poza tym cały film pokazany jest z perspektywy Malcolma, a że on do końca nie wiedział kim tak naprawdę jest to para nie została ukazana:)
A co do żony to przecież wiele razy było wspomniane, że ją zaniedbuje i zajmuje się tylko pracą, przecież tego zamachu na jego życie dokonał były pacjent, którego nie dopatrzył i na pewno czuł wyrzuty sumienia i chciał naprawić ten błąd rzucając się w wir pracy.
Moim zdaniem w tym filmie wszystko jest doskonale dopracowane.

ocenił(a) film na 8
Burnwash

to i ja zadam pytanie - scena u jubilera (?), rozmawiają o pierścionku, historii etc. i coś wtedy się wydarzyło, nie pamiętam co, i dwie osoby podeszły do drzwi i zobaczyliśmy, że Malcolm przemyka nieopodal. On coś zrobił?

mk1993

Ten przyjaciel jego żony wyraźnie dostawiał się do niej a ona jeszcze nie była gotowa na związek. Doszło by do pocałunku ale nie stało się tak ponieważ Malcolm rozbił szybę i zrobił to celowo lub w złości albo jedno i drugie.

ocenił(a) film na 8
extreme61

mam wrażenie, że oglądałem jakąś okrojoną wersję filmu, bo nie pamiętam ani prób dostania się do piwniczki, ani przyjaciela żony, nic. tak czy siak, dzięki.

ocenił(a) film na 10
Burnwash

Cole na początku nie chciał pomocy od Malcolma, bał się Go, jednak gdy okazało się, że to Malcolm jest zagubiony bardziej niż On, chłopak zdecydował się pomóc Malcolmowi, jednocześnie pomagając sobie.
Może się mylę, ale tak to mniej więcej odbieram.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones