Ponad dziewięćdziesięcioletni Jakubek ma już dosyć życia, chciałby połączyć się wreszcie ze zmarłą wiele lat temu ukochaną. Kiedy jednak trafia do wrot niebios, okazuje się, że nie może tam wejśc z szablą, któa dostał od Komendanta. Sam Pan Komendant nawet nie moze mu pomoc. W myśl szwoleżerskiej przysięgi stary legionista powinien przekazać swą szablę wnukowi, tyle że nie ma wnuka. Ma syna, który nie chce się żenić. Główne perypetie filmu wynikają więc z desperackich prób ożenienia syna, w czym pomagają staruszkowi przyjaciele z dawnych lat.
Cudowna i bardzo ciepła komedia Kolskiego. Tylko co tam robi Ferdynant Kiepski???