W każdej ,,Historii kina" na przykład u Lubelskiego są opisy zdradzające fabułę. Film to nie tylko fabuła.
opisy filmów w literaturze przedmiotu, pracach krytycznych itp. mają na celu przedstawienie fabuły tak, żeby można dokonać analizy tropów, zabiegów itp. i raczej czytając takie prace liczymy się z tym, że nie można rozmawiać o fabule bez jej zdradzania. opisy filmów na stronach internetowych dla miłośników kina mają na celu przybliżenie ich zarysu i wytyczne filmwebu (https://www.filmweb.pl/instructions#filmsAndSerials__texts--descriptions) jasno wskazują, że opis na stronie nie powinien zdradzać całej fabuły.
ale z drugą częścia zdania się oczywiście zgadzam i dzisiaj juz bym sie tak nie obsrał widząc spoiler w opisie (no, chyba że jakiegoś kryminalu w stylu whodunit gdzie wiekszosc siły filmu jest w plot twiście), ale pisałem komentarz powyżej mając 14 lat, więc proszę o łaskawość XD
Nie ma problemu, chciałem tylko zwrócić uwagę na istotniejsze od fabuły elementy filmu. Wiadomo, że w kryminale spoiler to coś zupełnie innego niż u Herzoga dajmy na to. :) Zazdroszczę, że widziałeś Stroheima w wieku 14 lat, ja miałem to szczęście po raz pierwszy mając lat 56. Czyli wczoraj.