Moim zdaniem aktor grający "bad guya" to zły wybór. Nie kupuję go w roli przeciwnika dla takiej góry mięśni jak Carl Weathers. Rozumiem że stylizowali go na poważnego biznesmena, ale trudno było to pogodzić z otwartym starciem z Action.
Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie pobocznej postaci w stylu Benneta z Komando. To wymagałoby poważnych zmian w scenariuszu, aby kolejny złoczyńca miał choćby zarys swojej historii.