dokładnie! momentami bardzo niezamierzenie zabawny film:) Szczególnie pan Murzynz buszu, co miał białego ojca:] No i ogólnie montaż bardzo grindhouse'owy:D
Aborygen był zajebisty, szczególnie moment z wodospadem! Chodzi o film Pana Tarantino? Ano racja trochę podobieństw jest. Rozumiem, że kolega z ENH?
nie ma to jak szybka odpowiedź:)
Nie tylko jak filmy Tarantino, ale jak cała fala filmów expoloitation, które były raczej zrobione w sposób do którego nawiązywali Rodriguez i Quentin w swoim hołdzie.
A i tak, z ENH kolega:)
Pozdrawiam:)