Niezrozumiane, "zapułkowane" arcydzieło, które bez interwencji cenzury mogło oddychać dopiero po 1967 roku. W czasie swej premiery niewielu było entuzjastycznie nastawionych do tak przewrotnego utworu.
Dziś mogę z zachwytem powiedzieć iż to prawdopodobnie najlepsza Radziecka komedia jaką widziałem. Autentycznie...
Ostatnio dane mi było zobaczyć "Śzczęscie" przy okazji przegladu kina radzieckiego w Zachęcie. Musze przyznac że ten niespełna godzinny film jest niezwykle udany, a przy okazji bardzo zabawny. mimo iz w zamierzeniu mial to byc film stricte propagandowy, ukazuje on komunistyczną utopie, z nieco innej perspektywny...