PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=553}
6,3 33 642
oceny
6,3 10 1 33642
5,6 11
ocen krytyków
Szczęśliwego Nowego Jorku
powrót do forum filmu Szczęśliwego Nowego Jorku

USA

ocenił(a) film na 10

Tego filmu nie zrozumie nikt kto nie byl w USA.

użytkownik usunięty
xxxxxx_filmweb

A co tam jest takiego tajemniczego do zrozumienia?

ocenił(a) film na 10

Sens

użytkownik usunięty
xxxxxx_filmweb

A skąd pomysł, że jest to sens trudny do zrozumienia?

dokładnie film syfiaty total i ttyle

ocenił(a) film na 7
xxxxxx_filmweb

Ja nie byłem a zrozumiałem. Czyżby geniusz ?

ocenił(a) film na 10
chemas

to musisz lecieć jak nie byłeś.

ocenił(a) film na 7
xxxxxx_filmweb

Nie koniecznie mi się śpieszy

ocenił(a) film na 10
chemas

Jak bedziesz w usa to wtedy jeszcze raz obejzyj i zobaczysz roznice.

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 10
chemas

a Ty byłeś w Stanach? bo właśnie ja znam kogoś kto był...

ocenił(a) film na 7
st_leaves

Czytaj wyżej. Przecież pisałem, że nie byłem.

ocenił(a) film na 10
chemas

to ironia była ziomuś, cytat z "chłopaki nie płaczą"

https://www.youtube.com/watch?v=yhkE2sYoHoE

ocenił(a) film na 7
st_leaves

aaaaaa, jajaj, nie zajarzyłem :) spoks

ocenił(a) film na 8
xxxxxx_filmweb

Ja też nie byłem a w pełni rozumiem film. Co więcej, tak nie jest tylko z Polakami w USA ale i Niemczech, Wielkiej Brytanii itd. tam gdzie wielkie skupiska, tam też i polskie slumsy. Polaka docenią jako Majstra albo robola ale żeby się wybić trzeba kombinować (nie koniecznie z dragami jak w filmie ale też)

Humalien91

Ja mieszkam wiele lat w Norwegii, ale takich ludzi nie spotkalam. Może bardzo nieliczne jednostki, ale tutaj głównie kojarzę wśród mniejszości polskiej porządnych, normalnych i ciężko pracujących ludzi, bardzo różnej profesji, od lekarzy po tzw. "roboli". Ale dodam, że nie mieszkam w stolicy, to moze mieć znaczenie.

Adilka1

to w Norwegii ludzie żyją gdziekolwiek poza Oslo i Bergen? szok

Adilka1

Ja byłem w stolicy na wyjeździe wakacyjnym i każdy swój kontakt z Polskiem wspominam raczej nieprzyjemnie. Kilkukrotnie widziałem po jednym czy dwu panów, głównie w okolicy większych przystanków albo w transporcie publicznym. W zdecydowanej większości wyglądali naprawdę bardzo niechlujnie - w Polsce takowych raczej nie widuję. Pachniało od nich potem i oparami strawionego alkoholu. Raz było ich kilku, w pociągu. Rozmawiali i zachowywali się głośno, odmieniając na rozmaite sposoby popularne polskie przekleństwa. Wyglądali na takich, z którymi dla własnego bezpieczeństwa warto unikać interakcji.
Raz natrafiłem w sklepie na stosunkowo młodą parkę, komunikującą się po polsku z głośnością na pograniczu szeptu. Postanowiłem zapytać o jakąś sprawę związaną z taryfami biletowymi, ale gdy podszedłem i zacząłem artykułować pytanie, nagle zakończyli rozmowę między sobą i przemieszczali się dalej, ślepo spoglądając w jakieś miejsce. Gdyby nie to, że zamilkli gdy podchodziłem, spokojnie mogłem poczuć się jak duch. Raz jedyny w życiu coś takiego mi się zdarzyło. Jeszcze przez jakiś czas zastanawiałem się czy coś ze mną było nie tak czy jednak z nimi. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones