...kontynuacja przy prequelu wypada bardzo blado.Powielona fabuła jest banalna,a miejscami absurdalna.Jest kilka fajnych dialogów i scen sytuacyjnych,ale znaczna większość jest mało śmieszna.Aktorstwo-mimo,że 3 głównych bohaterów stara się, to wypada nieprzekonywująco,a miejscami drażni w czym bryluje Charlie Day.Mnie osobiście pozytywnie zaskoczył Chris Pine,który w pełni wykorzystał potencjał swojej roli.Szkoda,że Aninston i Spacey zagrali tylko epizody,bo nadawali kolorytu ,,jedynce''.Niewykorzystanie potencjału aktorskiego Ch.Waltza w rozbudowaniu roli ,,złego szefa'' to samobój twórców.
W przeciwienstwie do prequela do obejrzenia i zapomnienia...
Poprzednia część to nie prequel. Prequel to nawiązanie do filmu, opowiadające o wydarzeniach wcześniejszych niż opisane w pierwowzorze. Druga część mogłaby być prequelem gdyby jej akcja działa się przed wydarzeniami w poprzednim filmie. Pierwowzór nigdy nie może być prequelem.
Tak samo ja miałem z WYWIAD ZE SŁOŃCEM NARODÓW-dobry film,ale do usypiania,bo też mi zajął kilka dni nim dotarłem do napisów końcowych...