Tak na serio scenariusz ssie. Jest nijaki. Gdyby wyciąć z tego niezłą scenografię lat '60 nie zostałoby z tego filmu za wiele. Momentów zabawnych nie ma wcale. Raczej taki kryminalik z lekko ścielącym się trupem tu i ówdzie. To jednak nie czyni z tego przecież komedii :)
Gdyby nie te trupy to na luzie film familijny w porannym paśmie do weekendowego rosołu.
Cała intryga w sumie jako tako się klei ale nie oszukujmy się, nie jest zbyt wyszukana.
4/10