Czy Blair (blond-przyjaciółka Carrie) zginęła porażona prądem? Scena niejednoznaczna. Z jednej strony odjeżdża przykryta prześcieradłem, ale z drugiej - ani policji, ani większego dochodzenia.. A w USA prąd ma tylko 110V, właśnie m.in. żeby nie zabijał tak łatwo jak 220V.
A tak w ogóle, to nie jest ujmą dla filmu, że pokazuje "zwyczajne, typowe przedmieście". Stawia ciekawe pytanie: do czego można się posunąć, jakich metod użyć, by - W ZGODZIE Z WŁASNYM OSĄDEM! - dążyć do słusznego celu?