Hehehe. Właśnie oglądam z nudów, ale chyba za długo nie dam rady. Jestem mężczyzną i daję radę tylko dzięki aktorce grającej główną rolę (ślicznotka !). A tak wracają do filmu, to masz rację, jeśli chodzi o dialogi. Nie ma wszakże w ym nic dziwnego, bo schemat tego filmidła party jest na południowoamerykańskich telenowelach. Cały czas jak go oglądam przychodzi mi na myśl Zbuntowany Anioł. Po prostu tragedia. Wszyscy w tym filmie, albo krzyczą albo robią głupie miny albo zachowują się zupelnie irracjonalnie Ocenę trzy dałem tylko ze względu na główną bohaterkę.

Ja nie oglądałam filmu, ponieważ zawsze wolę najpierw przeczytać recenzję zanim stracę 2 - 3 mojego cennego czasu na denny film, ale chciałabym zwrócić uwagę, że to meksykańskie telenowele są tak jakby kiczowate i płytkie, a fabuły są nie z bajki tylko zupełnie nieprawdopodobne (mam na myśli np. "Nie igraj z aniołem") Pisze odnośnie telenowel bo chcę podkreślić, że "Zbuntowany anioł" to nie południowo-amerykański tasiemiec tylko latyno-amerykański, a ściślej to argentyński :) Ale na tamte czasy "Zbuntowany anioł" nie był najgorszy, właściwie większość narodu go oglądała znajdżmy osobę, któraby o nim nie słyszała .. Osobiście bardzo lubiłam to oglądać bo wtedy byłam praktycznie dzieckiem i była to dla mnie bajka o pięknej miłości o której marzy każda 10-cio letnia dziewczynka:) Teraz patrzę na to zupełnie inaczej i jest to dla mnie teraz tylko i wyłącznie kolejny tasiemiec, ale miło się go wspomina :D

A no tak właśnie jest.