całość zalatywała amerykańską tandetą dla nastolatków. Dziwi mnie ta wysoka średnia.
mnie też. Dziadostwo hehe jak dla mnie! Szkoda czasu na takie pirdoły! Romansidło dla nastolatek i co więcej nawet nie był ckliwy ;/ O jakiekolwiek wzruszenie było ciężko...
gusta są różne :) nie wiem po co obrażać tych którym film się podobał... miał też niezłe recenzje :)
arek2010 równie dobrze mogłabym napisać, że ktoś kto ocenia "Piłę" na 10/10 jest dla mnie pustakiem...trochę szacunku...skoro masz się za takiego normalnego faceta.
kontynuacja to jakaś żenada, właśnie dziśaj skończyłem oglądać wszyskie cześci, najlepsza była tylko 1....2 i 3 to jakiś szajs.
Tak, kontynuacje to dopiero są puściutkie tandeciarskie filmiki...
W porównaniu do nich 1 "Cruel Intensions" z 1999r. to naprawdę rewelacja;)
Żeby nie było, wersję z Malkovichem i Glenn również ubóstwiam.
Ale "nowoczesne podejście" jakie nam zaserwowali tj. z udziałem Sarah Michelle Gellar i Phillipsem mi nie przeszkadza, tak jak niektórym, którzy wręcz odsądzają ten film od czci i wiary;)
Bardzo mi się podobało...
Film jest świetny, jeśli się zna "Niebezpieczne związki". W filmie zachwyca gra z fabułą - chociaż zakończenie mogło by być bliższy oryginałowi - w oryginale było tragiczniej. Wszyscy byli zniszczeni, zbrukani intrygą i nikt nie miał powodów do świętowania.
Ale sama idea uwielbiania manipulacji została świetni pokazana.