SZKOLNY CHWYT to jeden z lepszych obrazów 2006 roku. SZkoda, że mimo nominacji do OSCARA dla Goslinga i świetnych recenzji film trafił w Polsce jedynie na półki sklepów i wypozyczalni. TEn film jest zupełnie różny od tego do czego przyzwyczaiły nas filmowe szkolne opowieści typu: NAUCZYCIEL ZPRZEDMIEŚCIA, MŁODZI GNIEWNI, 187 czy WYTAŃCZYĆ MARZENIA. Nie jest to ani kino ciepłe, ani nasycone zbędnym bdramatyzmem, anie też nadzwyczaj moralizatorsskie. Ryan Fleck nadał swej opowieści realizmu i pewnej chropowatości. To kino bardzo emocjonalne, wiele rzeczy jest tu niedopowiedzianych. SZKOLNY CHWYT nawet zmusza do myśleniai nie sili się na dostarczanie widzowi tanich dylematów. Mamy tu pierwszorzędne aktorskie kreacje. Ryan Gosling jest wybornby tworząc głęboką i niezjednoznaczną postać nauczyciela. Nie naduzywa przy tym aktorskich środków. Goslingowi partenruja młodziutka, acz nadzywczja dojrzała w swej grze Shareeka Epps. Dwójkę Epps/ Gosling łączy niewątpliwa ekranowa chemia. Ze znanych twarzy pojawia sie tu też Anthony Mackie. Obraz Flecka ma kilka celnych point i niebanalne (acz nawet krzepiące) zakończenie. Bardzo mi się ten SZKOLNY CHWYT podobał. Jest to inteligentne i bliskie rzeczywistości kino. Nie mam co do tej produkcji większych zarzutów prócz tego, że film wygrany jest na jednej chwilami nazbyt monotonnej nucie -co może nieco nudzić. Poza tym jest bardzo, bardzo ok. Swietne aktorskie role, kilka faktów podanych między wierszami. WArto to zobaczyć.