Reżyser skupił się najbardziej na Japoni, a o reszczie państw tylko wspominał. Nie licząc kilku scen to ten film powinien nazywać się "Szokująca Japonia". Ogólnie dobry dokument i polecam go entuzjastom Azjii. 7/10
W obecnym wulgarnym, pozbawionym wszelkich norm i zasad świecie film już tak nie szokuję. Jeżeli fascynuje Cię Azja to film powinien się spodobać. Wszyscy poszukiwacze krwi, seksu i brutalności będą czuli się zawiedzeni.