Jaki miałby w tym cel, śmieszne to co piszesz i śmieszne te "twoje" rankingi. Jeśli film się Tobie nie podoba to napisz konstruktywną opinię a nie tworzysz dziecinne posty. Bez komentarza... Co do Bagińskiego i jego krótkometrażówek uważam ,że jest wspaniały, to artysta, który używa takiej formy i treści, którą nie każdy zrozumie. Wiem jedno ,że ciężko przejść obojętnym obok jego dzieł.

Zgadzam się. Sposób przekazywania treści przez Bagińskiego jest na prawdę świetny. Jego animacje dają do myślenia a to jest gigantyczny plus. A widząc Sztukę spadania i Katedrę w TOP100 widać że ludzie nie czekają na kolejną pozbawioną sensu amerykańską superprodukcję bez fabuły tylko coś głębszego i dającego do myślenia. Mimo że krótkiego i animowanego.

'Jaki miałby w tym cel' - no jak to jaki popularność do cholery

Nie rozumiem czego się przypierniczasz do czyjegoś blogu

Może i to jest fajne, ale dla mnie to nie jest kurde bele film! Ja osobiście czuję się zniesmaczony, gdy takie coś stawia się w rankingach obok takich dzieł jak Ojciec Chrzestny. W dupie mam to, ile pracy to kosztowało. Tak jak pisałem w jednym z tematów - dla mnie nie różni się to gatunkowo niczym od reksia, ani krecika. Jeden z odcinków tam jest dłuższy niż ten cały "film".

Rankingi to nie wszystko. Przecież wiadomo, że nie można porównywać 120-minutowego filmu do 5-minutowej krótkometrażówki i zresztą nikt tego nie robi. Film może mieć różne odsłony i chyba nie ma w tym nic złego. Stworzenie dobrego, animowanego filmu krótkometrażowego z przesłaniem (!) to mistrzostwo świata. Dlatego to też jest sztuka i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Spróbuj ująć w kilku słowach to, co myślisz na jakiś ważny temat nie pomijając z tego co masz w głowie dosłownie nic. Te filmy działają na tej samej zasadzie. No więc chyba powinny być doceniane...

HAHAHAH, człowieku a jak porównałbyś wiersz do powieści? Zamiast czuć się zniesmaczony może zastanów się nad tym co piszesz. Tak jak napisał autor (autorka) postu nad moim, film ma różne odsłony, i twoje oburzenie jest zupełnie bezpodstawne.

nie każdy zrozumie? no to może napiszesz co ty z tego zrozumiałaś?

to jest jakaś kpina ! 1/10 to jest za wysoka ocena na tą, żenadę.... a co do tezy przedstawionej przez założyciela tematu: wystarczy, żeby Bagiński ze znajomymi zakładali 5 kont dziennie, to rocznie kilka tysięcy ocen 10/10 są wstanie wystawić, więc wszystko jest możliwe.... jak żyję takiej żenady jak "Sztuka spadania" nie widziałem... to już "Katedra" oceniona przeze mnie na 2/10 przy tym jest arcydziełem gatunku.... dalsza polemika tutaj nie ma największego sensu, wszystko co chciałem przekazać to już napisałem.

No tak... "Chłopaki nie płaczą" 10/10, "Poranek kojota" 9/10...
Nie można było się spodziewać zrozumienia dla filmów Bagińskiego.
Jestem przekonany, że sam Bagiński ma głęboko w d... pozycje jego filmów na filmwebie i popularność wśród mas. Dowodem na to może być fakt, że większości zarówno jego produkcji, jak i reszty Platige Image nie da się ani nigdzie kupić, ani obejrzeć (poza sporadycznymi pokazami związanymi przeważnie z festiwalami).

Aby wasza teoria miała choć odrobinę sensu, wszystkie ich produkcje powinny leżeć stertami w każdym Tesco i biedrze.

Rozumienia filmów Bagińskiego ??? .. Żartujesz sobie czy jak ? Chałtura nie jest godna rozumienia, obok takiego kiczu przechodzi się obojętnie i tak też by się stało gdyby nie zawyżony ranking tej "sztuki"...... co do "Chłopaki nie płaczą" to faktycznie trafiłeś idealnie, żeby się do czegoś doczepić.... jedna z najlepszych polskich komedii... świetne dialogi (nie ważne jaki jest ich poziom, bo nie może być intelektualnie wysoki w środowisku gangsterskim), śmiać się można cały film... każdy kto oglądał zna kilkanaście, kilkadziesiąt cytatów.... na marginesie tematy na tym forum docelowo dotyczą "Sztuki spadania" , więc lepiej zamilcz jak masz wyjeżdżać z innymi ocenionymi przeze mnie produkcjami, bo zwyczajnie nic nie wnosisz tym.


P.S. Trzeba mieć trochę z głową, żeby wchodzić na kogoś profil i na siłę wyszukiwać ocenionych (kontrowersyjnie w zamyśle atakującego) filmów, aby użyć ich not do obrony swojego wysoko cenionego filmu i obniżenia postrzegania innego rozmówcy na tym forum.

"Chłopaki nie płaczą" może się podobać lub nie - rozumiem. Ale nazywanie tego filmu arcydziełem (taki jest opis oceny 10/10) to gruba przesada. Wystarczy żeby śmiać się cały film aby coś było arcydziełem?
Podobnie jest z Twoją oceną "Sztuki spadania". Treść może się podobać lub nie, ale za samą formę i jakość nie można tego filmu nazwać nieporozumieniem, czy bardzo złym.

Jeśli poczułeś się poniżony przytoczeniem Twoich własnych ocen... cóż... nie wiem jak zareagować. Przeprosić cię za Twoje oceny?

W 80- 90% filmy oceniam wg gatunków.... "Chłopaki nie płaczą" jest komedią i w gatunku komedii jest to dla mnie arcydzieło.... Nie potrafisz tego zrozumieć ? Boli Cię, że dałem 1/10 dla sztuki spadania ??Jeśli tak to daj 1/10 dla "Chłopaki nie płaczą", może poczujesz ulgę :)

Nie poczułem się niczym poniżony, moje oceny to moja sprawa, poza tym uważam, że są całkiem w porządku :), a już na pewno nie będę brał pod uwagę Twoich opinii na ich temat. Odpisz co chcesz, dla mnie dyskusja skończona, bo i po co się sprzeczać, każdy ma swoje racje i swój gust.

"W 80- 90% filmy oceniam wg gatunków.... "Chłopaki nie płaczą" jest komedią i w gatunku komedii jest to dla mnie arcydzieło" - i tak też :sztukę spadania" ocenia się np. w kategoriach krótkometrażówka, animowany. I w tych kategoriach film zasługuje na docenienie.

"Chłopaki nie płaczą"!!! - to świetna polska komedia gangsterska, która na pewno wyróżnia się na tle polskiego shitu serwowanego aktualnie.

świetna to nie znaczy arcydzieło.

Jak na polskie warunki to arcydzieł jak nic!!!

" Boli Cię, że dałem 1/10 dla sztuki spadania ??Jeśli tak to daj 1/10 dla "Chłopaki nie płaczą", może poczujesz ulgę :)"

Yyyyy... żałosne, jak cały ten wątek. I jeszcze dwóch kolegów się zmówiło i robią jakąś nędzną prowokację :)

jeżeli dałeś 1/10 dla sztuki spadania to słusznie

To się uśmiałem, hahah! :D
A za wszystkim stoi sztab rosyjskiego wywiadu, i w ogóle wszystko to to zmasowany atak pedalskiej żydokomuny! Spisek!

żenada

"Sztuka spadania", @1:15 słychać strzały.

Troche przesadzasz ale fakt że troche za wysoko w rankingu jak na film krótkometrazowy.I moim zdaniem to nie fantasy

Rozumiem, że film krótkometrażowy nie może według ciebie być wysoko w rankingach, głównie ze względu na bycie krótkometrażowym?

Jeżeli już jakieś krótkometrażówki miałby się znajdować w tym rankingu to niech to będą naprawdę dobre krótkometrażówki np. Pies Andaluzyjski, Vincent, Podróż na księżyc, Babcia a nie jakieś badziewia Bagińskiego

Ty jesteś jakiś nienormalny, ten ranking traktujesz jak coś świętego.
I jeszcze jedno, skoro tak cenisz imbd, to dlaczego nie założysz konta na tamtym serwisie, o jednego debila mniej by było..

ale się dzieciaczku powtarzasz
To już chyba twój 10 komentarz w którym użyłeś słowa 'debil', czyżbyś był na tyle ograny że nie potrafisz znaleźć jakichkolwiek synonimów?

Vincent akurat szału nie robi, więcej niż 6 nie mogłem mu dać. Wolałbym w to miejsce wymienić takie krótkie metraże jak: More (1998) czy Ciemność, światło, ciemność (1989)

Trochę przesadzasz. Ale zgadzam się z Tobą w jednym, film słabiutki, tak jak wszystkie krótkometrażówki tego reżysera. Nie zachwyca, artysta zdecydowanie rynsztokowy i tylko przez rynsztok może być odebrany. Jak dla mnie 2/10. Zero przekazu, historia bardzo ogólna. Nie ma nad czym się zastanawiać od razu widać, że jest to jeden z filmów typu; pokaż ładne obrazki, a hołoto dorobi filozofię. Pusty film i tyle. Poziom Avatara.

Rynsztokiem to są osoby, które muszą obrazić tych którzy mają odmienne zdanie. Inaczej nie umiałbyś wyrazić tego, że film do Ciebie nie trafił?

ten film do totalne zero, a dobitniej pisząc to zwykły syf i piszę to nie obrażając nikogo, może być ?

Interpretuję tylko fakty. Jeżeli, nie podoba Ci się moja opinia to trudno. Mam odmienne zdanie, owszem. Nie uważam chłamu za arcydzieło i tego się trzymam. Jeżeli ktoś ma z tym problem, że nazywam rzeczy po imieniu to bardzo mi przykro. Ale inaczej nie można określić twórczości Pana Bagińskiego jak tandetna papka, bez drugiego dna, płytkie to wszystko jak kałuża. Pasuje Ci teraz?

Mam problem z tym, że wyrażając swoją dezaprobatę dla tego filmu, nazywasz mnie rynsztokiem.
Opanujcie się ludzie!
Czy filmweb to musi być konkurs obelg w stosunku do filmów których nie lubicie?
Batman też mnie nie urzekł, ale nie wypisuje na forum, że ludzie którym się podobał to rynsztok, debile, syfiarze i ogólne dno. W stosunku do filmu i reżysera/twórcy też takich określeń nie używam.

Cóż jeżeli zachwycasz się tym filmem, to rzeczywiście skutkiem mojego rozumowania jest zaliczenie Ciebie w poczet ludzi o zbiorczej nazwie rynsztok. Rzecz jasna mam na myśli dno intelektualne. Bo niestety jeżeli kogoś zachwycają bezsensowne krótkie animacje, słaba fabuła, brak drugiego dna, to niestety, albo stety; moja opinia jest jak najbardziej trafna.

Serce me boleje, że tak razi Cię to, co o Tobie myślę. Nawet Ciebie nie znam. Oceniam tylko stan intelektualny. Fakt; inteligentniejsi ludzie, gustują w ciut ambitniejszym kinie. Jeżeli obraziłem przykro mi, nie było to moim celem. Ale i tak mi to zwisa.

Żegnam

"brak drugiego dna" o boże...

"boże" piszemy wielką literą. A tak poważnie to o co chodzi? Możesz się rozwinąć?

"boże" piszemy też małą literą, zgrywasz inteligentnego a sam mógłbyś zapoznać się z pisownią zanim komuś zwrócisz uwagę.Jak możliwe jest ocenienie stanu intelektualnego kogoś kogo się nie zna??? Jak to możliwe ,że oceniasz kogoś, w tym jego intelekt, po ocenie jednego filmu. Silisz się na swój dobry gust i mądrość i to raczej tobie tego brakuje pisząc takie komentarze, trochę kultury człowieku, trzymaj poziom bo sam się staczasz do jak to napisałeś"rynsztoka". Jeśli masz już zamiar krytykować to pisz krytykę ale konstruktywną a nie płytką.

Boże piszemy wielką literą w religiach monoteistycznych. Jeżeli ktoś mówi "o Boże"; ma zapewne na myśli Boga katolickiego i wskazana jest wielka litera. A może Marcinekk zwracał się do jakiegoś bóstwa egipskiego czy prasłowiańskiego?

Proszę mnie zatem ortografii nie uczyć. Wypraszam sobie takie kiczowate chwyty erystyczne. Jeżeli nie umie Pan/Pani rozpocząć rozmowy, proszę przejść od razu do meritum sprawy.

Nigdy, nigdzie nie napisałem nikomu nowiny nazywającej mój gust lepszym od innych. Nie sile się czymś takim, proszę więc nie imputować mi takich rzeczy.

Do reszty wypowiedzi nie mam zamiaru się odnosić, bo jest to nieudolne dzieło kserokopiarki.

PS: Proszę zapoznać się z ortografią polską, zanim Pan/Pani zacznie pouczać innych, wbrew temu, co mówili nauczyciele poloniści nie jest to trudne (wszakże od polonisty nie można wymagać, aby potrafił coś trudnego).

"Cóż jeżeli zachwycasz się tym filmem, to rzeczywiście skutkiem mojego rozumowania jest zaliczenie Ciebie w poczet ludzi o zbiorczej nazwie rynsztok. Rzecz jasna mam na myśli dno intelektualne."

To się nie dzieje naprawdę :)

Prosta implikacja... przecież ona istnieje, to nie jest nic urojonego. Kolega się zapytał mnie o pewną sprawę, bo w swym mniemaniu został obrażony, więc logicznie wyjaśniłem tok mojego rozumowania. Wiem, że logika trudna rzecz, ale czasem wystarczy pomyśleć i przeczytać całą dyskusję, a raczej watek.

Tok rozumowania, jak najbardziej zrozumiały i nie wyszukany. Świetnie, że przynajmniej na to statczyło mi inteligencji.
Poziom kultury osobistej prezentowanej przez Ciebie, posłużę się cytatem, "rynsztokowy". Mam nadzieję, że jest w tym "drugie dno". Niestety brakuje mi inteligencji, żeby je dostrzec.

Przykro mi, że tak mnie odbierasz. Bardzo nie podoba mi się fakt, że jestem w Twoich oczach chamem. Bez wątpienia nie było to moim celem. Ale jeżeli musisz ubliżać innym z tego powodu, że nie doceniają tego samego filmu co Ty, to cóż... ja wolę być niekulturalny niż głupi. Wierzę jednak, że tutaj zakończymy ten nieprzyjemny dialog, bo do niczego on nie doprowadzi.

Pozdrawiam.

dodupy jak cały Baginski na sile promowany

Rynsztokiem intelektualnym to można nazwać osobę oceniającą w ten sposób. Każdy na filmwebie może sobie założyć konto i według własnej opinii oceniać filmy. Trzeba być chorym, żeby oceniać ludzi ze względu na ich gusta. Ja mogłabym powiedzieć, że jesteś rynsztokiem bo nie widzisz w tym filmie nic wielkiego - jesteś płytki. Na szczęście nie jestem tobą. Niemniej uważam cię za płytką osobę patrząc na twoje obraźliwe komentarze. Polecam jednak zastanowić się nad sobą i znaleźć sobie jakieś zajęcie. Ludzie, nie karmcie trolla.

I nie próbuj nazywać nikogo rynsztokiem intelektualnym kto ocenia wysoko film Bagińskiego bo oceniasz 9/10 Świat wg Kiepskich. I co z tego, że mam podobną ocenę - różnica między nami polega na tym, że nie obrażam fanów jakiegokolwiek obrazu.

Serio? 9/10 Świat wg Kiepskich, a Sztuka spadania to rynsztok, bo drugiego dna nie ma?
Popłakałem się. ThePanB jest moim ulubionym opiniotwórcą od teraz.

Przykro mi, że to na ile, jaki film oceniłem wywołuje u Ciebie płacz. Myślę, że takie zachowanie jest "chore", warto się z kimś skontaktować, znajdź specjalistę od chorób głowy. Nie pamiętam jak się taki lekarz nazywał (bo jestem głupi). Ciekaw jestem jak Ty oceniłeś filmy. I rzeczywiście istny zelant Bagińskiego... wszystko jasne, uraziłem Twojego bożyszcza i jego kościół. Jak dla mnie, tutaj zakończymy dyskusję. Dzieli nas zbyt wielka przepaść.

Szokuje mnie to, że na filmwebie tak łatwo można otrzymać łatkę trolla, którym nie jestem. Wyraziłem swoją opinię o Sztuce Spadania czy coś w tym złego? A może złe jest to, że lubię Świat według Kiepskich? Po co komentujesz jaki film jak oceniłem? Czy sam wielki i mądry Nietzsche nie nauczył nas, że o gusta i smaki spierać się niepodobne?

Jak dla mnie twórczość Pana Bagińskiego to zwyczajna tandetna papka dla ludzi płytkich. Powtórzę się jeszcze raz, bo w końcu to ja jestem tak płytki i nierozgarnięty, że nie wyciągnąłem wniosków z poprzednich postów. Ponownie wyraziłem swoją dezaprobatę i ponownie zostanę najechany przez bandę trollobójców. W ogóle nie uśmiecha mi się taki scenariusz, ale to bardzo prawdopodobny tor jaki obierzecie drodzy "inkwizytorzy". Więc jeżeli ma Wam to sprawić uciechę początkujący adepci erystyki, to proszę bardzo, spinajcie się ile wlezie. Ale mnie do swojego zdania nie przekonacie. Nigdy nie podzielę Waszego stwierdzenia, że jest to film dobry.

Zła nie jest Twoja opinia. Żadna opinia nie jest zła, bo ludzie mają inne gusta - i bardzo dobrze. Bez tego nie byłoby różnorodności ani w kinie, ani w żadnej innej dziedzinie.
Zła jest forma. Brakuje Ci umiejętności wyrażenia negatywnej opinii, bez obrażania innych. Nazywanie ludzi o innym guście "rynsztokiem", a samego Bagińskiego autorem chłamu i tandetnej papki, to nie jest ani inteligentny, ani konstruktywny sposób wyrażenia swojej opinii. Polecam popracować nad umiejętnościami interpersonalnymi.

Mojego "kościoła", ani "bożyszcza" nie uraziłeś. Nie należę do żadnego kościoła, a jedynym bożyszczem w moim życiu jest moja partnerka. Tego rodzaju wypowiedzi, to tylko rozwinięcie braku umiejętności wyrażenia negatywnej opinii i dyskusji na jakimś poziomie.

PS. Postaraj się czytać ze zrozumieniem. Nikt nie próbuje przekonać Cię, że film jest dobry. Dyskusja toczy się nad Twoim poziomem kultury.

I na tym dobrze byłoby zakończyć bezsensowny spór.