Trzydziestoletni Jesse nie lubi swojego życia ani pracy, za to z pasją oddaje się lekturom. Podczas odwiedzin u dawnego profesora mężczyzna poznaje uroczą studentkę Zibby.
Momentami ciepły feel-good z prościutkimi rozważaniami na temat starzenia się, ale zbyt często uderza w sztampę. Mimo to lubię patrzeć na Radnora, po prostu.